Patent Puszczy znowu zadziałał

Wisła Kraków w tym sezonie przegrała trzeci mecz z drużyną z Niepołomic i o ekstraklasie musi – przynajmniej na razie – zapomnieć.


Wisła Kraków – Puszcza Niepołomice relacja

To był czwarty mecz obu jedenastek w bieżącym sezonie. W rozgrywkach Fortuna 1. Ligi dwukrotnie lepsza była drużyna trenera Tomasza Tułacza (zwycięstwa 3:2 w Krakowie i 2:1 w Niepołomicach), natomiast w Pucharze Polski Wisłę i Puszczę pogodził remis 2:2. W rzutach karnych lepsza (6:5) była „Biała gwiazda” i to ona awansowała do następnej rundy PP. Ale to była tylko wprawka przed wtorkowym spotkaniem, którego stawkę trudno było przecenić. Skoro na horyzoncie majaczy ekstraklasa…

Agresja w grze

Od pierwszego gwizdka arbitra Piotra Lasyka grali agresywnie, na pograniczu faulu. Pierwszy żółtą kartką został upomniany już w 5 minucie Emile Thiakane. W walce o piłkę Senegalczyk uderzył w twarz Kacpra Dudę i powinien cieszyć się, że nie wyleciał z boiska. Kiedy Thiakane w 22 minucie dopuścił się kolejnego ostrego faulu, trener Puszczy Tomasz Tułacz nie zamierzał czekać na rozwój wydarzeń z założonymi rękami.

Zdjął niespełna 32-letniego pomocnika z boiska, desygnując do gry w jego miejsce Kamila Zapolnika. Senegalczyk nie mógł się pogodzić z decyzją szkoleniowca, czemu dał wyraz schodząc z boiska. Moim zdaniem decyzja szkoleniowca była słuszna i logiczna. Czerwona kartka dla piłkarza Puszczy dosłownie wisiała w powietrzu.

Strzał w dziesiątkę

Wymuszona nieodpowiedzialnym zachowaniem Thiakane roszada w konsekwencji okazał się strzałem w dziesiątkę. Po dośrodkowaniu Marcela Pięczka z lewej flanki „Zapol” – wykorzystując bierną postawę obrońców Wisły – strzałem głową zmusił do kapitulacji ich bramkarza, Mikołaja Biegańskiego. Wyczyn klubowego kolegi w doliczonym czasie gry w I połowie skopiował Łukasz Sołowiej (dośrodkowanie z kornera) i „Biała gwiazda” schodziła na przerwę z dwubramkowym mankiem.


Czytaj także:

Męska gra


Do 81 minuty Wisła oddała 15 strzałów na bramkę przeciwnika, ale żaden z nich nie był celny! Puszcza zrewanżowała się 12 uderzeniami, z których połowa była w światło bramki. Dopiero w 84 minucie Alex Mula uderzeniem z 25 metrów zmusił do kapitulacji Kewina Komara, zdobywając kontaktowego gola. Ale był to łabędzi śpiew gospodarzy, bo końcówka spotkania była piorunująca w wykonaniu gości. Katem Wisły był rezerwowy Lucjan Klisiewicz, który dwukrotnie wpisał się na listę zdobywców bramek. Na powrót do ekstraklasy „Biała gwiazda” musi poczekać co najmniej rok.


Wisła Kraków – Puszcza Niepołomice 1:4 (0:2)

0:1 – Zapolnik, 33 min (głową), 0:2 – Sołowiej, 45+3 min (głową), 1:2 – Mula, 84 min, 1:3 – Klisiewicz, 90+1 min, 1:4 – Klisiewicz, 90+4 min.

WISŁA: Biegański – Colley (60. Mula), Łasicki, Moltenis – Szot (46. G. Jaroch), Tachi (46. Igbekeme), Duda (90+2. Michał Żyro), Villar, Junca – Fernandez, Rodado. Trener Radosław SOBOLEWSKI.

PUSZCZA: Komar Mroziński, Wojcinowicz, Sołowiej, Jakuba – A. Siemaszko (66. Bartosz), Hajda, Serafin, Thiakane (24. Zapolnik, 77. Stępień), Pięczek (66. Frelek) – Kidrić (77. Klisiewicz). Trener Tomasz TUŁACZ.

Sędziował Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 23989. Żółte kartki: Duda, G. Jaroch – Thiakane, Serafin, Komar,


Żelazny trener

Niespełna 54-letni Tomasz Tułacz prowadzi Puszczę Niepołomice prawie osiem lat, został jej trenerem 13 sierpnia 2015 roku. W tym czasie w krakowskiej Wiśle pracowało – nie licząc trenerów tymczasowych – jedenastu szkoleniowców: Kazimierz Moskal, Tadeusz Pawłowski, Dariusz Wdowczyk, Kiko Ramirez, Joan Carillo, Maciej Stolarczyk, Artur Skowronek, Peter Hyballa, Adrian Gula, Jerzy Brzęczek i Radosław Sobolewski. Może w tym tkwi źródło niepowodzeń „Białej gwiazdy”?


Na zdjęciu: Wisła Kraków – Puszcza Niepołomice. Kapitan Puszczy Jakub Serafin (z lewej) poprowadził drużynę do zwycięstwa z Wisłą Kraków.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.