Raków Częstochowa. Mur trudny do przebicia

Raków w ciągu tygodnia drugi raz zmierzy się z ekipą z Poznania. Tym razem do Bełchatowa przyjedzie niepokonana od dwóch spotkań Warta.


Warciarze w ostatnich spotkaniach udowodnili, że są w stanie rywalizować w ekstraklasie pomimo wielu problemów. Piotr Tworek w spotkaniu z Wisłą Kraków miał do dyspozycji zaledwie 16 piłkarzy, w tym aż trzech bramkarzy, mimo to Warta wygrała ten pojedynek.

Sięgają do akademii

Choć trzeba docenić ekipę z Poznania za to zwycięstwo, tak trudno sobie wyobrazić, by w niedzielne popołudnie Tworek znów zagrałby tak ryzykownie. Stąd też do treningów z pierwszą drużyną został zaproszony Mikołaj Stangel.

16-latek jest wychowankiem akademii klubowej, który w tym sezonie miał okazję zadebiutować w rezerwach klubu grających na poziomie czwartoligowym. Uzbierał 12 spotkań, w których zdobył trzy bramki i był jedną z wyróżniających się postaci drugiego zespołu. Stąd też zaproszenie na trening, a biorąc pod uwagę problemy beniaminka z Poznania, istnieje szansa, że pojawi się na ławce rezerwowych w niedzielnym spotkaniu z Rakowem.

Nie dać się zmylić

Ekipa spod Jasnej Góry z kolei nie licząc braku Petraszka nie ma obecnie żadnych problemów i zawodnicy są gotowi do meczu z Wartą. Starcie dla podopiecznych Marka Papszuna wydaje się być dość proste. Raków w ostatnich latach spotkał się z drużyną z Poznania w dwóch meczach ligowych na poziomie I ligi. Warta, prowadzona wówczas przez Petra Nemeca, nie miała nic do powiedzenia w pojedynku z Rakowem, tracąc łącznie pięć goli.

Sytuacja obu drużyn jest teraz jednak zupełnie inna. Raków to wicelider tabeli, Warta nieźle pokazuje się w lidze mimo swoich problemów. Jej defensywa jest niezwykle szczelna – stracili tylko 10 bramek, co jest drugim wynikiem w lidze (lepsza jest tylko Pogoń Szczecin z pięcioma straconymi golami).

To jasny sygnał, że Raków musi przygotować się na trudną przeprawę. Nawet najlepsza ofensywa ligi, a taką obecnie ma ekipa spod Jasnej Góry, może mieć problemy ze skruszeniem bloku defensywnego drużyny z Poznania.

Wygrać w listopadzie

Dla Rakowa pojedynek z Wartą będzie też ważny z innego powodu. Podopieczni Marka Papszuna zaliczyli świetny październik, w którym wygrali wszystkie cztery spotkania, w tym z Górnikiem, który był wówczas w szczycie formy. Jednak listopad nie był w ich wykonaniu tak spektakularny.

W starciach z Wisłą Kraków i Lechem zdobyli dwa punkty i stracili pozycję lidera na rzecz Legii Warszawa. Pojedynek z Wartą będzie ostatnią szansą na komplet punktów w listopadzie, a zarazem idealną okazją do utrzymania pokaźnego dystansu nad resztą grupy pościgowej, szczególnie mając na uwadze, że Pogoń ma dwa zaległe spotkania do rozegrania, a w przypadku zwycięstw zrówna się z Rakowem punktami.


Czytaj jeszcze: W Rakowie już myślą o wzmocnieniach

Dodatkowo w grudniu ekipę spod Jasnej Góry czekają trzy dość trudne wyzwania. Najpierw wyjazd do Wrocławia, później meczu u siebie z Jagiellonią i na koniec roku pojedynek z Piastem w Gliwicach. Biorąc pod uwagę dyspozycję grudniowych rywali Rakowa, o punkty najłatwiej powinno być w spotkaniu z Wartą.


Fot. Rafał Rusek/PressFocus