Reprezentacja. Drągowski na Belgów

Selekcjoner naszej drużyny narodowej, Czesław Michniewicz ogłosił, że w najbliższym spotkaniu przeciwko Belgii w bramce wystąpi Bartłomiej Drągowski.


Wczoraj reprezentacja Polski po raz pierwszy od piątku trenowała w pełnym zestawieniu. W zajęciach wzięło udział 32 zawodników z pola i 4 bramkarzy. Jednym z nich był Bartłomiej Drągowski, którego czeka najpoważniejsze wyzwanie w dotychczasowej reprezentacyjnej karierze. Jeszcze przed poniedziałkowym treningiem Czesław Michniewicz poinformował, że „Drążek” stanie jutro między słupkami bramki reprezentacji Polski.

Każdy dostanie szansę

Tym samym nasz selekcjoner rozwiał wszelkie wątpliwości dotyczące obsady bramki. Już przed pierwszym meczem Ligi Narodów mówił, że szansę otrzyma każdy z czterech powołanych golkiperów. Przeciwko Walijczykom wystąpił Kamil Grabara. Wojciech Szczęsny szykowany jest na mecz z Belgią u siebie, który rozegrany zostanie w następny wtorek (14 czerwca). Skoro Drągowski bronić będzie w Brukseli, to logiczne, że Łukasz Skorupski zagra w najblizszą sobotę z Holandią w Rotterdamie.

– Bartek Drągowski zagra w meczu z Belgią. W meczu z Holandią zagra Łukasz Skorupski, a w rewanżu z Belgią w Warszawie zagra Wojciech Szczęsny. Jeśli chodzi o napastników to myślę, że będziemy zmieniać ustawienie w trakcie meczu – poinformował Czesław Michniewicz. Selekcjoner była na meczu, w którym w piątek Belgowie przegrali u siebie 1:4 z Holandią. Jak jednak sam wczoraj podkreślił, całkowicie słusznie, wynikiem nie należy się sugerować.

– Holandia wygrała zdecydowanie, ale tych bramek mogło i powinno być więcej, zarówno dla jednych, jak i dla drugich. Belgowie pomimo tego, że przegrali 1:4, mieli mnóstwo sytuacji, w tym aż 13 rzutów rożnych. Nie potrafili tego zamienić na bramki. Holendrzy też marnowali sytuacje, w drugiej połowie byli skuteczni, ale najczęściej po kontraktach, kiedy bronili się głęboko, a Belgia odkrywała się – dzielił się swoimi przemyśleniami trener kadry.

Sportowa złość rywala

Co mówił przed meczem w Brukseli?

– Czeka nas ciekawe spotkanie z zespołem, który ma wiele indywidualności. Ostatni mecz nie ułożył im się, ale wynik odkładam na bok, patrzyłem na sposób gry tej drużyny. Nie wiemy czy zagra do Lukaku. Belgowie często grali na trójkę środkowych obrońców, później zmieniali ustawienie. Musimy być przygotowani na różne warianty – wyjaśniał Michniewicz.

Do zespołu wrócił już Grzegorz Krychowiak. Przypomnijmy, że 89-krotny reprezentant Polski opuścił zgrupowanie reprezentacji Polski w piątek, by udać się na pogrzeb.

– Jest już z nami. Mamy też kilku zawodników do sprawdzenia na jego pozycji, ale też mamy świadomość, że zostały dwa mecze dla niego, bo w tym ostatnim meczu nie wystąpi – przesądził Michniewicz.

Wracając do tematu meczów z Belgią i z Holandią selekcjoner reprezentacji Polski docenia klasę rywali. Nie tylko tego najbliższego, ale też następnego.

– My też mamy swoje problemy, każdy trener o tej porze roku ma kłopoty. Wielu zawodników rozegrało wiele spotkań. Nie wiem czy zagra z nami De Bruyne. Czytaliśmy doniesienia medialne. Wiemy, że dużo złości sportowej siedzi w nim po meczu z Holandią i mówił, że z Polską muszą zagrać dużo lepiej. Zakładam, że będzie grał i tak też się nastawiamy. Jeśli chodzi o Holandię, to nie zagra Van Dijk. Rozegrał 60 spotkań w tym sezonie, to też jest olbrzymia dawka, ale my zajmujemy się zespołem przeciwnika jako całość. Indywidualności są, ale też nie skupiamy się na pojedynczych zawodnikach – zaznaczył selekcjoner. Dziś przed południem kadra odleci do Brukseli, gdzie następnie odbędzie trening na arenie Stadionie Króla Baudouina I.


Na zdjęciu: Przed Bartłomiejem Drągowskim spore wyzwanie. To on stanie w Brukseli między słupkami naszej bramki.
Fot. Marcin Karczewski/Pressfocus.pl