Stało się. Przerwana seria Górnika
W meczu 15. kolejki ekstraklasy, Stal Mielec zagrała u siebie z Górnikiem Zabrze. Zobacz jaki padł w meczu Stal – Górnik Zabrze wynik,
Po czterech wygranych z rzędu, liga + Puchar Polski, zabrzanie znaleźli pogromcę, przegrali ze Stalą w Mielcu 1:2.
Zabrzanie zaczęli z 18-letnim Norbertem Barczakiem, dla którego był to pierwszy mecz w ekstraklasie od pierwszej minuty. Na prawej obronie zastąpił Borisa Sekulicia.
Mogli prowadzić
„Górnicy” już w 4 minucie mogli prowadzić, ale dobrego dośrodkowania Daisuke Yokoty nie wykorzystał Adrian Kapralik. Kilka minut później było już jednak 1:0 dla gości! Jak rasowy snajper zachował się Szymon Czyż, który wygrał pojedynek z Bertem Esselinkiem, przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i ładnym, mierzonym, płaskim strzałem zaskoczył Mateusza Kochalskiego.
Po kwadransie było już jednak 1:1. Kapitalnie po dobrym dośrodkowaniu z rożnego trafił pochodzący z Ornontowic były piłkarz Górnika Mateusz Matras. Kilkadziesiąt sekund później rozgrywając swój 320 mecz w ekstraklasie zawodnik mógł trafić po raz drugi, ale pomylił się z 5 metrów posyłając piłkę wysoko nad poprzeczką.
Potem pod drugą bramką dobrą okazję miał Kapralik, Kochalski dobrze interweniował, a samobója o mało co nie zdobył Esselink. Mecz był szybki, żywy i obfitujący w bramkowe sytuacje. Mógł się podobać kilkutysięcznej widowni na mieleckim stadionie.
Świetne dośrodkowanie
Kilka minut po przerwie na prowadzenie wyszli gospodarze. Świetnie dośrodkował Krystian Getinger (druga asysta), a głową Daniela Bielicę zaskoczył najlepszy napastnik „stalówki” Ilja Szkurin.
W 54 minucie słabo grający Esselink sfaulował wychodzącego na pozycję sam na sam Kapralika i prowadzący mecz Jarosław Przybył pokazał Holendrowi czerwoną kartkę.
Grając w przewadze „górnicy” prowadzili grę, strzelali Rasak, Siplak, Yokota, ale bramkowego efektu nie było.
W 77 minucie arbiter wskazał na jedenastkę dla mielczan za starcie Szcześniaka z rozpędzonym Szkurinem. Po analizie VAR i kilkuminutowej przerwie sędzia Przybył odwołała jednak swoją decyzję. W 86 minucie huknął Filipe Nascimento, ale znakomicie interweniował Kochalski. Mimo siedmiu doliczonych minut zabrzanom nie udało się zdobyć wyrównującej bramki i ich dobra zwycięska seria została przerwana.
Stal Mielec – Górnik Zabrze 2:1 (1:1)
0:1 – Czyż, 8 min (asysta Musiolik), 1:1 – Matras, 15 min (asysta Getinger), 2:1 – Szkurin, 52 min (głową, asysta Getinger)
STAL: Kochalski – Esselink, Matras, Leandro – Gerstenstein, Guillaumier, Trąbka, Getinger – Domański, Szkurin, Wołkowicz (58. Jaunzems). Trener Kamil KIEREŚ.
GÓRNIK: Bielica – Barczak (81. Sekulić), Szcześniak, Janicki, Siplak (81. Janża) – Yokota, Rasak, Czyż (67. Olkowski), Pacheco (67. Nascimento), Kapralik – Musiolik (46. Krawczyk). Trener Jan URBAN.
Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 5665. Czerwona kartka Esselink (54. faul).
Fot. Marta Badowska/PressFocus