Tomasz Hołota podpisał roczny kontrakt z Zagłębiem!

Hołota miał wiosną problemy zdrowotne, po operacji wycięcia przepukliny dyskowej stracił drugą część sezonu 2018/19. W nowych rozgrywkach zagrał 3 mecze w drużynie rezerw Pogoni.

– Zagłębie było bardzo konkretnie w rozmowach i jestem zadowolony z tego wyboru – przyznaje ten środkowy pomocnik, który swego czasu był powoływany do pierwszej reprezentacji Polski, ale w niej nie zadebiutował. Ma nastomiast za sobą grę w kadrze U-19 i U-20.
28-letni Hołota rozwinął swoją karierę piłkarską w GKS-ie Katowice, gdzie grał 4 lata. Kolejne kluby to: Polonia Warszawa, Śląsk Wrocław, Arminia Bielefeld i Pogoń Szczecin. Łącznie w rodzimej ekstraklasie zaliczył 143 spotkania i strzelił 9 bramek.

– Do kontraktu z Tomaszem Hołotą przymierzaliśmy się dość długo, jednak sprowadzenie zawodnika z Ekstraklasy do I ligi to zawsze niemały problem – zauważa Marcin Jaroszewski, prezes Zagłębia Sosnowiec.

Zagłębie Sosnowiec. Kłopotów nie ubywa, ale są też plusy

– Szczególnie takiego w najlepszym piłkarskim wieku, z przeszłością w Arminii, Śląsku czy Pogoni. Wierzę, że pomoże nam od zaraz, bo kontuzje i kartki póki co demolują nasze plany. Grzelak, Kraczunow, Babiarz, Miszta czy Góral szybko nie wrócą. Może Ryndak nieco wcześniej. Powoduje to wiele stresu, ale też dzięki tej sytuacji szybciej dojrzewa młodzież i możemy się cieszyć z postawy Radkowskiego, Siniora, Seedorfa, Stewarda i reszty młodej gwardii.

Czekamy też na poważny debiut Szweda, który bardzo dobrze wygląda na treningach. Gdy już wszyscy będziemy zdrowi, z pewnością trener będzie miał większą świadomość posiadanego potencjału, bo przecież sprawdzonego w bojach. Ważne, że Matko przeżywa trzecią młodość, gra jakby „wpadł do kociołka Panoramixa”. Taka postawa naszego nestora i teraz jeszcze obecność Tomka Hołoty, ostatnia wygrana i gol w dziesięciu, na pewno budują szatnię. Coś zaczyna się dziać… – uważa prezes Jaroszewski.

Hołota zdaje sobie sprawę z tego, że musi odrobić zaległości, poczuć rytm gry, by wedrzeć się do podstawowego składu Zagłębia. – Jestem w treningu od maja, więc ewentualne zaległości szybko nadrobię – dodaje na koniec najnowszy nabytek Zagłębia, którego przewodnikiem w zagłębiowskiej szatni był Bartłomiej Babiarz, dobry znajomy Tomasza.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ