Trenerskie osobowości PlusLigi. Misja „Lolo”

W tym roku PlusLiga świętuje 20 lat istnienia. Od sezonu 2000/2001 rozgrywki o mistrzostwo Polski mężczyzn toczą się pod egidą Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej, a obecnie Polskiej Ligi Siatkówki. Z tej okazji przypominamy kilka zagranicznych trenerskich, które prowadziły nasze zespoły.

Jako zawodnik osiągnął niemal wszystko. Był współautorem i główną postacią wielkiej reprezentacji Włoch, która pod koniec XX wieku dominowała na światowych parkietach.

Lorenzo Bernardi może pochwalić się 2-krotnym mistrzostwami świata i Europy, 5 razy wygrywał Ligę Światową, a po razie triumfował w Pucharze Świata i Pucharze Wielkich Mistrzów. W złotej kolekcji brakuje my tylko mistrzostwa olimpijskiego.

Podczas igrzysk w Atlancie Włosi byli murowanymi faworytami, ale w finale ulegli rewelacji tego turnieju – Holandii i ostatecznie musieli pogodzić się ze srebrem. Kariera klubowa Bernardiego również była usłana sukcesami. Święcił triumfy w Lidze Mistrzów i Pucharze CEV, a we Włoszech aż dziewięciokrotnie zdobywał mistrzostwo, a cztery razy krajowy Puchar.

Przez wielu Lorenzo Bernardi był utożsamiany z człowiekiem sukcesu i jednocześnie najlepszym siatkarzem w historii. Takich jak on w historii dyscypliny było naprawdę niewielu.

Po zakończeniu kariery słuch o Bernardim jednak nieco przycichł. Pojawił się dopiero kilka lat później, gdy objął posadę trenera zespołu z Padwy. Jak to czasami bywa, mimo iż był doskonałym zawodnikiem, to początkowo nie stał się wybitnym trenerem, a nauka nowego zawodu zajęła mu trochę czasu.

Tym bardziej wszystkich zaskoczył fakt, iż w 2010 r. ówczesny prezes Zdzisław Grodecki zaprosił Lorenzo Bernardiego do Jastrzębskiego Węgla. Choć wielu pamiętało słynnego „Lolo” z parkietów, to podchodzili sceptycznie do tej informacji, choć nikt nie ukrywał, że pojawienie się takiej persony doda PlusLidze kolorytu.

Tak też się stało Bernardi przez cztery sezony prowadził śląski zespół i jednocześnie krzepł w roli szkoleniowca. W 2011 r. sięgnął z Jastrzębskim Węglem po klubowe wicemistrzostwo świata.

Kolejny rok był nieco mniej obfity w sukcesy, za to w 2013 r. zdobył upragniony medal mistrzostw Polski, choć tylko z brązowego kruszcu. Największy sukces osiągnął jednak rok później, gdy poprowadził Jastrzębski Węgiel do Final Four Ligi Mistrzów w Ankarze i zajął z nim 3 miejsce w Europie.

Ten sukces niebywale rozsławił Bernardiego jako szkoleniowca. Zaczęło o niego zabiegać coraz więcej klubów, a najlepszą ofertę przedstawiły władze Halkbanku Ankara, które były zachwycone postawą Włocha na turnieju finałowym Ligi Mistrzów.


Czytaj jeszcze: W Jastrzębiu wspominają


– Dziękuję przede wszystkim Jastrzębskiemu Węglowi, bo dzięki niemu rozwinąłem się jako trener. Chciałem przede wszystkim wyjaśnić, że nie odszedłem z powodów finansowych. Jako człowiek ambitny uważam, że moja misja w Polsce została wypełniona. Dlatego też zdecydowałem odejść z Jastrzębia do Halkbanku.

Dążę do nowych zwycięstw, chcę zdobyć kolejne doświadczenie. Halkbank jest tym miejscem, gdzie mogę zrealizować swoje cele – mówił Lorenzo Bernardi na odchodne.

Prowadząc Halkbank Włoch sięgnął po Superpuchar Turcji oaz mistrzostwo kraju. Jego przygoda trwała dwa lata. Później dostał ofertę nie do odrzucenia z Sir Safety Perugia i postanowił wrócić do ojczyzny. Ze swoim zespołem zdobył m.in. mistrzostwo i Puchar Włoch oraz dotarł do finału Ligi Mistrzów.

Michał Kalinowski

LORENZO BERNARDI

ur. 11.08.1968 r. w Trydencie
Kariera trenerska: Pallavolo Padwa (2009-10), Jastrzębski Węgiel (2010-14), Halkbank Ankara (2014-16), Sir Safety Perugia (2016-19).

Sukcesy trenerskie: brąz mistrzostw Polski (2013), klubowe wicemistrzostwo świata (2011), brąz Ligi Mistrzów (2014), wicemistrzostw Turcni (2011), Puchar Turcji (2015).

Fot. Pressfocus