Trzeciak nie chwali, bo zwiędnie

Trener GKS-u Jastrzębie Jacek Trzeciak przyznał, że w przerwie meczu z Zagłębiem chciał dokonać… dwunastu zmian!


Nie ma sensu owijać w bawełnę i silić się na dyplomację – w I połowie piątkowego meczu z Zagłębiem Sosnowiec piłkarze GKS-u Jastrzębie zagrali skandalicznie! Goście grali wysokim pressingiem i po stracie piłki stosunkowo szybko ją odzyskiwali.

Podopieczni trenera Jacka Trzeciaka szamotali się niczym ryba w sieci, nie potrafili skonstruować sensownej akcji zaczepnej. Ich rywale grali szybciej i składniej, w obronę GKS-u wchodzili niczym nóż w masło i tylko bardzo dobrze dysponowanemu Mikołajowi Reclafowi jastrzębianie zawdzięczają, że po 45 minutach nie „popłynęli”.

Sosnowiczanom tak naprawdę animuszu starczyło tylko na trzy kwadranse, potem wyraźnie spuścili z tonu. A może wyrównujący gol dla GKS-u podciął im skrzydła? Siak, czy owak w końcówce spotkania o wiele groźniejsze akcje przeprowadzali gospodarze, lecz zabrakło im postawienia kropki nad „i”. Piątkowy mecz z GKS-em 1962 Jastrzębie był ostatnim, w którym stery dzierżyli Grzegorz Bąk i Łukasz Matusiak. Zapytany przeze mnie na konferencji prasowej, czy dotychczasowi trenerzy znajdą się w nowym sztabie Zagłębia, Grzegorz Bąk odpowiedział:

– Plan jest taki, że mamy dołączyć do sztabu trenera Skowronka. Natomiast jaki będzie przydział obowiązków, tego jeszcze nie wiemy. Najpierw musimy spotkać się z trenerem Skowronkiem i wtedy zobaczymy, jaki ma plan na nas. Wtedy będziemy mądrzejsi. Jutro mamy to spotkanie (odbyło się w sobotę – przyp. BN), zawodnicy o tym wiedzą, przed meczem dostali ode mnie informacje, że trener Skowronek jest na trybunach. Na pewno będziemy szukali… trzech punktów w spotkaniu z Koroną Kielce.

Trener jastrzębian Jacek Trzeciak po meczu dosyć długo kazał na siebie czekać grupce dziennikarzy. – Przede wszystkim chciałem przeprosić za to, że tak długo się nie zjawiałem, ale to nie dlatego, że się bałem tej konferencji, tylko mieliśmy bardzo poważną rozmowę w szatni – powiedział na wstępie.

– Ile chciałem zrobić zmian w przerwie? Nie pięć, tylko dwanaście, razem ze mną. Sam bym się też zmienił. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyglądała po prostu tragicznie. Mało tego, każda piłka, którą zagrywało Zagłębie, była poprzedzona najprostszą na świecie stratą, którą sobie generowaliśmy i napędzaliśmy Zagłębie. Gdyby nasz przeciwnik w I połowie był bardziej skuteczny, mecz mógłby się już skończyć.

Czy się to komuś podoba, czy nie, „ojcem” piątkowego remisu był Mikołaj Reclaf. Na miejscu trenera Trzeciaka zaproponowałbym (byłaby to propozycja nie do odrzucenia), żeby pozostali piłkarze GKS-u zrzucili się na premię meczową dla nastolatka. – Mikołaj jest częścią naszego zespołu – powiedział Jacek Trzeciak.



– Drużyna jest jak łańcuch, jest tak mocna, jak najsłabsze jej ogniwo. Naszym najsłabszym ogniwem w tym spotkaniu była cała nasza jedenastka. Mikołaj był ostoją, trzymał ten łańcuch, by nie rozpadł się na kawałki. Dzisiaj dał nam możliwość – jak się później okazało – zremisowania meczu, ale miejmy na uwadze to, że jest to młody chłopak i będzie popełniał błędy, oby jak najmniej. Być może będą sytuacje, że to chłopcy będą ratowali Mikołaja przed stratą bramki. Tak bywa w życiu i w drużynie. Nie będę go chwalił, bo on wie, co ma do zrobienia. Z zawodnikami jest jak z kwiatkami, jak się ich chwali, to potem więdną.


Na zdjęciu: Interwencje Mikołaja Redlafa pokazały możliwości, którymi dysponuje bramkarz jastrzębian.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus

LICZBY

1398 – TYLU KIBICÓW zasiadło w piątek na trybunach Stadionu Miejskiego w Jastrzębiu Zdroju. Za gospodarzy trzymało kciuki 1150 fanów, Zagłębie dopingowało 248 jego sympatyków.

250 000 – ZŁOTYCH dotacji (do podziału) otrzymają kluby sportowe z Jastrzębia Zdroju w tzw. drugiej transzy „na wsparcie zadania z zakresu finansowania rozwoju sportu”. Pozyskane w ten sposób środki kluby będą mogły wykorzystać od 1 października do 31 grudnia 2021 roku. O dotację z tego źródła mogą ubiegać się kluby sportowe reprezentujące miasto w kategorii seniorów z tzw. dyscyplin strategicznych, czyli siatkówki, hokeja, piłki nożnej, tenisa stołowego i judo.