Waldemar Fornalik: Znów było polowanie na Valencię

Waldemar Fornalik, trener Piasta Gliwice: Spodziewaliśmy się tu twardego i zaciętego meczu na wysokiej intensywności. Tak też było. Przez pierwsze pół godziny rozgrywaliśmy dobre spotkanie. Mieliśmy sytuację Olka Jagiełły. Potem i my, i Korona stworzyliśmy sobie po akcji sam na sam. To kluczowe momenty, wykorzystując szansę byłoby nam łatwiej. Gola straciliśmy po wyrzucie z autu. Potem graliśmy na dwóch czy nawet trzech napastników, ale niewiele z tego wynikało, posyłaliśmy długie piłki.

Chciałem zwrócić uwagę jeszcze na jedno. W kolejnym meczu przeciwnicy mają plan, aby zaatakować Valencię. Dziś było tak samo. Chłopak ma prawdopodobnie złamaną kość, faul Rymaniaka był bardzo ostry. Niestety, to się powtarza. Każdy mówi tylko „Valencia, Valencia” i takie są tego efekty.

Mogliśmy zdobyć więcej punktów, ale myślę, że nasza pozycja przed rundą rewanżową jest dobra. Czekamy na tych, którzy się leczą, jak Badia czy Jodłowiec. Z niecierpliwością oczekujemy również na diagnozę odnośnie Joela Valencii, bo to bardzo ważny zawodnik w naszej drużynie.

FOT. MICHAL CHWIEDUK / 400mm.pl

 

Gino Lettieri, trener Korony Kielce: Myślę, że szczególnie w pierwszych 25 minutach widzieliśmy, dlaczego Piast jest tak wysoko w tabeli. To była być może najbardziej agresywna drużyna, z którą mierzyliśmy się w lidze. Mówiliśmy to naszemu zespołowi, że ten mecz tak będzie wyglądał. Ten przeciwnik potrafi dużo walczyć. Przez pierwsze 25 minut nas jednak nie było na boisku. Potem wyglądało to już dużo lepiej. Zaczęliśmy wygrywać pojedynki i potrafiliśmy sobie stworzyć jedną czy drugą okazję bramkową.

Credit: Piotr Matusewicz / PressFocus