Wisła Kraków. Szczecińska inspiracja

 

Artur Skowronek swoją trenerską przygodę w ekstraklasie zaczynał od pobytu w Pogoni. Ta dziś jest dla niego… inspiracją.

– Spójrzmy, w jakim momencie trener Runjaić zaczął pracę w Szczecinie. Przejął drużynę w jeszcze gorszej sytuacji od tej, w jakiej znajdujemy się dziś my. Po 18 kolejkach miała 10 punktów, tracąc osiem do bezpiecznego miejsca. Zimą była dobra praca, z właściwą mentalnością i trafionymi transferami, co pozwoliło finalnie zdobyć ponad 40 punktów i skończyć sezon na 11. miejscu. To dla nas inspiracja. Trzymając się razem, wykonując to, na co mamy wpływ, możemy z tego wyjść – podkreśla Skowronek, który poprowadził Wisłę w trzech meczach.

Jest w nich ogień

Punktu nie zdobył; „Biała gwiazda” od 22 września śrubuje serię porażek, która wynosi już 11 spotkań (10 ligowych, 1 w Pucharze Polski).

– W ostatnim czasie nie jest łatwo nas chwalić, ale ja chcę pochwalić zespół za to, co zrobiliśmy w tym tygodniu. Szybko podnieśliśmy się po porażce w Zabrzu. Jeden dzień wolnego – i natychmiast zaczęliśmy się koncentrować na tym, co przed nami. Za bardzo odkrywaliśmy tam światło bramki, to nas w meczu z Górnikiem zabiło. Wiem jednak, jak bardzo jesteśmy zdeterminowani i jaki jest w nas ogień.

Jeśli ktoś uważa, że Wisła już się poddała, że dobiła ją ta sytuacja, że znalazła się w błocie, w mule – to tak wcale nie jest. W tabeli – owszem, ale w szatni głowy są podniesione wysoko. Z Lechią zagraliśmy bardzo dobry mecz, byliśmy zdecydowanie lepsi. W Zabrzu od razu zdobyliśmy bramkę, dostaliśmy „dzwona” na 1:1, a szybko się podnieśliśmy i po 120 sekundach odzyskaliśmy prowadzenie. Takie rzeczy pokazują, że w tym zespole jest siła, choć oczywiście liczy się to, co widnieje na tablicy po 90 minutach.

Problemem jest gra defensywna i to w niej musimy szukać poprawy. Chcemy robić wszystko, by zwiększać kontrolę nad tym, na co mamy wpływ. A mamy wpływ na przygotowania do spotkań z Pogonią i ŁKS-em. – mówi szkoleniowiec drużyny z Reymonta, gdzie dziś odbędzie się starcie „na biegunach”. Czerwona latarnia tabeli podejmie jej lidera…

Chorwat uciekł do Legnicy

– Pogoń to bardzo silny zespół, wybiegany. Patrząc w statystyki, to chyba numer 2 w naszej lidze, zaraz po Legii, jeśli chodzi o dystans pokonywany w sprincie. To pokazuje, że bardzo dobrze pracuje w pressingu, jest agresywna i ma na to pomysł. My też jednak mamy pomysł, jak to ominąć. Przede wszystkim, przyjdzie nam zmierzyć się z drużyną silną piłkarsko. Temu musimy się przeciwstawić – analizuje Skowronek.

Dzisiejszego wieczoru do dyspozycji powinien mieć Pawła Brożka i Jakuba Błaszczykowskiego. Dwaj liderzy zespołu nie dograli do końcowego gwizdka starcia z Górnikiem (2:4) wskutek urazów, co też z pewnością przyczyniło się do porażki.

– Są gotowi na 100 procent. Mocno indywidualnie pracują też Niepsuj, Wojtkowski i Savicević. Będą brani pod uwagę za tydzień na mecz z ŁKS-em – zapowiada trener Wisły, której wyślizgnął się już z rąk jeden transferowy cel. Chorwacki defensywny pomocnik Josip Soljić, znany Arturowi Skowronkowi ze współpracy w Stali Mielec, postanowił wybrać propozycję I-ligowej Miedzi Legnica.

– Dostał tam bardzo dobry kontrakt i perspektywę na rozwój swojej kariery. Przydałby nam się taki piłkarz, ale mamy następnych. Nie był naszą jedyną opcją na pozycję defensywnego pomocnika – zaznacza Skowronek.

 

Wojciech Chałupczak

Na zdjęciu: Siła złego na jednego… Trener Artur Skowronek przekonuje jednak, że Paweł Brożek i spółka głowy wciąż trzymają wysoko w górze.