Wojciech Trochim: Szkoda straconej szansy

Rozmowa z Wojciechem Trochimem, piłkarzem KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.


Jak skomentuje pan niecodzienne spotkanie w Pucharze Polski z Górnikiem?

Wojciech TROCHIM: – Uważam, że Górnik nam jakoś mocno nie zagroził. Nie dochodzili do sytuacji, bo dobrze broniliśmy. Nie mogliśmy się oczywiście w tym spotkaniu otworzyć, bo nie da się pójść na wymianę ciosów z ekstraklasowa drużyną. Realizowaliśmy swój plan na to spotkanie. Jak mówię, dobrze graliśmy w defensywie, a ta czerwona kartka dla nas też nam nie zaszkodziła, bo w obronie dalej graliśmy dobrze, grając blisko siebie.

W samej końcówce straciliście jednak dwa decydujące gole. Dlaczego?

Wojciech TROCHIM: – Można powiedzieć, że zabrakło nam takiego boiskowego cwaniactwa i doświadczenia. Szkoda, bo można powiedzieć podsumowując wszystko, że ten mecz po prostu oddaliśmy… Tak to można określić. Wielka szkoda.

Pan ma patent na Górnika, bo grając jeszcze w barwach Sandecji zdobył pan bramkę w meczu w Zabrzu w marcu 2018 roku. Jak opisze pan swojego gole w tym piątkowym spotkaniu?

Wojciech TROCHIM: – To była pierwsza nasza sytuacja na połowie Górnika. Fajnie odebraliśmy piłkę, a Konrad Zaklika dobrze rozciągnął grę. Ja zszedłem do lewej strony, Tomek Persona zrobił mi przewagę, jakby chciał piłkę na obieg. Trochę zmyliło to Wiśniewskiego, który zrobił krok do boku. Zszedłem do środka, uderzyłem z 17 metrów po krótkim rogu i wpadło.

Patrząc na liczbę pozytywnych testów koronawirusa jest pan optymistą, co do dokończenia tej rundy na boiskach choćby trzeciej ligi, gdzie KSZO gra?

Wojciech TROCHIM: – Dla mnie głupotą byłoby zawieszanie rozgrywek w tym momencie. Zostało nam pięć kolejek i bezwzględnie trzeba to dograć, nie robiąc jakiego cyrku. I tak gramy przecież bez publiczności. U nas tych zakażeń nie ma jakoś szczególnie wiele, mamy ledwie jeden przypadek. Czekamy jeszcze na drugie badanie, bo chłopak dobrze się czuje.

Dla mnie głupotą byłoby przerwanie teraz rozgrywek. To byłoby robienie jakiś jaj. Tyle meczów co w tej rundzie rozegraliśmy, to powiem, że ja w swoim życiu jeszcze tyle nie pograłem. Łącznie z Pucharem Polski i ligą, to tych gier mam już na koncie ze dwadzieścia. To kolosalna ilość. Nie spodziewałem się, że w III lidze będę grał aż tyle spotkań. To pokazuje mi tylko, że jeszcze nie wszystkiego w życiu doświadczyłem i trzeba się cały czas uczyć, także grając w III lidze.


Na zdjęciu: Wojciech Trochim (z lewej) napsuł sporo krwi zabrzanom.

Fot. Dariusz Hermiesz/gornikzabrze.pl