Ile i za co? Oceniamy Polaków za mecz z Wyspami Owczymi!

Fajerwerków na tle reprezentacji Wysp Owczych nie było. Kilku graczy zaprezentowało się jednak solidnie, a Piotr Zieliński – bardzo przyzwoicie.


Wyspy Owcze – Polska: noty noty obrońcy

Wojciech SZCZĘSNY – 6

Był bardzo czujny, gdy rywal próbował zaskoczyć go strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego i popisał się świetną interwencją, bo piłka wpadłaby do siatki. Często, chyba za często, występował w roli rozgrywającego piłkę od bramki. Spełnił jednak i to założenie.


Tomasz KĘDZIORA – 5

Od piłkarza, któremu nie jest obca gra w bocznym sektorze boiska trzeba wymagać większego dokładności w rozegraniu. A nawet podjęcia ryzyka. Kędziora jednak najczęściej podawał do najbliższego partnera. W defensywie był jednak czujny, co w tym meczu było najpoważniejszym dla obrońcy wyzwaniem.

Patryk PEDA – 6

Debiutancka trema go nie zjadła. Po jednym z nielicznych stałych fragmentów gry rywala dobrze interweniował w naszym polu karnym, a chwilę później nie bał się wykonać kilkudziesięciometrowego, udanego przerzutu. Widać było, choć na tle takiego rywala, że gra regularnie w klubie. Choć tylko w III lidze włoskiej. Lepszy z dwójki debiutantów od pierwszej minuty.

Jakub KIWIOR – 4

W pierwszej połowie za często staraliśmy rozgrywać piłkę od bramki i w jednej z takich sytuacji zachował się bardzo niepewnie. Niewiele brakowało do straty lub zagrania piłki ręką. Miał trochę szczęścia również na początku II połowy, bo złapał rywala za szyję. Sędzia, gdyby był bardziej skrupulatny, to mógłby się tej sytuacji przynajmniej przyjrzeć. Brakuje mu ogrania, bo w Arsenalu ogrzewa ławkę rezerwowych. Przy mocniejszym rywalu taka postawa na sucho nie ujdzie.


Czytaj także:


Wyspy Owcze – Polska: noty noty pomocnicy

Matty CASH (59 min) – 4

Po niespełna kwadransie gry znakomitym przerzutem znalazł Frankowskiego. Ten jednak został zablokowany, a mogła to być asysta palce lizać. Chwile później złapał niepotrzebną kartkę i 2 razy się… pośliznął, a zatem nie trafił z obuwiem. To nie był taki występ, na jaki liczyliśmy. Za mało było akcji oskrzydlających w jego wykonaniu, niezbyt często się do nich wahadłowy Aston Villi podłączał.

Patryk DZICZEK (82 min) – 5

Kurczowo trzymał się swojej pozycji i z dwójki defensywnych pomocników był zdecydowanie mniej widoczny. Nadmiernej aktywności w odbiorze również nie wykazał i był najbardziej dyskretnym naszym zawodnikiem przed przerwą. W II połowie grał nieco wyżej i częściej był przy piłce. Zdusił w zarodku jedną z nielicznych prób kontrataku rywala. To był ostrożny występ zawodnika Piasta Gliwice.

Bartosz SLISZ – 6

Twardo trzymał się na nogach. Miał pracować w odbiorze i nie można powiedzieć, że nie wywiązywał się ze swoich obowiązków. Na dodatek potrafił podłączyć się do akcji ofensywnej, a jedno z dośrodkowań było bardzo dobre. Swobodnie poruszał się w środku pola, z reguły dobrze się ustawiał. Nie było widać, że wcześniej w reprezentacji zaliczył tylko niespełna 70 minut. W końcówce spotkania dał się ponieść emocjom. Niepotrzebnie, bo złapał żółtą kartkę.

Sebastian SZYMAŃSKI (59 min) – 6

Miał sporo czasu na linii pola karnego i słusznie się nie pospieszył. Przyjął, przymierzył i trafił, zdobywając gola w reprezentacji po niemal 4-letniej przerwie. Wiele razy pojawiały się głosy, że w duecie z Zielińskim robi zbyt mało. Wczoraj tej współpracy było więcej i najczęściej wynikało z niej coś dobrego. Jeden z lepszych występów w reprezentacji w ostatnich miesiącach, choć na boisku spędził niecałą godzinę.

Piotr ZIELIŃSKI (88 min) – 7

Po raz pierwszy założył kapitańską opaskę w reprezentacji. I już na początku spotkania świetnie zebrał, a jeszcze lepiej odegrał piłkę do Sebastiana Szymańskiego, który otworzył wynik spotkania. Kolejnym zagraniem najwyższej klasy, było znalezienie prostopadłym podaniem ponownie Szymańskiego. Z rzutu wolnego pomylił się nieznacznie. Miał być liderem pod nieobecność Roberta Lewandowskiego i pokazać formę z klubu. Nie można powiedzieć, że z tych założeń się nie wywiązał. Tylko liczby w tym meczu po jego stronie mogły być zdecydowanie lepsze.

Przemysław FRANKOWSKI – 6

Trochę późno, bo dopiero po pół godzinie gry pokazał się na lewej stronie w swoim stylu. Dogrywał dobrze przed bramkę, do Milika, ale ten piłki nie się sięgnął. Choć sam mówił, że nie ma znaczenia to, na której stronie gra, to nie sposób oprzeć się wrażenie, że więcej pożytku byłoby z niego po prawej flance. I to właśnie prawą nogą dośrodkował piłkę na głowę Buksy, który podwyższył na 2:0. Asysta jest zawsze wartością dodaną.

Paweł WSZOŁEK (31 min) – 2

Jest w świetnej formie, ale pokazał się dobrą akcją dopiero po kwadransie obecności na boisku. Złą decyzję podjął jednak następnie Świderski i straciliśmy szansę na gola.

Jakub PIOTROWSKI (8 min) – niesklas.

Filip MARCHWIŃSKI (2 min) – niesklas.


Wyspy Owcze – Polska: noty – napastnicy

Arkadiusz MILIK (59 min) – 5

Dwa razy był przed bramką, gdy partnerzy próbowali do niego dogrywać z lewej strony. I obu przypadkach czegoś mu brakowało, konkretnie lepszego ustawienia. Kartka złapana na własnej połowie nigdy nie wystawia napastnikowi dobrego świadectwa. Już w pierwszej akcji II połowy zachował się dużo lepiej. Dobrze wyszedł do podania Zielińskiego i był – zdaniem sędziego – faulowany przed polem karnym, a rywal stracił zawodnika. „Osłabił” rywala i to było… najlepsze, czego dokonał w tym meczu.

Adam BUKSA (31 min) – 4

Takie wejścia na boisko lubimy. Po jednym z pierwszych kontaktów z piłką wpisał się na listę strzelców. Dobrze znalazł się w polu karnym i wykorzystał swoje dobre warunki fizyczne i strzelił ważnego gola.

Karol ŚWIDERSKI (31 min) – 2

Najpierw zaplątał się z piłką między rywalami, później nie zrozumiał intencji Frankowskiego, a następnie wyraźnie przecenił jego możliwości. Z dwójki napastników, który weszli na boisko po przerwie, częściej był pod grą, ale to Buksa zrobił więcej.


Fot. Paweł Andrachiewicz/Pressfocus