Zagłębie Sosnowiec. Stawką nie tylko wynik

Oba zespoły mają swoje problemy w rozgrywkach ligowych. Dzisiejsze starcie ma być dla nich okazją do poprawy nastrojów i podniesienia morale.

To będzie poligon doświadczalny

Sosnowiczanie w sobotę ulegli u siebie 2:4 GKS-owi Jastrzębia. Była to już trzecia porażka odniesiona na własnym stadionie w rozgrywkach I ligi, a jednocześnie piąta w sezonie i Zagłębie, które ma się bić o czołowe lokaty na zapleczu ekstraklasy jest w tabeli tuż nad strefą spadkową. Niewiele lepiej wiedzie się beniaminkowi ekstraklasy. ŁKS wygrał do tej pory tylko jeden mecz i okupuje ostatnią lokatę tabelę.

Kazimierz Moskal, trener łodzian zapowiada, że jego zespół w Sosnowcu chce wygrać, a pucharowy pojedynek ma być zarazem poligonem doświadczalnym przed kolejnym ligowym stracie, tym razem z Zagłębiem Lubin. Niewykluczone więc, że ŁKS zagra w mocno eksperymentalnym składzie.

Szansa dla Babiarza?

Do zmian w składzie dojdzie także zapewne w Sosnowcu. Mecz z ŁKS-em będzie szansą na powrót do składu Bułgara Płamena Kraczunowa. Środkowy obrońca, który od kilku tygodni dochodził do zdrowia po złamaniu żeber ma być lekiem na dziurawą obronę Zagłębia, która niemal co mecz wychodzi w innym ustawieniu personalnym. Być może w końcu swoją szansę dostanie także Bartłomiej Babiarz. Doświadczony pomocnik od kilku kolejek regularnie występuje w drużynie rezerw, ale w meczach ligowych nie ma go nawet w meczowej kadrze.

Zagłębie w lidze zawodzi dlatego mecz z rywalem z Łodzi ma być formą przełamania, a że w Sosnowcu pucharowe boje zazwyczaj traktuje się poważnie – tradycja i cztery Puchary Polski wywalczone na przestrzeni lat zobowiązują – możemy się spodziewać, że gospodarze zrobią wszystko aby to spotkanie wygrać. – Taki mecz jak ten z Jastrzębiem nie może się powtórzyć. Zanim odbijemy się w lidze mamy okazję do rehabilitacji w starciu z drużyną z ekstraklasy – podkreśla kapitan Zagłębia, Szymon Pawłowski.

Dawno już nie grali

Będzie to trzeci w historii pucharowy bój pomiędzy Zagłębiem i ŁKS-em. W rozgrywkach Pucharu Polski obie ekipy mierzyły się ze sobą bardzo dawno. W 1955 roku w 1/16 finału PP górą byli łodzianie, którzy pokonali wówczas grającą pod szyldem Stal drużynę z Sosnowca 3:1. Drużyna ze Stadionu Ludowego wzięła rewanż za tamto niepowodzenie siedem la później kiedy sięgnęła po pierwszy w historii Puchar Polski. W lipcu 1962 Zagłębie rozbiło rywali na stadionie w Łodzi aż 6:1 i zapewniło sobie awans do półfinału.

Komentarz Sportu. Zagłębie Sosnowiec powinno przyjrzeć się historii Górnika Łęczna. Ku przestrodze

W lidze obie drużyny spotykały się znacznie częściej. Po raz ostatni ponad 11 lat temu. W marcu 2008 roku w Sosnowcu Zagłębie uległo wówczas łodzianom 1:3 i tamta porażka przesądziła o spadku o dwie klasy rozgrywkowe gdyż przed rozpoczęciem sezonu 2007/2008 zespół ze Stadionu Ludowego został skazany za korupcję degradacją o jedną klasę rozgrywkową.

Katem sosnowiczan okazał się wówczas Bośniak Ensar Arifović, który zdobył dla rywali dwie bramki. Honorowe trafienie dla Zagłębia zaliczył wówczas Patryk Małecki, jedyny piłkarz z obecnego składu sosnowiczan, który grał w tamtym spotkaniu. Był to jeden z dwóch goli strzelonych przez Małeckiego w tamtym okresie gry w Zagłębiu, do którego był wówczas wypożyczony z Wisły Kraków.

Początek meczu 1/32 finału Pucharu Polski, w którym Zagłębie zmierzy się z ŁKS-em o godz. 20.30. Transmisję telewizyjną z tego spotkania przeprowadzi Polsat Sport Extra.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ