Zagłębie Sosnowiec. Tęsknota za udaną premierą

Ponad sześć lat czekają w Sosnowcu na zwycięstwo w meczu inaugurującym nowy sezon. Ostatni raz ta sztuka udała się Zagłębiu, gdy występowało na trzecim poziomie rozgrywek.


Pierwszego sierpnia 2014 roku w pierwszym meczu sezonu 2014/2015 II-ligowe wówczas Zagłębie pokonało na Stadionie Ludowym Stal Mielec 4:1. Sosnowiczanie rozpoczęli tamten mecz kapitalnie i po 22. minutach prowadzili 4:0! Bramki dla zespołu prowadzonego wówczas przez Mirosława Smyłę zdobyli Jakub Arak, który dwukrotnie pokonał bramkarza rywali, Przemysław Mizgała i Krystian Getinger, który zaliczył samobója. Sosnowiczanie w pięknym stylu rozpoczęli sezon i także pięknie go zakończyli, uzyskując awans na zaplecze ekstraklasy.

Od tamtej pory żaden z pięciu pojedynków inaugurujących kolejne sezony nie zakończył się dla Zagłębia wygraną. W obecnej kadrze Zagłębia jak i w sztabie szkoleniowym są osoby, które doskonale pamiętają tamten triumf. To obrońca Dawid Ryndak i asystent trenera Krzysztofa Dębka, Łukasz Matusiak, który wówczas należał do czołowych graczy sosnowieckiego zespołu. – Pamiętam, że zaczęliśmy sezon od porażki w Pucharze Polski z Sokołem Kleczew i bardzo chcieliśmy się odegrać w lidze i wejść dobrze w sezon. Tamten mecz ze Stalą świetnie się dla nas zaczął, praktycznie każdy nasz atak kończył się bramką. Aż trudno uwierzyć, że kolejne inauguracje wypadały tak blado. Zresztą w dwóch z pięciu spotkań brałem udział. Grałem w przegranym 0:1 meczu z Wisłą Płock, pierwszym po awansie do I ligi oraz w meczu otwierającym miniony sezon, gdy zremisowaliśmy z Podbeskidziem – mówi Dawid Ryndak.

Z pięciu ostatnich wspomnianych spotkań inauguracyjnych ekipa z Sosnowca dwukrotnie remisowała i zaliczyła aż trzy porażki. Co ciekawe, aż cztery spotkania odbyły się na Stadionie Ludowym, ale w tym przypadku atut własnego boiska nie pomógł. Być może złą passę uda się pokonać w sobotę w Niecieczy. Dla Zagłębia to dopiero drugi wyjazd w historii na mecz z Bruk-Bet Termaliką. Pierwszy miał miejsce w ubiegłym sezonie i nie zakończył się zbyt pomyślnie. W 3. kolejce sosnowiczanie ulegli rywalom 0:2, kończąc mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Bułgara Płamena Kraczunowa. Więcej powodów do radości Zagłębie miało w listopadzie, gdy pokonało Bruk-Bet u siebie 1:0 po golu Fabiana Piaseckiego, dziś gracza Śląska Wrocław.


Przeczytaj jeszcze: Salon odrzuconych


Najlepszego snajpera na zapleczu ekstraklasy mają w Sosnowcu zastąpić Olaf Nowak, który na Ludowy powrócił (grał w Zagłębiu wiosną 2019 roku – przyp. red.) oraz jeden z trzech zakontraktowanych latem Portugalczyków, Goncalo Gregorio. Nowak grał w meczu PP oraz sparingach. Snajper rodem z Półwyspu Iberyjskiego, który ma na koncie dwa tytułu króla strzelców portugalskiej 3. ligi, na razie tylko trenował z nowymi kolegami, więc mecz rozpocznie na ławce rezerwowych, ale niewykluczone, że pojawi się na placu gry. Niemal na pewno w wyjściowym składzie znajdą się jego rodacy, pomocnicy Joao Oliveira oraz Martimo Maia. Na razie cała trójka zasłynęła dość odważnymi stwierdzeniami o tym jak to do podpisania umów w Sosnowcu przekonał ich tworzący się „projekt Zagłębia”. Pewnie więcej w tych stwierdzeniach kokieterii, ale jeśli na boisku będą tak pięknie grać jak pięknie mówią o klubie, to powinno być z nich sporo pożytku. Oliveira co prawda w ostatnich dniach zmagał się z urazem, ale w Niecieczy ma być do dyspozycji. Trener Krzysztof Dębek nie może tylko skorzystać z usług Patryka Mularczyka, który pauzuje za czerwoną kartkę, którą ujrzał w ostatnim meczu minionego sezonu z Wigrami Suwałki.

– Pierwszy mecz nowego sezonu to zawsze wielka niewiadoma. W przypadku Zagłębia mieliśmy do czynienia ze sporymi zmianami kadrowymi, jest dużo nowych graczy, docieramy się. Szkoda, że tych możliwości sparingowych nie było latem zbyt wiele, ale taki mamy czas, a nie inny i musimy sobie radzić. Jedziemy pokazać się z jak najlepszej strony i przywieźć dobry wynik – podkreśla Dawid Gojny, jeden z dużej grupy nowych graczy, którzy latem trafili na Ludowy.


Na zdjęciu: Dawid Ryndak (z lewej) jest jednym w tej chwili piłkarzem z kadry Zagłębia, który pamięta zwycięstwo w inauguracyjnym meczu sezonu ze Stalą Mielec.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

Starty Zagłębia

2019/2020 I liga. Zagłębie Sosnowiec – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (Bramki: Piasecki 46. – Danielak 26.)

2018/2019 Ekstraklasa. Zagłębie – Piast Gliwice 1:2 (Bramki: Sanogo 36. – Sedlar 67. (k), Jodłowiec 80.)

2017/2018 I liga. Zagłębie – Olimpia Grudziądz 0:1 (Bramka: Woźniak 85.)

2016/2017 I liga. Chojniczanka Chojnice – Zagłębie 2:2 (Bramki: Zawistowski 4., Mikita 76. – Dudek 28., Nowak 39.)

2015/2016 I liga. Zagłębie – Wisła Płock 0:1 (Bramka: Rogalski 41.)

SOBOTA, 29 SIERPNIA, godz. 20.00