Zapraszamy na stadiony. Prawo serii?

Chociaż nie jest jedynym chętnym, Widzew ostrzy sobie zęby na awans do ekstraklasy. Aby zrealizować wymarzony cel, latem łodzianie kupowali na potęgę nowych zawodników.


Ostatnim ich nabytkiem jest 23-letni hiszpański napastnik, Dani Villa. Ze słynnym Davidem Villą (Valencia, Barcelona, Atletico Madryt) ma tyle wspólnego, co ja z zespołem Deep Purple (mam sto płyt tego zespołu i słucham ich na okrągło), ale jak mawia przysłowie, strach ma wielkie oczy. Po prostu ktoś może pomyśleć, że „ten” Villa to rodzina zabójczej niegdyś „7”.



Łodzianie straszą rywali nie tylko transferami, groźni są również na boisku. Wygrali dwa pierwsze mecze i już oczami wyobraźni widzą na stosie ofiarnym kolejnych przeciwników. Poza tym podkreślają na każdym kroku, że to już piąty tak udany start w historii ich klubu – w 1951 roku oraz sezonach 2005/2006, 2008/2009 i 2009/2010. Trzy ostatnie zakończyły się awansem zespołu o klasę wyżej, ale w rozgrywkach 2008/2009 Widzew został ukarany degradacją o jedną klasę rozgrywkową za udział w korupcji. Teraz sympatycy łódzkiej drużyny liczą na prawo serii, czyli skok do ekstraklasy. Z doświadczenia wiem jednak, że dzielenie skóry na żywym niedźwiedziu bywa ryzykowne. Sugerowałbym zatem, by nie chwalić dnia przed zachodem słońca.


Fot. Rafał Rusek/PressFocus