Pojedynek Kolejki. Znają się długo

Aż trudno uwierzyć, że działo się to tak dawno temu. W listopadzie 1998 roku na stadion Górnika Zabrze zawitało zaledwie 1500 kibiców, co dziś wydaje się kwotą zupełnie śmieszną i niepoważną, jak na możliwości zabrzańskich sympatyków futbolu. Górnik, prowadzony przez trenera Jana Żurka, mierzył się ze szczecińską Pogonią. Mecz ten, planowo, miał zostać rozegrany w trzeciej kolejce ekstraklasy, jeszcze w sierpniu, ale ze względu na strajk części klubów ekstraklasy, domagających się dymisji ówczesnego prezesa PZPN-u, Mariana Dziurowicza, siedem z ośmiu meczów rozegrano dopiero po formalnym zakończeniu rundy wiosennej. Dlaczego wspominamy akurat spotkanie Górnika z Pogonią? Bo w drużynie pierwszego z wymienionych klubów zaprezentował się, od pierwszej minuty, Marcin Brosz. A na środku obrony zespołu szczecińskiego wystąpił Maciej Stolarczyk. W poniedziałek obaj panowie staną naprzeciw siebie po raz kolejny. Tym razem w roli trenerów, odpowiednio, zabrzan i krakowskiej Wisły.

Tamten mecz zdecydowanie lepiej wspomina Marcin Brosz. Górnik zagrał kapitalne zawody i wygrał 4:0. – W pierwszej połowie przejechał po nas walec. Dobrze, że nie skończyło się kompromitacją – podsumował spotkanie [Bogusław Baniak], ówczesny opiekun Pogoni. Gospodarze, do przerwy, prowadzili 3:0, by cały mecz wygrać 4:0. Co ciekawe aż trzy bramki strzelili głowami. Dwa razy w ten sposób do siatki trafił Piotr Rocki, a raz Piotr Gierczak. Gola dołożył również, z rzutu karnego, pracujący – podobnie, jak Brosz i Stolarczyk – obecnie w ekstraklasie, Michał Probierz. W rundzie wiosennej, w wyjazdowym starciu przeciwko Pogoni, Marcin Brosz nie wystąpił. Maciej Stolarczyk zagrał w tym spotkaniu, ale nie uchronił swojej drużyny przed porażką 0:1. W kolejnym sezonie obecny trener Wisły trafił do łódzkiego Widzewa i wziął rewanż na Górniku, bo jego zespół, w Zabrzu, wygrał 1:0. Runda jesienna sezonu 2000/01 była ostatnią, kiedy to dzisiejszy opiekun Górnika występował w ekstraklasie. Wówczas jednak tak się złożyło, że nie stanął naprzeciw Maciejowi Stolarczykowi.

Mocne otwarcie, a Sekulić ma w tym swój udział

Ponownie obaj panowie spotkali się już na trenerskich ławkach. Jesienią 2010 roku Piast Gliwice, prowadzony przez Brosza, zremisował z Pogonią Szczecin, Stolarczyka, bezbramkowo, a mecz rozegrano na zapleczu ekstraklasy. W sumie trener Wisły Kraków ma korzystniejszy bilans spotkań od opiekuna Górnika Zabrze. Drużyny Macieja Stolarczyka dwa takie mecze wygrały. Jedno spotkanie, wspomniane pierwszoligowe, zakończyło się remisem, a raz górą był zespół Marcina Brosza.

Maciej STOLARCZYK

Fot.  Piotr Matusewicz / PressFocus

ur. 15.01.1972 r.
Jako piłkarz
336 meczów i 22 gole w ekstraklasie.

Marcin BROSZ

Fot.  Adam Starszynski / PressFocus

ur. 11.04.1973 r.
Jako piłkarz
46 meczów i 0 goli w ekstraklasie.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem