Żużel. Mistrz na ratunek

Daniel Bewley mocno obniżył loty, a na jego miejsce szykowany jest Chris Holder. Czy wrocławianie na tym zyskają?


Betard Sparta Wrocław przed sezonem była wymieniana w gronie zespołów, wraz z Fogo Unią Leszno i Eltrox Włókniarzem Częstochowa, które będą walczyły o mistrzostwo Polski. Na razie ekipa z Dolnego Śląska spośród tej trójki spisuje się najgorzej. Co więcej, ostatnie dwa spotkania przegrali właśnie z „Bykami” i „Lwami” z dość sporą stratą punktową. Oczywiście do końca sezonu jeszcze długa droga, przed nimi zapewne faza play-off, ale słabsze wyniki już teraz mogą niepokoić.

Na ratunek przyszedł wrocławianom przepis o „gościu” z niższej ligi i w takiej roli będziemy mogli oglądać w barwach Sparty Chrisa Holdera, który związany jest kontraktem z eWinner Apatorem Toruń. Były indywidualny mistrz świata ma być zastępcą dla słabo spisującego się Daniela Bewleya, dla którego jest to debiutancki sezon w ekstralidze.

Brytyjczyk ma spory problem. Wystąpił do tej pory we wszystkich trzech spotkaniach bieżącego roku, 7 razy wyjeżdżał na tor, ale tylko raz zajął punktowane, trzecie miejsce. Sześciokrotnie dojeżdżał do mety ostatni. Zawodnik uważany za wielki talent ma twardy orzech do zgryzienia.

W zeszłym sezonie w barwach PGG ROW-u Rybnik może nie był najlepiej punktującym rajderem, ale wydatnie pomógł „Rekinom” w awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej. Po mistrzostwie 1. ligi z rybniczanami odszedł do Wrocławia, ale na Górnym Śląsku raczej nie tęsknią, gdyż świetną robotę w zielono-czarnych barwach wykonuje jego rodak, Robert Lambert.

Co jest przyczyną słabych startów Bewleya? W poniedziałkowym Magazynie PGE Ekstraligi na antenie Eleven Sports zasugerowano, że problemy Brytyjczyka mogą być związane z silnikami przygotowanymi przez Joachima Kugelmanna. 21-latek związał się z tunerem przed rozpoczęciem tego sezonu.

To może być główne źródło problemów, co udowadniają też występy innego zawodnika z Wrocławia, Maxa Fricke’a, który też korzysta z silników Niemca. Australijczyk również nie radzi sobie najlepiej, a przecież w zeszłym roku nieźle spisywał się w cyklu Grand Prix, gdy zastępował Grega Hancocka.


Przeczytaj jeszcze: Co z juniorami?


Bewley niejako potwierdził tezę o słabych silnikach na swoim Twitterze. Po spotkaniu z Unią napisał: „Brak punktów w Lesznie to rozczarowanie, biorąc pod uwagę mój poprzedni występ w tym mieście. Czułem się nieźle, ale brakowało tempa”. Tym samym porównał mecz z „Bykami” do 2. rundy indywidualnych mistrzostw świata u-21 z 2018 roku, gdy zajął trzecie miejsce. Teraz o takim wyniku może jedynie pomarzyć, bo z większością juniorów w ekstralidze przegrałby rywalizację.

Czy Chris Holder będzie wzmocnieniem dla Sparty? W poprzednim sezonie świetnie spisywał się tylko na torze w Toruniu, natomiast w spotkaniach wyjazdowych był cieniem samego siebie. W samych meczach poza stolicą województwa kujawsko-pomorskiego uzyskał średnią biegową 1,194, co przy wynikach Bewleya i tak jest dobrym rezultatem.

W drużynie z Wrocławia zdecydowanie brakuje takiego zawodnika drugiej linii. Mają mocno punktujących żużlowców w postaci Gleba Czugunowa, Macieja Janowskiego, Maksyma Drabika oraz Taia Woffindena, ale pomiędzy nimi a resztą rajderów jest głęboka przepaść. I tę lukę ma zapełnić właśnie Holder.


Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus