Barcelona w Hamburgu

4. kolejka LM. Robert Lewandowski zagra przeciwko Szachtarowi Donieck w… Hamburgu. Przeszło dekadę temu zaliczył na tym stadionie wybitny występ.



W ubiegłym sezonie w fazie grupowej Ligi Mistrzów zespół Szachtara Donieck rozgrywał swoje mecze w Warszawie na stadionie Legii. Starcia z Celtikiem Glasgow, Realem Madryt i RB Lipsk cieszyły się dużym zainteresowaniem.

Przed rozpoczęciem obecnej kampanii w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych Ukraińcy zdecydowali, że rozegrają mecze w Niemczech. Wprawdzie w grze, według doniesień medialnych, był Gdańsk, ale władze Szachtara wybrały Hamburg i tamtejszy Volksparkstadion. Tłumaczono taką decyzję tym, że obiekt Legii może być zajęty na mecze Ligi Konferencji Europy. I tak też się stało. A jeżeli chodzi o Stadion Narodowy – Szachtar również rozważał tę lokalizację – to Jurij Swiridow, dyrektor strategiczny Szachtara, podkreślał, że nasz flagowy obiekt również jest zajęty.

Roberta Lewandowskiego zatem dziś przyjdzie nam obejrzeć w Niemczech, a jeżeli chodzi o stadion w Hamburgu, to wystąpił na nim – w meczach Bundesligi i Pucharu Niemiec – 9 razy. W starciach przeciwko Hamburgerowi SV i strzelił 5 bramek, a także zanotował asystę. Najlepszy występ na tym obiekcie zanotował w sezonie 2011/12. Był wówczas zawodnikiem Borussii Dortmund, która wygrała 5:1. Zdobył wówczas 2 gole i zaliczył asystę, a dokładnie takim samym wyczynem popisał się w tamtym spotkaniu Jakub Błaszczykowski.


Czytaj także:


Dla Lewandowskiego dzisiejszy mecz będzie powrotem do Ligi Mistrzów po miesięcznej przerwie. Przypomnijmy, że 4 października kapitan reprezentacji Polski doznał urazu w pierwszej połowie wyjazdowego starcia Champions League przeciwko FC Porto. Nie wystąpił następnie w domowym meczu z Szachtarem, ale wrócił na derby z Realem Madryt. Sporo teraz w Hiszpanii dyskusji o tym, jak Polak zachował się w trakcie meczu z Realem Sociedad. „Lewy” został zdjęty przez Xaviego z boiska przed upływem godziny gry i był wyraźnie sfrustrowany. Opiekun „Dumy Katalonii” wyjaśnił, że zmiana była podyktowana tym, że kapitan reprezentacji Polski wrócił po kontuzji. – Powrót do optymalnej formy musi trochę zająć. Podobnie jest z Pedrim i Raphiną. Zmiany wzięły się z konieczności taktycznych – wytłumaczył opiekun „Dumy Katalonii”.

Barcelona, która ma komplet punktów na półmetku rywalizacji, jeżeli wygra dziś w Hamburgu, będzie pewna awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jeżeli zremisuje, to też może zagwarantować sobie promocję, ale wówczas trzeba będzie się oglądać na wynik starcia Porto z Antwerpią. Warto podkreślić, że wczoraj minęły dokładnie 3 lata od momentu, kiedy Xavi został opiekunem „Dumy Katalonii”. 6 listopada 2021 roku podpisał kontrakt, a zespół od tego czasu poprowadził w 105 meczach. Wygrał 67, 18 gier zakończyło się remisami, a 20 razy „Barca” zeszła z boiska pokonana. Strzeliła 202 gole, a 39 z nich to dorobek Lewandowskiego.


4. kolejka LM

Wtorek, 7 listopada, godz. 18.45

Szachtar Donieck – FC Barcelona

FC Porto – Royal Antwerp

  1. Barcelona 3 9 8:1
  2. Porto 3 6 7:3
  3. Szachtar 3 3 2:5
  4. Antwerp 3 0 3:12

Fot. Bagu Blanco/pressinphoto/SIPA USA/PressFocus