8. kolejka ekstraklasy pod napięciem!
Przed nami 8. kolejka ekstraklasy sezonu 2022/2023. Niektóre spotkania zapowiadają się niezwykle ciekawie i emocjonująco!
Zaplątane „Pasy”
Gdy w końcówce lipca Cracovia rozbiła Legię 3:0, odnosząc 3. z rzędu zwycięstwo i mogąc szczycić się kompletem punktów, pochwał dla niej nie było końca. I co? W 4 kolejnych meczach zaksięgowała ledwie punkt za remis we Wrocławiu, ulegając ponadto Stali, Piastowi i Warcie, które tuzami naszej ligi obecnie z pewnością nie są. Co prawda w tym tygodniu „Pasy” awansowały do kolejnej rundy Pucharu Polski, ale w bólach, musząc nawet odrabiać straty z III-ligowym Łagowem. Dlatego chyba nikt nie powie, że zwycięstwo 3:1 to dobry omen przed sobotnią konfrontacją podopiecznych Jacka Zielińskiego (na zdjęciu) z rozpędzającym się Rakowem.
Czas iść w górę!
Za nami już całkiem sporo grania, a Piast Gliwice plasuje się w strefie spadkowej ekstraklasowej tabeli z bilansem 2 zwycięstw i 4 porażek. Najwyższa pora ruszyć w górę tabeli – OK, przegrać w Warszawie i Poznaniu, nawet w tak marnym stylu, to jeszcze nie grzech, ale pora udowodnić, że zwycięstwa w Krakowie i ze Stalą to dla Kamila Wilczka (na zdjęciu) i spółki zaczątek czegoś lepszego. Jakkolwiek to brzmi, teraz gliwiczanie podejmą sąsiada ze strefy spadkowej, czyli beniaminka z Legnicy. Potknąć się nie wypada.
Nie jest im zielono
Cztery porażki z rzędu – tak fatalnego wejścia w ekstraklasowy sezon, nawet biorąc pod uwagę fakt, że zabarwiony udziałem w eliminacjach Ligi Konferencji, raczej nikt nie mógł się w Gdańsku spodziewać. Posadą zapłacił za to trener Tomasz Kaczmarek, ale odpowiedzialność muszą też na siebie wziąć piłkarze, jak Maciej Gajos (na zdjęciu), autor ostatniej bramki, zmniejszającej rozmiary przegranej w Legnicy. Okazja na poszukanie zdobyczy wydaje się teraz niezła, skoro do Trójmiasta zawita Warta. Porażka z „zielonymi” sprawiłaby, że w Gdańsku naprawdę można by włączać czerwone alarmowe światełko.
Fot. Wojciech Szubartowski / PressFocus
