Zjedli własny ogon

Ajax Amsterdam zajmuje ostatnie miejsce w tabeli holenderskiej Eredivisie. Najbardziej utytułowany holenderski klub przechodzi przez potężny kryzys.


Gdy ktoś niezbyt zainteresowany rozgrywkami holenderskiej ekstraklasy spogląda na tabelę po rozegraniu niepełnych 10. kolejek, ten bez wątpienia przeciera oczy ze zdumienia. W czołówce próżno bowiem szukać najbardziej utytułowanego klubu z „Kraju tulipanów”, a więc Ajaksu Amsterdam. 36-krotnego mistrza kraju i 20-krotnego zdobywcy pucharu, a także 4-krotnego triumfatora rozgrywek Pucharu Europy. Jeden z najsłynniejszych klubów na „Starym kontynencie” przeżywa potężny kryzys, a przecież jeszcze 2 lata temu wygrał rozgrywki Eredivisie, przegrywając zaledwie 3 mecze w sezonie.

Teraz, po 8 rozegranych spotkaniach, ma na swoim koncie aż 5 porażek i zaledwie 1 zwycięstwo. Zajmuje ostatnie miejsce w tabeli! Ajax, w sezonie 2018/19, rewelacyjnie spisywał się w Lidze Mistrzów. Wyeliminował Real Madryt i Juventus Turyn i dopiero w półfinale odpadł z Tottenhamem, choć był o włos od awansu do finału. Dziś, choć występuje w Lidze Europy, jest przede wszystkim pośmiewiskiem we własnym kraju.

Ostro o piłkarzach

W ujęciu najogólniejszym przyczyną kryzysu w klubie jest zbyt technokratyczno-biznesowe podejście do jego funkcjonowania i złe zarządzanie. Otóż Ajax zawsze słynął z tego, ze znakomitego szkolenia młodzieży i rewelacyjnego skautingu. Następnie piłkarzy przez siebie ukształtowanych, a także wypromowanych, sprzedawał z wyraźnym zyskiem. Tak było od lat. 10 najdroższych piłkarzy w historii klubu sprzedano w sumie za 565 mln euro. A na 10 najdroższych, których do klubu sprowadzono, wydano 180 mln.

Różnica jest zatem kolosalna, ale to nie wszystko. Proceder, o którym mowa, długo przynosił zamierzony skutek. Wszystko kręciło się w kółko, tylko wychodzi teraz na to, że Ajax zjadł swój własny ogon. Przed bieżącymi rozgrywkami sprzedano graczy za niemal 150 mln euro.


Czytaj także:


Sprowadzono zawodników za ponad 100 mln i to największe wydatki w historii, jeżeli chodzi o pojedyncze okienko. Okazał się jednak, że tym razem coś nie zagrało. W miejsce kluczowych zawodników, jak np. Mohammed Kudus, Jurrien Timber i Edson Alvarez, sprowadzono piłkarzy, którzy nie spełniają oczekiwań.

Obrońca Josip Szutalo… kopie się po czole, a napastnik Georges Mikautadze, Gruzin, który miał być dla Ajaksu drugim Szotą Arweładze, nie strzela bramek i ma problem z wywalczeniem sobie miejsce w składzie. Najlepszym komentarzem, choć bardzo dosadnym, na temat jakości nowych graczy, i nie tylko, są słowa [Rafaela van der Vaarta], który właśnie w Ajaksie rozpoczynał dużą karierę. – Jedyne, co widzę, to gó…ną drużynę i gó…nych piłkarzy – powiedział bardzo dosadnie 109-krotny reprezentant Holandii, wicemistrza świata z 2010 roku.

Kibice są wściekli

W maju 2022 roku Ajax wywalczył mistrzostwo Holandii pod wodzą Erika ten Haga, który następnie odszedł, by pracować w Premier League, z Manchesterem United. Od tamtego momentu zespół prowadziło 4 trenerów. Alfred Schreuder został zwolniony w styczniu br. Sezon dokończył John Heitinga, który zajął z zespołem 3. miejsce w Eredivisie, które dla Ajaksu zawsze jest porażką. Następnie szkoleniowcem został Maurice Steijn, który jednak na stanowisku wytrwał nieco ponad 4 miesiące. Hedwiges Maduro, były reprezentant Holandii, poprowadził drużynę tymczasowo, w 2 meczach. W tym podczas przegranego 2:5 meczu z PSV Eindhoven.

W poniedziałek ogłoszono, że nowym szkoleniowcem – również tymczasowym – zostanie John van 't Schip. To były solidny piłkarz Ajaksu, który na przełomie lat 80. i 90. poprzedniego stulecia zagrał w barwach „Joden” niemal 350 razy, a także 41 razy wystąpił w reprezentacji Holandii. Co ciekawe wiadomo już, że Van 't Schip na stanowisku trenera pozostanie do końca sezonu, a później – na rok – obejmie funkcję dyrektora sportowego. Jednym z jego asystentów będzie Maduro.

Walka o utrzymanie

Zadaniem nowego szkoleniowca będzie utrzymanie Ajaksu w Eredivisie. Obecnie rozgrywany jest 68. sezon zmagań o mistrzostwo Holandii w formie ligi ogólnokrajowej i Ajax jest jednym z 3 zespołów, który występował w każdej edycji. Obok PSV Eindhoven i Feyenoordu Rotterdam. Przed nowym trenerem niecodzienne zatem wyzwanie, a klub musi zadbać o inne rzeczy. W tym o napięte relacje z kibicami, którzy są wściekli na to, co się dzieje.

Przykład? Pierwszy z brzegu. Podczas meczu z Feyenoordem Rotterdam, który odbywał się pod koniec września, sympatycy Ajaksu – ich drużyna przegrywała 0:3 – fani doprowadzili do przerwania meczu, a następnie demolowali własny obiekt. Mecz został dokończony 3 dni później i skończył się klęską Ajaksu 0:4.


Na zdjęciu: Ajax Amsterdam przechodzi gigantyczny kryzys. Jeden z najsłynniejszych klubów, w wyniku złych decyzji i fatalnej postawy na boisku, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.

Fot. Pro Shots Photo Agency/SIPA USA/PressFocus