Planowe zwycięstwo

Aluron CMC Warta Zawiercie – Barkom Każany Lwów. Zawiercianie zgodnie z planem ograli Barkom Każany Lwów. Rywale jedynie w trzecim secie nawiązali walkę.


Aluron CMC Warta początek rozgrywek miała słaba. Gdy jednak do zespołu dołączyli kontuzjowani, Trevor Clevenot i Mateusz Bieniek, jej gra z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Potwierdzeniem rosnącej formy było starcie z ekipą z Lwowa. Goście mocno się starali, ale długo niewiele mieli do powiedzenia. Przewaga w umiejętnościach obu zespołów była bowiem zbyt duża.


Czytaj także:


W trzecim secie nieoczekiwanie mecz nabrał „rumieńców”. Wydawało się, że gospodarze pewnie kroczą do zwycięstwa. Po wyrównanym początku, w pewnym momencie odskoczyli i prowadzili już 20:16. Wtedy nastąpił zwrot akcji. Najpierw po dwóch asach serwisowych Wasyla Tupczija przyjezdni zbliżyli się na punkt (20:21), a chwilę potem przy zagrywce Mousse Gueye’a doprowadzili do remisu (23:23). Gospodarze skutecznie odpowiedzieli. Wykorzystali drugą piłkę meczową. Decydujący punkt zdobył Clevenot.


Aluron CMC Warta Zawiercie – Barkom Każany Lwów 3:0 (25:11, 25:19, 26:24)]

ZAWIERCIE: Tavares Rodrigues (3), Clevenot (14), Bieniek (8), Butryn (14), Kwolek (8), Zniszczoł (5), Perry (libero) oraz Gąsior, Kozłowski, Szalacha (1), Łaba (1). Trener Michał WINIARSKI.

LWÓW: Petrovs (2), Palonsky (9), Gueye (5), Tupczij (16), Kowalow (4), Szczurow, Kanajew (libero) oraz Szewczenko (2), Hołowen, Kucher, Pampuszko (libero). Trener Ugis KRASTINS.

Sędziowali: Damian Lic (Żołynia) i Mariusz Gadzina (Strzyżów). Widzów 1460.

Przebieg meczu

I: 10:4, 15:6, 20:8, 25:11.
II: 10:8, 15:12, 20:17, 25:19.
III: 10:8, 15:13, 20:16, 26:24.
Bohater – Karol BUTRYN.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus