Porozmawia z tatą i wujkiem

Ariel Mosór w kwietniu został wybrany młodzieżowcem miesiące, a w poniedziałek na Gali Ekstraklasy otrzymał statuetkę młodzieżowca sezonu. Już wkrótce może zostać nagrodzony… zagranicznym transferem.


Transfer Mosóra z Legii do Piasta przed sezonem 2021/22 od początku miał „ręce i nogi”. Chyba jednak nikt się nie spodziewał, że młody środkowy obrońca tak szybko stanie się nie tylko podstawowym graczem gliwiczan, ale tak ważnym filarem defensywy.

Trenerzy mu zaufali

Waldemar Fornalik postawił a Mosóra, a gra u boku Jakuba Czerwińskiego jeszcze mu pomogła nabrać doświadczenia. Trener Aleksandar Vuković to kontynuował jeszcze bardziej rozwijając 20-letniego obecnie stoper. Efektem tego są nagrody i drugi bardzo dobry, czy wręcz świetny sezon. Statuetka młodzieżowca sezonu nie dziwi i nie budzi kontrowersji.

– Jadąc na galę mogłem przypuszczać, że mogę ją otrzymać. Cieszę się, ale wiem, że w ekstraklasie świetnych mamy młodzieżowców – przyznał Ariel Mosór w rozmowie z weszlo.com. Młody piłkarz nie szczędził pochwał dla trenera Vukovicia.


Czytaj także o Ekstraklasie:


– To trener, który pomaga, który oddaje całego siebie zespołowi. Napędza nas. Gdy miałem słabsze mecze często ze mną rozmawiał. Powiedział, że wierzy we mnie – dodaje mierzący 184 centymetry środkowy obrońca.

Wzrost to nie problem

W Legii kiedyś stwierdzono, że wzrost jest przeszkodą w tym, żeby Ariel zrobił dużą karierę. W Piaście pokazał, że to bzdury, bo jeśli chodzi o pojedynki powietrzne, to Mosór ma świetne statystyki.

– Pokazałem, że mój wzrost nie jest problemem. Każdy może mówić to co chce, ale statuetką i postawą potwierdziłem, że daję radę. Trener Vuković powiedział, że są inne aspekty, nad którymi mogę popracować, ale wzrost i główki to żaden problem, bo pod tym względem nie ma na co narzekać – stwierdza syn Piotra Mosóra, byłego piłkarza Ruchu czy Legii. To właśnie tata, jak i… wujek Jacek Bednarz (też były gracz Legii i Ruchu), będą mieli spory wpływ na najbliższą przyszłość Ariela. Młody defensor raczej tego lata odejdzie z Piasta.

Otwarty na ciekawe propozycje

Po tak dobrym sezonie i spływających nagrodach, należy się spodziewać, że do Gliwic trafią oferty kupna tego gracza. Już od dawna mówi się o Włoszech, Turcji, a w ostatnich dniach pojawiły się spekulacje, że hiszpańskie Atletico Madryt też jest zainteresowane transferem. Piast może zarobić na jego odejściu ok. 2-3 mln euro. Sam zawodnik nie ukrywa, że jest otwarty na propozycje, ale nie wysokość kontraktu będzie głównym argumentem za wyborem nowego klubu.

– Najbliższy miesiąc pokaże co się wydarzy. Jestem otwarty na wszystkie kierunki. Dla mnie najistotniejsze nie będą pieniądze, ale rozwój. Jak pojawi się ciekawa oferta, to usiądę z tatą i wujkiem Jackiem, który jest moim menedżerem. Nie chce jechać gdzieś i siedzieć na ławce. Chcę grać i dalej się rozwijać. Myślę, że ciekawym kierunkiem byłyby Włochy – stwierdza Mosór, który na razie skupia się na zasłużonym odpoczynku. Urlop piłkarz rozpocznie na Majorce, gdzie będzie uczestniczył… w kawalerskim wieczorze brata, a potem pojedzie na wakacje z ukochaną i rodziną. Czy po wakacjach nadal będzie piłkarzem Piasta? Zadecydują najbliższe tygodnie…


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.