Najniższy wymiar kary

Nie oddając strzałów na bramkę, trudno jest wygrać mecz. Arka skromnie, ale jak najbardziej zasłużenie pokonała Podbeskidzie i wygrała piąty ligowy mecz z rzędu.


Pierwsze połowa rozgrywana była pod dyktando Arki, która długimi momentami wręcz dominowała nad Podbeskidziem, które chyba chciało tylko przeszkadzać grać w piłkę. Gospodarze bliscy gola byli już w 10 minucie, gdy kapitalnym podaniem piętką obsłużony został Olaf Kobacki, który następnie jak tyczki mijał Daniela Mikołajewskiego i Piotra Tomasika, a sytuację dopiero wślizgiem w polu karnym uratował Jan Hlavica. Chwilę później z kilku metrów głową uderzał Karol Czubak, ale piłka zmierzała w sam środek bramki.W końcu w doliczonym czasie gry Arka zdobyła gola po tym jak przed własnym polem karnym kiwał się Maksymilian Banaszewski, a wślizgiem piłkę wyłuskał mu Czubak. Momentalnie zza pola karnego uderzył Dawid Gojny, ale po analizie VAR okazało się, że skutecznie dobijający Przemysław Stolc był na pozycji spalonej.


Czytaj także


Po zmianie stron nieco więcej chęci do gry przejawiali piłkarze Grzegorza Mokrego, ale w ostatecznym rozrachunku nie oddali nawet jednego celnego strzału na bramkę gospodarzy. W końcówce to Arka wrzuciła wyższy bieg i dopięła swojego. Jeszcze w 74 minucie mocny strzał głową z kilku metrów Czubaka instynktownie obronił Patryk Procek. Trzy minuty później bramkarz Podbeskidzia przerzucił nad poprzeczką mocne uderzenie z woleja Stolca, ale po chwili sam sprezentował akcję bramkową Arki. Naciskany podał piłkę krótko wprost pod nogi przeciwnika, a ratujący sytuację Daniel Mikołajewski faulował w polu karnym. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze poszedł Hubert Adamczyk, który dał zasłużone zwycięstwo swojej drużynie.

(gru)


Arka Gdynia – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)

1:0 – Adamczyk, 84 min (karny)

ARKA: Lenarcik – Stolc, Marcjanik, Dobrotka, Gojny – Skóra (70. Predenkiewicz), Borecki (79. Lipkowski), Adamczyk (90. Bednarski), Gol, Kobacki (90. Capanni) – Czubak. Trener Wojciech ŁOBODZIŃSKI.

PODBESKIDZIE: Procek – Hlavica, Mikołajewski, Tomasik (86. Misztal) – Milasius, Jodłowiec, Nnoshiri (46. Kolenc), Willmann – Sitek (46. Ziółkowski), Abate (78. Kadrić), Banaszewski (90. Wypych). Trener Grzegorz MOKRY.

Sędziował Grzegorz Kawałko (Olsztyn). Żółte kartki: Stolc, Skóra – Nnoshiri, Milasius; czerwona Stolc (90+3, druga żółta).


Tabela I ligi:


Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus