Będziemy jeszcze mocniejsi

– Dla nas każdy mecz i każde zwycięstwo mają znaczenie, bo jesteśmy przecież w strefie spadkowej – mówi Artur Craciun


Rozmowa z Arturem Craciunem, obrońcą reprezentacji Mołdawii i Puszczy Niepołomice

W poniedziałek przegraliście w Ołomuńcu z Czechami 0:3 i nie udało się wywalczyć awansu do mistrzostw Europy. Rozczarowanie?

Artur CRACIUN: – Nie, bo w całych eliminacjach zdobyliśmy 10 punktów i to dobre osiągnięcie z naszej strony. Nikt nie oczekiwał, że skończymy rozgrywki z takim dorobkiem i do ostatniego meczu będziemy się liczyć w stawce drużyn walczących o awans. Trzeba też pamiętać, że mamy młodą drużynę. 80 proc. zawodników to piłkarze poniżej 25 roku życia. Mamy przyszłość, możemy iść do przodu w kolejnych grach. Za rok rozgrywki w Lidze Narodów i tam będziemy się chcieli pokazać z równie dobrej strony, jak teraz w eliminacjach Euro.


Czytaj także:


Polska skończyła eliminacje w grupie E na trzecim miejscu, wy tuż za nami na czwartej pozycji z ledwie punktem straty, ale do końca walczyliście o awans. Dla nas te eliminacje to katastrofa, a jak pan na wszystko patrzy ze swojej perspektywy?

Artur CRACIUN: – No cóż, staraliśmy się grać jak najlepiej potrafimy. Te 10 punktów na koniec i czwarte miejsce jest rozczarowaniem dla nas w tym sensie, że mogło być lepiej. Przed tymi ostatnimi grami w listopadzie mówiliśmy sobie, żeby chociaż skończyć wszystko na trzecim miejscu [we wcześniejszy eliminacjach MŚ czy Europy Mołdawia dwa razy była 4 i to jej najwyższa pozycja w kwalifikacjach – przyp. red.]. Ale jest co jest, skończyło się jak skończyło. Patrzymy teraz w przyszłość i jak mówię, jesteśmy młodzi, mamy dobry zespół i wszystko jeszcze przed nami. Jest czas, żeby wszystko jeszcze poprawić i żeby wszystko w naszym wykonaniu było jeszcze lepsze.

Było wsparcie

Koledzy z Puszczy kontaktowali się z panem podczas wyjazdu na listopadowe mecze kadry? Życzyli powodzenia?

Artur CRACIUN: – Tak, oczywiście, życzyli mi powodzenia. Mam wielu przyjaciół, tworzymy zgraną grupę i wspierali mnie jak mogli. To bardzo miłe. Dziękuję im za to.

Dacie radę utrzymać się w ekstraklasie? Teraz przed wami niedzielne spotkanie z Górnikiem Zabrze, bardzo ważne.

Artur CRACIUN: – Dokładnie, dla nas każdy mecz i każde zwycięstwo mają znaczenie, bo jesteśmy przecież w strefie spadkowej. Trzeba mocno pracować i zrobić wszystko, żeby w to niedzielne południe zwyciężyć. Nasz cel jest jasny, chcemy się utrzymać w ekstraklasie i robimy wszystko, żeby tak było. Do tego potrzeba jednak kolejnych wygranych.

Po meczu w Ołomuńcu od razu wracał pan do Polski?

Artur CRACIUN: – Tak, wsiadłem w pociąg następnego dnia po spotkaniu z Czechami i wróciłem do Krakowa. Od środy normalnie przygotowuję się do ligowego spotkania. Czasu jakoś wiele na regenerację i dojście do siebie nie ma po tych meczach o punkty, ale na pewno jak najlepiej trzeba przygotować się do tej niedzielnej gry. Wiemy, jak ważne to dla nas spotkanie. Do końca roku 4 mecze i chodzi o to, żeby zdobyć w nich jak najwięcej punktów.

Każdy mecz jest trudny

Przyjście do ekstraklasy to był dla pana przemyślany i dobry wybór?

Artur CRACIUN: – Zdecydowanie. To był dobry wybór, bo w tej lidze nie brakuje dobrych klubów, jak Pogoń, Raków, Legia, a w tym sezonie Śląsk czy Jagiellonia. Co tydzień masz możliwość gry przeciwko bardzo dobrym napastnikom. Każdy mecz jest trudny, także krok po kroku można się rozwinąć.

W waszej reprezentacji trenerem jest zbierający dobre opinie Siergiej Kleszczenko. W Puszczy ma pan możliwość pracy z Tomaszem Tułaczem. Jak porównać obu tych szkoleniowców?

Artur CRACIUN: – Obaj są dobrzy jeżeli chodzi o taktykę. W Puszczy jesteśmy bardziej nastawieni na defensywę, ale to wynika z tego, że w ekstraklasie jesteśmy debiutantem. Celem jest utrzymanie, a musimy grać w taki sposób, jakim materiałem dysponuje trener. W kadrze jest pod tym względem inaczej.


Na zdjeciu: Artur Craciun to mocny punkt reprezentacji Mołdawii i Puszczy Niepołomice.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus