Na ostatniej prostej

Jeszcze nie jesteśmy gotowi, żeby rywalizować z najlepszymi zespołami w Europie – przyznał po Memoriale Wagnera Bartosz Kurek, kapitan biało-czerwonych.


Rozgrywany w weekend w Krakowie dwudziesty, jubileuszowy Memoriał Wagnera był dla Polaków jednym z ostatnich sprawdzianów przed rozpoczynającymi się 31 sierpnia mistrzostwami Europy.

Bez fanfar

Nie wypadł on zbyt okazale. Biało-czerwoni przegrali ze Słowenią (0:3) i Włochami (1:3) oraz wygrali z Francją 3:1, kończąc zawody na trzeciej pozycji. Dla trenera naszej drużyny, Nikoli Grbicia. Nie wynik był jednak najważniejszy. Już przed zawodami mówił, że jego podopieczni są po bardzo ciężkim treningu siłowym i potrzebują czasu, by nabrać świeżości. To w Krakowie się potwierdziło. Serb miał też okazję sprawdzić wszystkich zawodników. Dopiero w ostatnim starciu z Włochami na parkiecie pojawił się choćby Tomasz Fornal.

– Już wcześniej były takie plany, że występie dopiero w tym spotkaniu, bo miałem problemy z barkiem. To nic poważnego, ale chodziło o to, aby się nie forsować w towarzyskich meczach. Mamy przed sobą dwie ważne imprezy, mistrzostwa Europy i kwalifikacje olimpijskie, więc lepiej teraz trochę się oszczędzać – wyjaśnił.

Myślami przy mistrzostwach Europy

– Trochę szkoda, że przed naszymi kibicami nie byliśmy w stanie zaprezentować lepszej siatkówki, ale oni doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nasze głowy i nasza koncentracja teraz znajdują się już przy mistrzostwach Europy. Mam nadzieję, że nasza forma będzie rosła i przyjdzie w odpowiednim momencie – wtórował mu Bartosz Kurek, kapitan naszej drużyny.

Mimo problemów Polacy mogli zakończyć triumfem Memoriał Wagnera. Potrzebne było im do tego jednak zwycięstwo z Włochami.

– Włosi po prostu zagrali lepiej od nas. Mogliśmy być skuteczniejsi w obronie, dotykaliśmy sporo piłkę, ale nie podbijaliśmy ich tak, aby była możliwość wyprowadzenia kontry. Nad tym powinniśmy się skupić. Lepiej też powinniśmy przyjmować zagrywkę. Ten turniej nie był naszą docelową imprezą, ale – mimo zmęczenia ostatnimi treningami w Zakopanem – nasza gra nie wyglądała źle. Staraliśmy się ludziom, którzy wykupili bilety, zapewnić fajne widowiska – podkreślił Tomasz Fornal.

Teraz przed reprezentantami dwa wolne dni, a potem ostatni etap przygotowań do mistrzostw Europy na obozie w Spale. – Chcemy odpocząć, po tym ciężkim okresie, który jest już za nami. Podczas dwóch wolnych dni każdy się zresetuje, wyczyści głowę i przyjedziemy do Spały gotowi, aby łapać formę na mistrzostwa Europy – stwierdził przyjmujący naszej kadry.

Jedyne wyróżnienie

Paweł Zatorski, jako jedyny z polskich zawodników zakończył Memoriał Wagnera z indywidualną nagrodą, gdyż wybrano go najlepszym libero. – To nic nie zmienia w moim samopoczuciu. Na tym turnieju najważniejsze dla nas było, aby skupiać się na tych elementach, które nasi trenerzy uznali za wymagające poprawy. Nagrody indywidualne są tylko miłym dodatkiem – przyznał.

Grbić poinformował, że kadrowicze treningi wznowią w środę w Spale. Ostatnim sprawdzianem formy będzie rozegrany 26 sierpnia w Łodzi sparing z Ukrainą. Serb zapowiedział, że po tym spotkaniu ogłosi ostateczną kadrę na mistrzostwa Europy, które w tym roku organizuje cztery kraje: Macedonia Północna, Bułgaria, Izrael i Włochy.


Czytaj także:


Polacy pierwszy mecz rozegrają 31 sierpnia w Skopje z Czechami. Ponadto rywalami biało-czerwonych w grupie C będzie: Macedonia Północna, Czarnogóra, Holandia i Dania.


Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus