Mniejsza mafia

Wiele będzie silnych drużyn w tym sezonie, ale wszyscy powinni się liczyć z Jastrzębskim Węglem – przekonuje Benjamin Toniutti, rozgrywający mistrzów Polski.


Jastrzębianie w coraz liczniejszym gronie przygotowują się do rozpoczynającego się za niespełna trzy tygodnie sezonu ligowego. W ostatnich dniach do zespołu dołączyli Benjamin Toniutti i Jean Patry. Reprezentanci Francji lato spędzili, grając w kadrze w Lidze Narodów oraz mistrzostwach Europy. Nie było ono jednak udane dla „Trójkolorowych”, którzy tym razem nie wywalczyli żadnego medalu. Ligę Narodów zakończyli na ćwierćfinale, przegrywając z USA 2:3, a mistrzostwa Europy na czwartej pozycji.

Reprezentacyjne rozczarowanie

– Biorąc pod uwagę wyniki, nie było to dobre lato dla nas. Nie zdobyliśmy żadnego medalu, ani w Lidze Narodów, ani w mistrzostwach Europy. Naszą imprezą docelową były mistrzostwa, dlatego też podczas Ligi Narodów było sporo rotacji. Ale nawet przy takich zmianach reprezentacja Francji zawsze chce medalu. Dlatego jesteśmy rozczarowani – przyznaje Benjamin Toniutti. Dla rozgrywającego nadchodzący sezon będzie już dziewiątym w PlusLidze i trzecim w Jastrzębskim Węglu. Patry z kolei to absolutny debiutant w PlusLidze.

W ekipie mistrza Polski zastąpił swojego reprezentacyjnego kolegę również atakującego Stephena Boyera. – Po sezonie reprezentacyjnym czuję się dobrze. Cieszę się, że już dojechałem na miejsce. Zapoznałem się już z nową halą, sprzętem, poznałem chłopaków. Jestem więc szczęśliwy, że w końcu jestem na miejscu i mogę poznawać nowy klub i zacząć nową przygodę – stwierdził Jean Patry. Francuz z aklimatyzacją nie powinien mieć kłopotów. – To ważne, że „Totti” jest tutaj ze mną. Jest moim przyjacielem, a także rozgrywającym, a dla mnie jako atakującego to ważne, by mieć przy sobie dobrego rozgrywającego. Mamy dobre relacje, znam go od bardzo dawna – przyznał Patry.

Francuski kierunek

W Jastrzębskim Węglu od lat stawiają na francuski kierunek. W ostatnim sezonie w kadrze było aż trzech graczy znad Sekwany, oprócz Boyera i Toniuttiego również Trevor Clevenot. Ten jednak zdecydował się odejść do Aluronu CMC Warty Zawiercie. W poprzednich latach z kolei zawodnikami jastrzębskiego klubu byli m.in. Yacine Louati, Julien Lyneel, Nicolas Marechal, czy Guillaume Samica. – Jesteśmy teraz mniejszą „mafią”. Wiem, że Jastrzębski Węgiel „lubi” francuskich zawodników, mam więc nadzieję, że będę kontynuacją tej dobrej współpracy – stwierdził atakujący.

Kadra Jastrzębskiego Węgla w lecie zmieniła się. Odeszli Boyer, Clevenot, Jan Hadrava czy Eemi Tervaportti. Działaczom udało się jednak znaleźć godnych następców i jastrzębianie znów powinni bić się o najcenniejsze laury. – Zachowaliśmy fundament. Mamy „mix” różnie doświadczonych zawodników. Mam nadzieję, że zrobimy z tego użytek na początku sezonu i krok po kroku będziemy grać tylko lepiej.


Czytaj także:


– W dodatku Marcelo Mendez jest ekspertem w przygotowywaniu drużyny na najważniejszą część sezonu, co potwierdził poprzedni sezon. Mam nadzieję, że to powtórzymy też w tym roku i spędzimy razem dobry sezon. My musimy po prostu ciężko pracować na boisku, na treningach, dawać z siebie wszystko. Ale jestem przekonany, że po raz kolejny będziemy naprawdę mocnym zespołem w PlusLidze -mówi Toniutti.

Francuzi mają nadzieje na kolejne medale. – Mam w głowie cel, by w każdym sezonie wygrać jakieś trofeum. To mój dziewiąty rok w Polsce i może tylko w jednym sezonie nie udało mi się niczego zdobyć. Mam nadzieję, że będę kontynuował tę dobrą passę – twierdzi Toniutti. – Chcę kontynuować zwycięską serię, zdobyć kilka tytułów z Jastrzębskim Węglem, wygrywać wszystkie spotkania. Czeka nas masa wyzwań również w Lidze Mistrzów, w której będę debiutował, więc to również mnie bardzo motywuje – wtóruje mu Patry.


Na zdjęciu: Benjamin Toniutti (z lewej) w naszej lidze czuje się wybornie.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus