Reprezentacyjny reset nie wszystkim wyjdzie na dobre

Rozmowa z Bogdanem Pikutą, byłym piłkarzem m.in.: GKS Katowice, Górnika Zabrze, Zagłębia Sosnowiec i Widzewa Łódź.


Na kolejkę zaprasza Bogdan Pikuta

Po przerwie na mecze kadry wracamy do ligowej rzeczywistości i na dzień dobry mamy hit. Lider z Wrocławia podejmie Legię, która po mocnym początku złapała zadyszkę. Stołeczny klub przełamie się na Dolnym Śląsku?

Bogdan PIKUTA: – Jeszcze w minionym sezonie, konkretnie w końcówce, mówiłem, że Śląsk mnie nie przekonuje, ale wierzę w trenera Jacka Magierę i jego dotarcie do tego zespołu. Widać, że sztab i zawodnicy znaleźli wspólny język, co ma przełożenie na sytuację w lidze. Zobaczymy jak przerwa, ten reprezentacyjny reset, wpłynie na zespoły, bo moim zdaniem nie wszystkim wyjdzie na dobre. Ci, którzy byli w gazie pewnie nie chcieliby pauzować, ale na to nie ma rady. Legii ta przerwa była potrzebna. Całe to zamieszanie w Holandii, ligowe porażki, tutaj myślę, że Kosta Runjaić ten czas spożytkował dobrze, choć wiadomo, że miał też kilku graczy na zgrupowaniach kadry. We Wrocławiu pełna mobilizacja, kibice szykują się na to spotkanie i myślę, że czeka nas naprawdę piłkarskie święto. Wynik? Stawiam na remis, ze wskazaniem na Legię, która lubi takie mecze.

Ciekawie powinno być także w Białymstoku. Jagiellonia, która wygrała u siebie wszystkie pięć spotkań podejmować będzie Zagłębie Lubin. Zespół Waldemara Fornalika stać na przerwanie tej kapitalnej passy?

Bogdan PIKUTA: – Myślę, że stać, ale lubinianie w tym sezonie lepiej czują się u siebie niż na wyjazdach i to może być klucz do wygranej w tym meczu. Stawiam na „Jagę”, która gra skutecznie i widowiskowo. Cieszę się, że tak dobre idzie Adrianowi Siemieńcowi, którego za młodu namówiłem do futbolu. Ekipa z Białegostoku gra bez kompleksów, ale trzeba w tym miejscu dodać, że z drużynami trenera Fornalika zawsze gra się trudno. To, że do tej pory na wyjazdach mają więcej porażek niż wygranych jeszcze o niczym nie przesądza. Osobiście stawiam jednak na wygraną Jagiellonii.


Czytaj także:


Druga nasza eksportowa drużyna zawita do Zabrza. Zarówno Raków, jak i Górnik to kluby bliskie Pana sercu. Zabrzanie po raz kolejny okopali się w dolnych rejonach tabeli i w meczu z mistrzem Polski na pewno nie są faworytem. Gdzie więc Górnik może upatrywać szans na punktową zdobycz?

Bogdan PIKUTA: – Na pewno w osobie Jana Urbana, czyli trenera zabrzan. To świetny strateg i na pewno ma już przygotowane warianty gry na ten mecz. Oczywiście plan, a realizacja to osobne sprawy, ale nie skazywałbym Górnika na pożarcie. Raków myślami na pewno jest przy meczu ze Sportingiem Lizbona, być może trener Dawid Szwarga trochę porotuje składem. Górnik musi zagrać bez kompleksów, ale nie może rzucić się na rywali na hurra. Ale to już robota dla trenera Urbana. Myślę, że te dwa tygodnie mocno przepracowali i są w stanie pokusić się o niespodziankę. Remis jest jak najbardziej w ich zasięgu, a może uda im się ugrać coś więcej? Zobaczymy, na pewno to też jedno ze spotkań, na które warto zwrócić uwagę.

Mistrzowie remisów, czyli Piast Gliwice, podejmują na własnym boisku niezwykle bramkostrzelną Pogoń Szczecin…

Bogdan PIKUTA: – Myślę, że remis jest w ich zasięgu (śmiech), ale mówić poważnie trudno znaleźć przyczyny takiego stanu rzeczy. Drużyna z Gliwic jest ustawiona dość defensywnie, taki ma styl i być może tutaj należy upatrywać jej problemów. Na pewno Pogoń jest zespołem do ogrania, a poza tym każda seria ma swój kres.


Czytaj także:


Zarówno ŁKS, jak i Widzew, mają nowych szkoleniowców. Coraz głośniej mówi się o ewentualnej dymisji trenera Ruchu. „Niebiescy” zagrają w weekend w meczu przyjaźni z Widzewem. Czy Jarosław Skrobacz będzie w tym meczu walczył o posadę?

Bogdan PIKUTA: – Zawsze w takich sytuacjach nie zazdroszczę prezesom, właścicielom, którzy muszą te decyzje podejmować. Osobiście uważam, że jeśli Ruch chciał wymienić trenera to powinien to zrobić podczas reprezentacyjnej przerwy, tak jak uczyniono w ŁKS-ie. Przynajmniej nowy trener miały trochę czasu na zapoznanie się z zespołem. Skoro tak się nie stało, to myślę, że jednak w Chorzowie nadal wierzą w trenera Skrobacza. Oczywiście jeśli doszłoby w Łodzi do jakiegoś blamażu, to myślę, że wtedy zdecydowano by się na jakiś drastyczny ruch.

Bogdan Pikuta (Fot. Rafal Rusek / PressFocus)

– Będę na meczu w Łodzi, wiem, że z racji tego, że to mecz przyjaźni będzie specjalna oprawa i będą trzymał kciuki za oba zespoły, choć myślę, że faworytem jest Widzew. Kilka dni temu spotkałem Wojtka Grzyba, asystenta trenera Skrobacza podczas gali wręczenia nagród za mistrzostwo Polski oldbojów, które wspólnie wywalczyliśmy i życzyłem powodzenia. Myślę, że jeśli Ruch pierwszy zdobędzie w tym meczu bramkę to każdy, rezultat jest możliwy. Natomiast jeśli Widzew obejmie prowadzenie, to niesiony dopingiem sięgnie po komplet punktów.


Fot. Wojciech Dobrzynski / Legionisci.com / PressFocus