Krakowska gościnność

Cracovia – Jagiellonia Białystok. We wcześniejszym meczu u siebie Cracovia przegrała z Pogonią 1:5.


Teraz aż tak drastycznie nie było, jednakże rywal – Jagiellonia – również zwyciężył wbijając „Pasom” dużo goli. Gospodarze fatalnie rozpoczęli zarówno pierwszą, jak i drugą połowę. W obu przypadkach po niespełna 10 minutach od wejścia na murawę „Jaga” zdobyła po dwie bramki. Prym w tym wszystkim wiodło trzech graczy.

Bartłomiej Wdowik już po raz trzeci w sezonie strzelił gola z rzutu wolnego, a potem w praktyce zaliczył asystę przy trafieniu na 3:0 (futbolówkę musnął jeszcze Adrian Dieguez, więc to on zgarnął „liczbę”). Dominik Marczuk raz wpakował futbolówkę do siatki, raz dograł ją koledze, a najlepiej pod tym względem wypadł Kristoffer Hansen. Norweg strzelił dwa gole i zanotował asystę.


Czytaj także:


Jagiellonia kontrolowała mecz i nie szarżowała tempa. Wydawało się, że spokojnie dociągnie wszystko do końca, ale przy wyniku 0:4… Cracovia zaczęła grać. Szybko zdobyła dwie bramki, a szczególna była ta druga. Jej autorem był bowiem Kamil Glik, dla którego był to pierwszy gol w ekstraklasie od 11 maja 2010 roku! Obrońca występował wówczas w Piaście Gliwice i razem z zespołem przegrał 1:2 z Arką Gdynia. Dla jastrzębianina był to ostatni mecz w polskiej lidze na długie lata.

„Pasy” miały jeszcze potem okazje na kolejne trafienia, ale albo były niedokładne, albo dobrze spisywał się Zlatan Alomerović. Jak podaje Ekstrastats, Cracovia straciła co najmniej 4 bramki w dwóch kolejnych spotkaniach u siebie po raz pierwszy od 1958 roku. Oznacza to, że w 2 meczach krakowianie wpuścili więcej goli (9) niż w 8 pozostałych (6).


Cracovia – Jagiellonia Białystok 2:4 (0:2)

0:1 – Wdowik, 7 min (wolny), 0:2 – Hansen, 9 min (asysta Marczuk), 0:3 – Hansen, 49 min (asysta Dieguez), [0:4] – Marczuk, 55 min (asysta Hansen), 1:4 – Ghita, 57 min (asysta Kaellman), 2:4 – Glik, 60 min (głową, asysta Atanasov).

CRACOVIA: Madejski – Jugas, Glik, Ghita – Atanasov (75. Knap) – Rapa (75. Bochnak), Rakoczy, Oshima, Jaroszyński – Kallman (75. Śmiglewski), Makuch. Trener Jacek ZIELIŃSKI.

JAGIELLONIA: Alomerović – Sacek, Matysik (44. Skrzypczak), Dieguez, Wdowik – Romanczuk, Nene (86. Kupisz) – Marczuk (66. Łaski), Naranjo, Hansen (66. Nguiamba) – Pululu. Trener Adrian SIEMIENIEC.

Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław). Żółte kartki: Glik (64. faul), Śmiglewski (85. faul)


Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus