Bohater ostatniej akcji

Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze. 22-letni pomocnik Górnika Zabrze Szymon Czyż przerwał złotą passę Śląska Wrocław, strzelając gola w doliczonym czasie gry.


W niedzielnym meczu we Wrocławiu niemal wszystko układało się po myśli gospodarzy i zanosiło się na ósme zwycięstwo z rzędu podopiecznych trenera Jacka Magiery. W 23 minucie gospodarze w ciągu kilku sekund Śląsk zmarnował dwie okazje do zdobycia gola. Najpierw w sytuacji sam na sam bramkarz Górnika Daniel Bielica odbił strzał Nahuela Leivy (idealne podanie Erika Exposito), lecz piłka znalazła się pod nogami Petra Schwarza. Czech próbował lobować golkipera gości, który odbił piłkę, lecz ta zmierzała w światło bramki. Sprzed linii bramkowej wybił ją jeden z obrońców zabrzan.

Trzy minuty później Bielica znowu kapitalnie interweniował po strzale Exposito i sparował futbolówkę na poprzeczkę. W kolejnej sytuacji najlepszy snajper ekstraklasy znalazł sposób, by w końcu zmusić do kapitulacji strażnika bramki 14-krotnych mistrzów Polski. Po zagraniu z rzutu wolnego Hiszpan przyjął sobie piłkę, oszukał trzech rywali i strzelił nie do obrony pod poprzeczkę. „Solówka” palce lizać.


Czytaj także:


Po przerwie dłużej przy piłce utrzymywali się goście,ale to wrocławianie mieli bardziej klarowane okazje doz dobycia gola i „zamknięcia” meczu. Chociażby w minucie, gdy Daisuke Yokota stracił piłkę na własnej połowie boiska, ta po chwili trafiła do Exposito, a ten uruchomił Nahuela Leivę. Urodzony w argentyńskim Rosario Hiszpan znalazł się oko w oko z Bielicą, ale i w tej sytuacji górą był bramkarz Górnika.

Gdy wydawało się, że lider po raz ósmy z rzędu zaksięguje komplet punktów, w ostatniej akcji meczu podopieczni Jana Urbana doprowadzili do wyrównania. Długą piłkę na połowę Śląska posłał Rafał Janicki, „skleił” ją Piotr Krawczyk i odegrał do Szymona Czyża, a 22-letni pomocnik strzałem zza pola karnego zaskoczył Rafała Leszczyńskiego, doprowadzając do remisu! Sędzia Tomasz Kwiatkowski nawet nie wznawiał gry ze środka boiska.


Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze 1:1 (1:0)

1:0 – Exposito, 33 min (bez asysty), 1:1 – Czyż, 90+4 min (asysta Krawczyk).

ŚLĄSK: Leszczyński – Konczkowski (71. Paluszek), Petkow, Bejger, Macenko (89. Borthwick-Jackson) – Pokorny – Ince (46. Żukowski), Olsen (85. Rzuchowski), Schwarz, Leiva – Exposito. Trener Jacek MAGIERA.

GÓRNIK: Bielica – Szala (46. Dadok), Triantafyllopoulos, Janicki, Janża – Pacheco (66. Czyż), Rasak – Yokota, Podolski (74. Ennali), Lukoszek (46. Kapralik) – Musiolik (66. Krawczyk). Trener Jan URBAN.Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 20.755. Żółte kartki: Ince (40. faul), Bejger (79. faul) – Janża (37. faul), Triantafyllopoulos (72. faul).


Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus