Fotel lidera napędza

Śląsk Wrocław przed meczem z Górnikiem Zabrze. Piłkarze Jacka Magiery nie lekceważą plączącego się w ogonie tabeli Górnika Zabrze.


Pozornie piłkarze Górnika Zabrze mają niewielkie szanse na korzystny wynik we Wrocławiu, ponieważ w tabeli oba zespoły dzieli przepaść. Do tej pory Śląsk zgromadził 22 punkty, natomiast podopieczni trenera Jana Urbana nie mają się czym chwalić, bo 9 „oczek” w 10 spotkaniach nie jest powodem do dumy. Poza tym wrocławianie mogą pochwalić się serią siedmiu zwycięstw z rzędu, co robi wrażenie na każdym przeciwniku.

Problem rywala

Podopieczni trenera Jacka Magiery nie zamierzają jednak lekceważyć najbliższego konkurenta, bo pozory często mylą. – Górnik Zabrze jest groźną drużyną – przekonuje prawie 32-letni pomocnik Śląska, Petr Schwarz. – Widzieliśmy już sporo meczów tego zespołu i analizowaliśmy jak grają. Mają dobrych zawodników, w tym świetnego Lukasa Podolskiego. Wiemy, jak będą grać. Nie mają ostatnio szczęścia i nie zbierają punktów. To jednak nie jest nasz problem. Wyjdziemy po zwycięstwo i to chcemy w tym meczu zrealizować. Zagramy z zabrzanami o godzinie 12.30, to trochę dziwna pora. Mieliśmy taki mecz o tej porze, gdy było 30 stopni Celsjusza. Warunki nie są wtedy najlepsze, ale to nie nasza decyzja. Musimy to przyjąć i dobrze przygotować się także na takie spotkania.

Ukrainiec z odsieczą

W tym sezonie pod skrzydła trenera Magiery trafił 21-letni obrońca Jehor Macenko, który po przyjściu z Legii Warszawa przez półtora roku ani razu nie zagrał w ekstraklasie. Podczas rozgrywek sytuacja uległa zmianie, Ukrainiec wystąpił w 5 meczach, spędzając na boisku 184 minuty. W dwóch ostatnich spotkaniach, z Piastem Gliwice i Wartą Poznań, Macenko wyszedł na boisko w podstawowej jedenastce i przebywał na boisku 179 minut, nie uwzględniając doliczonego czasu gry. – Czy wygryzłem ze składu Patryka Janasika? – zastanawia się urodzony w Czerkasach wychowanek Dynama Kijów. – Tego nie wiem, ale chcemy ze sobą konkurować, ponieważ rywalizacja rozwija każdego zawodnika. Nie boję się konkurencji, tym bardziej zaciętej i wymagającej. Przed ostatnim meczem z Wartą trener Magiera powiedział, że mam pomagać na lewej obronie. Mogę zagrać jako pomocnik, obrońca, stoper. Pozycja schodzi na dalszy plan, ponieważ chcę łapać jak najwięcej minut. Obecnie pomagam drużynie na lewej obronie. Patryk Janasik aktualnie jest kontuzjowany. Nie wiem, kiedy wróci na boisko, do gry. Teraz jest moja kolej i to ja piszę historię. Udało nam się wygrać po raz siódmy z rzędu, co jest niesamowite. Fotel lidera również nas napędza.

Nowy w sztabie

W tym tygodniu do sztabu szkoleniowego Śląska dołączył Michał Nowak, który będzie pełnił funkcję trenera przygotowania motorycznego. W tej materii będzie współpracował z trenerem Krzysztofem Kapelanem. Przed kilkoma tygodniami z zespołu z Oporowskiej odeszli (decyzja Jacka Magiery) analityk Andrzej Gomołysek i trener przygotowania motorycznego Przemysław Parus. Pierwszego z wymienionych zastąpił Maciej Suszczyński, drugiego – Michał Nowak.

Nowy członek sztabu Jacka Magiery urodził się we Wrocławiu i swego czasu był czołowym zawodnikiem juniorskich drużyn Śląska. Zaliczył także epizod w młodzieżowej reprezentacji Polski. Zrezygnował jednak z kariery piłkarskiej i zaczął zajmować się treningami personalnymi. Prowadzi je ponad dziesięć lat.


Czytaj także:


Niedzielny mecz będzie bardzo ważny dla obrońcy wrocławian, Aleksandra Paluszka. 22-letni stoper, który jest wychowankiem Śląska, w ekstraklasie debiutował jako zawodnik… Górnika Zabrze. Rozegrał w nim 32 mecze w ekstraklasie, strzelając w nich trzy gole. W Śląsku w ekstraklasie rozegrał 6 meczów (125 minut), strzelając w nich jednego gola – w zwycięskim (2:0) spotkaniu z Widzewem Łódź.


Na zdjęciu: Na treningach przed niedzielnym meczem z Górnikiem Zabrze piłkarze Śląska pracują w pocie czoła.

Fot. Krystyna Pączkowska/slaskwroclaw.pl