Najlepsze na trybunach
W meczu 7. kolejki ekstraklasy, Cracovia zagrała u siebie z Koroną Kielce. Zobacz jaki padł w meczu Cracovia – Korona wynik.
Kamil Glik popatrzył na poczynania swoich nowych kolegów w roli widza
W tygodniu przed meczem Cracovii z Koroną najgłośniej mówiło się o transferach dokonanych przez „Pasy”. Jednak jeżeli ktoś miał nadzieję, że wzmocnienie zespołu Jacka Zielińskiego od razu przełoży się na jakość gry to w sobotę mocno się rozczarował. „Pasy” wprawdzie przedłużyły swoją serię spotkań bez porażek w tym sezonie i mają ich już 6. Jednak bezbramkowy remis z kielczanami mógł jedynie ucieszyć zamykających tabelę gości.
Goście aktywniejsi
Zresztą trzeba oddać przyjezdnym, że przez pierwsze pół godziny gry obserwowanej z trybun przez Kamila Glika oraz z ławki rezerwowych przez Andreasa Skovgarrda, to oni byli aktywniejsi. Nie skorzystali jednak w 7. minucie z prezentu Sebastiana Madejskiego, bo Jacek Podgórski po przejęciu piłki zbyt lekko za nisko uderzył z 20. metra i nie zdołał przelobować bramkarza w popłochu wracającego zza szesnastki na swój posterunek. Natomiast w 21. minucie Yoav Hofmeister, po rzucie wolnym, główkował minimalnie niecelnie.
Później inicjatywę przejęli wprawdzie faworyci tego spotkania, a sygnał do ofensywy w 30. minucie dał stoper Arttu Hoskonen. Po podaniu Pawła Jaroszyńskiego złożył się do strzału zza narożnika pola bramkowego, ale Xavier Dziekoński zdołał odbić piłkę. 3 minuty później znowu golkiper gości był na posterunku broniąc strzał Michała Rakoczego z 10. metra, po płynnej akcji rozegranej przez młodzieżowego reprezentanta Polski z Benjaminem Kallmanem.
Amunicja wyczerpała się
Także w 35. minucie wychowanek UKS 6 Jasło oddał celne i groźne uderzenie szpicem buta z 7 metrów, ale bramkarz Korony był czujny. Miał też sporo szczęścia, bo najpierw w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Kallman, po minięciu ostatniej przeszkody trafił w słupek, a w 47. sekundzie drugiej połowy Patryk Makuch z 8. metra ostemplował poprzeczkę.
Czytaj także:
Na tym się amunicja krakowian wyczerpała. Kielczanie skoncentrowani na obronie tylko raz po przerwie odważniej ruszyli do ataku, który w 77. minucie przestrzelonym uderzeniem sfinalizował Jewgienij Szykawka i na tym się lista okazji wyczerpała. Na wyczerpanego, znudzonego albo zaniepokojonego wyglądał też po tym meczu Kamil Glik. 35-letni obrońca mający za sobą 103 mecze w reprezentacji Polski nie spodziewał się chyba, że po latach gry we Włoszech i Francji przyjdzie ma grać na takim poziomie w polskiej ekstraklasie.
Cracovia – Korona Kielce 0:0
CRACOVIA: Madejski – Hoskonen, Ghita, Jugas – Rapa (77. Bochnak), Oshima, Atanasov (66. Knap), Jaroszyński – Makuch, Rakoczy (87. Myszor), Kallman. Trener Jacek ZIELIŃSKI. Rezerwowi: Hrosso, Skovgaard, Śmiglewski, Jodłowski, Rózga, Hyla.
KORONA: Dziekoński – Godinho, Zator, Trojak, Briceag (74. Błanik) – Podgórski, Hofmeister, Takac, Nono 6, Czyżycki 5 (68. Deconu 4) – Dalmau 4 (46. Szykawka 5). Trener Kamil KUZERA. Rezerwowi: Fornec, Malarczyk, Kwiecień, Strzeboński, Konstantyn, Remacle.
Sędziował Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 9613. Żółte kartki: Hoskonen, Knap – Godinho.
Piłkarz meczu – Michał RAKOCZY.
Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus
Tabela ekstraklasy
W 7. kolejce PKO BP Ekstraklasa:Radomiak Cracovia – Korona – Kielce wynik to 0:0.
W niedzielę, 17 września o godzinie 15:00 Cracovia na wyjeździe zagra z Widzewem Łódź.