Śląsk wygrywa w dziewiątkę!

Cracovia – Śląsk Wrocław 0:1. Cracovia przegrywa u siebie z liderem 0:1, mimo że od 77 minuty grała z przewagą dwóch zawodników!


Lider tabeli już na początku trafił do siatki gospodarzy. Uczynił to Piotr Samiec-Talar, który wrócił do podstawowego składu po bramce we wcześniejszym meczu z ŁKS-em, ale był na pozycji spalonej i bramka nie została uznana.

W 13 minucie z kolei świetną szansę miały „Pasów”, ale Łukasz Bejger sprzed linii bramkowej wybił piłkę uderzaną przez Karola Knapa na rzut rożny. Mecz był żywy i szybki, a akcje przenosiły się spod jednego pola karnego na drugie. Po kwadransie Śląsk już prowadził! Zespołowa akcja drużyny Jacka Magiery, gdzie piłka wędrowała jak po sznurku, zakończyła się celnym trafieniem Nahuela Leivy. To 19 mecz z rzędu z golem Śląska. Ostatnio tak dobrą serię miał tylko mistrz Polski Raków. Po stracie bramki krakowianie podkręcili tempo, atakowali, świetną szansę miał Patryk Makuch, ale na wysokości zadania stawał Rafał Leszczyński czy blok defensywy jedenastki z Wrocławia. Zresztą przed przerwą, po kolejnej kapitalnej akcji, goście po raz kolejny mogli się cieszyć, ale „Pasy” – nie po raz pierwszy tej jesieni – ratował Sebastian Madejski. Bramkarz krakowian odważnym wybiegiem uprzedził szarżującego Jehora Macenko.


Czytaj także


52 minuta to starcie przy linii bocznej rezerwowego Jakuba Jugasa z Leivą. Skończyło się tym, że faulowany Hiszpan „z byka” wymierzył czeskiemu obrońcy sprawiedliwość, rozbił mu łuk brwiowy, a sam za czerwoną kartkę musiał opuścić boisko, osłabiając swoją drużynę.

Grająca w przewadze Cracovia atakowała, z dystansu strzelał Knap, głową Kallman, ale to wszystko było za mało, żeby zaskoczyć wrocławian, którzy dobrze i uważnie się bronili. W 77 minucie Jakub Myszor wygrał pojedynek 1 na 1 z Macenko. Ukrainiec zobaczył za to zagranie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką i Śląsk musiał sobie radzić w dziewiątkę!

W końcówce szansę miał Takuto Oshima, ale bardzo dobrze interweniował rezerwowy Aleksander Paluszek. Minuty leciały, a „Pasy” – mimo przewagi – nic nie umiały zrobić. Na minutę przed końcem świetnie interweniował Leszczyński po uderzeniu Bochnaka. Już w doliczonym czasie piłka cudem minęła z kolei bramkę po strzale Makucha. Minimalnie pomylił się też Rakoczy.

Ostatecznie Śląsk wygrał 1:0, to już dziesiąta wygrana zespołu trenera Magiery, na koncie którego są już 33 punkty. Natomiast Cracovia w piątym kolejnym meczu bez wygranej z ledwie dwoma remisami i trzema porażkami w tym czasie.


Cracovia – Śląsk Wrocław 0:1 (0:1)

0:1 – Leiva, 15 min (asysta Schwarz)

CRACOVIA: Madejski – Kakabadze (73. Bochnak), Ghita, Hoskonen, Skovgaard (46 Jugas) – Atanasov (46. Myszor), Knap, Rakoczy Oshima – Makuch, Kallman (70. Śmiglewski). Trener Jacek ZIELIŃSKI.

ŚLĄSK: Leszczyński – Janasik, Bejger, Petkow, Macenko – Samiec-Talar (76. Szwedzik), Pokorny, Olsen (79. Paluszek), Schwarz, Leiva – Exposito. Trener Jacek MAGIERA.

Sędziował Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Widzów 6239. Żółta kartka: Skovgaard  (25. faul), Śmiglewski (85. faul) – Leiva (27. faul)m Macenko (73. faul). Czerwone kartki: Leiva (52. niesportowe zachowanie), Macenko (77. faul, druga żółta).


Tabela ekstraklasy


Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus