Fortuna rozebrana od środka

Fortuna po raz pierwszy w okręgówce zameldowała się rok temu. Z klubem pożegnał się wtedy trener Sebastian Idczak, którego zastąpił Marek Mazur. Drużyna zaliczyła bardzo dobry sezon – zajęła 6. miejsce, a klub rozwijał się w odpowiednim kierunku. Tym bardziej zaskakujący był komunikat o rozwiązaniu zespołu seniorów, którego miejsce zajęła 2. drużyna tyskiej klasy A – LKS Rudułtowice-Ćwiklice.

Kolejny do Łazisk

– Sześciu zawodników podstawowego składu odeszło do Polonii Łaziska Górne. Zabrał ich ze sobą trener Mazur, zaskakując nas zresztą decyzją o odejściu. Jeden piłkarz wybrał ofertę AKS-u Mikołów, dwóch czy trzech przestało trenować, kolejnych trzech zakończyło przygodę z futbolem lub poszło grać do klasy B – opowiada prezes Fortuny, Jarosław Góralczyk. – Polonia nie kontaktowała się z nami w kwestii zawodników. Wiedzieliśmy tylko o tym, że odchodzi trener.

Dwa lata temu Fortunę na Polonię zamienił trener Krystian Odrobiński, który niedawno odszedł z IV-ligowego klubu. W Łaziskach Górnych przyznają, że z jego pracy byli zadowoleni, ale… postanowili się z nim rozstać. Sięgnęli po wspomnianego Mazura, swego byłego zawodnika. – Złożyliśmy ofertę Markowi, ale jej przyjęcie było uzależnione od umowy łączącej go z Fortuną. Prezes Góralczyk o tym wiedział, więc niczego za jego plecami nie robiliśmy – wyjaśnia dyrektor Polonii, Robert Janecki. – Od wielu lat współpracujemy z Fortuną i nie chciałbym siać antagonizmów. Prawda jednak jest taka, że wielu naszych wychowanków trafiało do Wyr, gdzie mogli się ogrywać. Wypożyczyliśmy tam ostatnio Bartosza Justa oraz Błażeja Prochownika i było wiadomo, że do nas wrócą. Pozostali to pokłosie sytuacji, jaka się wydarzyła. Jako klub stojący wyżej, zaprosiliśmy na testy Daniela Książka i Marcina Topora, który również do Wyr trafił od nas. To nie my spowodowaliśmy to, co się wydarzyło w Fortunie, choć po części się do tego przyczyniliśmy.

Unia Turza Śląska. Niezbędna przebudowa

Futbol na 500+

W Fortunie zostało 7-8 piłkarzy i jeśli chciałaby wystartować w kolejnym sezonie, prezes musiałby ściągnąć drugie tyle. Problemem okazały się jednak pieniądze, jakich by oczekiwali. – Nasz budżet zostałby dwukrotnie przekroczony. Ja rozumiem, że chłopak dojeżdża, więc z tego tytułu ma premię meczową, ale oni na grze u nas chcieliby zarabiać. Nasza gmina nie jest tak bogata, by nam do tego dołożyła – rozkłada ręce prezes Góralczyk. Jeśli ktoś zastanawia się, ile chciałby zarabiać zawodnik na 6. szczeblu rozgrywkowym w niespecjalnie bogatym klubie, mógłby się mocno zdziwić. Jarosław Góralczyk zdradził, że stawki zaczynały się od 600 złotych miesięcznie, a do tego miałyby dochodzić ewentualne premie meczowe. Na takie warunki Fortuna nie mogła się zgodzić. – Odebrałem telefon od zawodnika z Katowic – opowiada prezes – który mógłby grać w naszym klubie, ale chciałby za to 1000 złotych. Powiedziałem mu, że na tyle nie byłoby nas stać. Żałował, bo gdybym mu tyle zapewnił, to mógłby się zająć tylko piłką. Ma dwójkę dzieci i pobiera za nie premię 500+… Telefon wypadł mi z ręki.

Trzeba bić na alarm

W Wyrach skupią się teraz tylko i wyłącznie na pracy z młodzieżą. Prezes Góralczyk ma bardzo ambitne plany i chce, aby szkolenie było jak najbardziej profesjonalnie. Jego zdaniem, w pobliskich miejscowościach jest z tym kolosalny problem. – W tej kwestii trzeba bić na alarm – podkreśla. – Mieliśmy sparing, w którym wystąpiło kilku 15-16-letnich chłopaków z klubów ościennych. Nie oszukujmy się – oni nie mieli umiejętności, a powinni już grać z seniorami. Nie myślę tu o ekstraklasie, bo do niej trafiają perełki, ale do okręgówki czy klasy A powinni się załapywać. Nie robią tego, bo zwyczajne są za słabi. Kogo my w takim razie szkolimy? To są pieniądze wyrzucone w błoto! – grzmi szef klubu z Wyr, który do szkolenia młodzieży planuje zaangażować wykwalifikowanych trenerów. Będzie to o tyle łatwiejsze, bo drużyna seniorów zluzowała nieco budżet. Jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, to za 4-5 lat Fortuna wróci do gry, a rywalizację o punkty zacznie od klasy B.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem