Powalczyć o swoje

Na pewno będę robił wszystko, żeby na obozie pokazać się z jak najlepszej strony i walczyć o to, żeby pokazać się w lidze – zapewnia Krzysztof Kolanko.


Rozmowa z Krzysztofem Kolanko, zawodnikiem Górnika, kapitanem reprezentacji Polski do lat 17

Na mistrzostwach Europy do lat 17, według statystyk, był pan najczęściej faulowanym zawodnikiem. Nogi są całe?

Krzysztof KOLANKO: – Tak, nogi się całe (uśmiech). Teraz regeneruję się po wszystkim u siebie w domu. Dostałem czas do 21 czerwca, więc mam trochę czasu, żeby odpocząć. Odpoczywam u siebie w domu w Krośnie. Była gdzieś opcja, żeby wyjechać do Grecji, ale szczerze, to wolę po wszystkim odpocząć i pobyć u siebie w domu. Nigdzie nie chcę jechać, a być na miejscu.

Na turnieju na Węgrzech byliście rewelacją turnieju. Najmilsze przeżycie stamtąd?

Krzysztof KOLANKO: – Kurczę, na pewno mecz z Serbią, który miał dramatyczny przebieg, a skończył się dla nas wygraną w końcówce i dał awans do półfinału. To na pewno niezapomniane przeżycie.

W półfinale z Niemcami dwa razy prowadziliście. Czego zabrakło, żeby ograć późniejszych mistrzów Europy?

Krzysztof KOLANKO: – Może trochę chłodnej głowy pod bramką przeciwnika, żeby wykorzystać te sytuacje, które sobie stworzyliśmy. Nie wykorzystaliśmy tych okazji, które mieliśmy, a dodatkowo przeciwnik trzy ze swoich pięciu bramek zdobył po stałych fragmentach gry. To wiadomo, nie była nasza mocna strona, bo jeżeli chodzi o wzrost, to byliśmy jednym z niższych zespołów i w tym ustępowaliśmy Niemcom i innym. Szkoda, że daliśmy sobie odebrać to prowadzenie.

Wszyscy bardzo cieszą się z waszego sukcesu, trzeciego miejsca, a przede wszystkim bardzo dobrej i ofensywnej gry, ale wiadomo, że celem nadrzędnym jest piłka seniorska i zaistnienie tam jak największej ilości graczy. Z tej mąki będzie chleb?

Krzysztof KOLANKO: – Na pewno w tej grupie jest bardzo duży potencjał, co pokazaliśmy. Z drugiej strony wiadomo jaki jest przeskok pomiędzy piłką juniorską, a seniorską. Teraz w najbliższym czasie wszystko będzie się rozstrzygało. Zobaczymy jak się to potoczy.

Jeśli chodzi o pana osobę, to był kontakt z ludźmi z Górnika podczas ME?

Krzysztof KOLANKO: – Oczywiście, koledzy z Zabrza cały czas życzyli mi powodzenia, wspierali mnie jak mogli. To było bardzo miłe. Dodatkowo pan dyrektor Łukasz Milik przyjechał na mecz z Niemcami. Spotkał się też z moimi rodzicami. To była fajna rzecz.


Czytaj także:


Pewnie przesądzone jest to, że po okresie wakacji wznowi pan treningi już z pierwszym zespołem pod okiem Jana Urbana, prawda?

Krzysztof KOLANKO: – Tak. Taką dostałem informację.

Jak widz pan swoją szansę w ekstraklasie? Pokazał się już pan jesienią zeszłego roku z całkiem dobrej strony, choć były to epizody, a potem kibice Górnika pytali: gdzie jest Krzysztof Kolanko?

Krzysztof KOLANKO: – Obecnie szkoleniowcem jest Jan Urban, z którym jeszcze nie miałem kontaktu. Nie trenowałem z nim. Na pewno będę robił wszystko, żeby na obozie pokazać się z jak najlepszej strony i walczyć o to, żeby pokazać się w lidze. Liczę na więcej szans, ale oczywiście wszystko zależy ode mnie.


Na zdjęciu: Krzysztof Kolanko zna już smak występów w pierwszym zespole Górnika Zabrze.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.