Dwa gole i kontuzja

Gryf Wejherowo – Zagłębie Sosnowiec. Marek Fabry, napastnik Zagłębia Sosnowiec, dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, ale do końca meczu nie dotrwał, opuszczając plac gry na noszach.


Piłkarze sosnowieckiego Zagłębia w kolejnej fazie PP. W Wejherowie sensacji nie było. Zgodnie z zapowiedzią trener Artur Derbin dał pograć piłkarzom, którzy ostatnio grali rzadko, albo wcale. Szkoleniowiec IV-ligowca, były ligowiec Grzegorz Niciński postawił z kolei na młodzież. W wyjściowym składzie gospodarzy znalazło się aż pięciu młodzieżowców.

Już w pierwszej akcji meczu w dobrej sytuacji znalazł się Adrian Troć. Kilka minut później Kamil Bębenek trafił piłką w słupek bramki Gryfa. Aktywny pod bramką miejscowych był także Marek Fabry, ale pierwsze próby nie zakończyły się sukcesem. W końcu Słowak dopiął jednak swego i w 31 minucie po strzale Sebastiana Boneckiego piłka odbiła się od jednego z rywali i znalazła się pod nogami Słowaka, a ten umieścił ją w siatce Gryfa.


Czytaj także:


Dwie minuty później było już 2:0 po tym jak Dawid Ryndak, który pod nieobecność na boisku Maksymiliana Rozwandowicza oraz Dominika Jończego pełnił rolę kapitana, dośrodkował futbolówkę na głowę Fabrego, a ten podwyższył prowadzenie Zagłębia. Ambitnie grający gospodarze przed przerwą zdołali zdobyć kontaktową bramkę. Debiutującego w bramce sosnowiczan Słoweńca Grega Sorcana pokonał Bartłomiej Iwański. Pomocnik zespołu z Wejherowa po szybkim rozegraniu rzutu wolnego przelobował golkipera sosnowiczan.

Na początku drugiej połowy Zagłębie straciło Fabrego, który przy próbie wykończenia akcji upadł na murawę i musiał opuścić boisko na noszach. Warto w tym miejscu wspomnieć, że jeszcze przed przerwą z kontuzją opuścił plac gry Mateusz Machała. Sosnowiczanie mają ostatnio problemy z kontuzjami, dlatego cieszy fakt, że po kontuzji wrócił do gry Vedran Dalić, który w Wejherowie zaliczył pełne dziewięćdziesiąt minut. W miejsce Fabrego na boisku pojawił się Kamil Biliński, który miał udział w trzecim golu dla Zagłębia. W 68 minucie po akcji Boneckiego i Bilińskiego wynik spotkania ustalił Bębenek, który strzałem z dystansu nie dał szans golkiperowi Gryfa.


Gryf Wejherowo – Zagłębie Sosnowiec 1:3 (1:2)

0:1 – Fabry, 31 min, 0:2 – Fabry, 33 min (głową), 1:2 – Iwański, 39 min, 1:3 – Bębenek, 68 min.

GRYF: Wika – Godlewski (71. Bluma), Kątny, Małolepszy, Koszałka – Iwański (53. Rietz), Faltyński (62. Pranczk), Kwidziński, Leske (71. Hebel), Goyke (62. Kozakowski) – Idzi. Trener Grzegorz NICIŃSKI.

ZAGŁĘBIE: Sorcan – Ryndak, Machała (45+4 Caliński), Dalić, Matynia, Ziemann (74. Bykow) – Bębenek, Bonecki (74. Rozwandowicz), Guezen, Troć (58. Zielonka) – Fabry (58. Biliński) Trener Artur DERBIN.

Sędziował Radosław Trochimiuk (Ciechanów). Widzów 450. Żółte kartki: Kątny – Machała.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus