Człowiek na odpowiednim miejscu

Przed biało-czerwonymi pozostał jeszcze turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Do triumfu w chińskim Xi’an ma ich poprowadzić Aleksander Śliwka.


Polacy już w sobotę zaczną turniej kwalifikacyjny do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryż. To ostatnia i najważniejsza impreza bieżącego sezonu reprezentacyjnego. Jak przekazał trener naszej drużyny, Nikola Grbić, do Chin nie pojedzie Bartosz Kurek. To ogromna strata. 35-latek to nie tylko jeden z najlepszych atakujących świata, ale również kapitan i mentalny lider drużyny. Niestety, z gry wyeliminowała go kontuzja biodra, przez którą stracił także końcówkę mistrzostw Europy. „Panowie, cel znacie, macie wszystko żeby to zrobić będę trzymał kciuki i ciężko pracował żeby jeszcze dostać szanse na wspólne wojaże” – napisał w mediach społecznościowych, życząc drużynie powodzenia w turnieju w Xi’an. „Jeżeli ten sezon w moim wykonaniu ma mieć jakiś obrazek tytułowy to wybieram ten” – dodał, załączając zdjęcie ze złotym medalem mistrzostw Europy.

W Chinach na pozycji atakującego zastąpi Kurka Bartłomiej Bołądź, a w roli kapitana Aleksander Śliwka. Przyjmujący do nowej roli jest doskonale przygotowany. Jest kapitanem w klubie, Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, przywódcze zdolności pokazał również w fazie finałowej mistrzostw Europy, gdy Kurek nie był już zdolny do gry. To on mobilizował kolegów w trudnych momentach, w starciach półfinałowym ze Słowenią oraz w finale z Włochami, brał na siebie ciężar gry i wykonywał najważniejsze akcje. Był liderem z prawdziwego zdarzenia. Imponował pewności siebie i wiarą. Wręcz biła od niego siła. Miał ogromy posłuch u kolegów. Naturalne było więc powierzenie mu funkcji kapitana w zastępstwie Kurka. A na co w kierowaniu kolegami największą uwagę zwraca Śliwka.


Czytaj także:


– Stawiam przede wszystkim na komunikację, która w naszym zespole na bardzo wysokim poziomie. Z czasem, wraz z doświadczeniem zdałem sobie sprawę, jak ona jest ważna – powiedział Śliwka podczas dnia medialnego.

Biało-czerwoni w Chinach będą murowanymi kandydatami do zwycięstwa. W tym sezonie wygrali już Ligę Narodów oraz mistrzostwa Europy. Argentyna, Belgia, Bułgaria, Kanada, Chiny, Meksyk i Holandia, czyli zespoły, z którymi się zmierzą też nie należą do światowej czołówki. Śliwka przestrzega jednak przed lekceważeniem rywali.

– Turnieje kobiece pokazały, że nie zawsze faworyci wygrywali i awansowali. Musimy zachować maksymalną koncentrację w każdym spotkaniu. To będzie kluczowe. W lecie wygraliśmy już dwa turnieje, ale ten najważniejszy dopiero jednak przed nami. Bardzo chcemy zdobyć olimpijską kwalifikację – podkreślił Śliwka,. – Grupa jest wymagająca, mimo że teoretycznie nie ma w niej najsilniejszych drużyn na świecie. Ale Argentyna to medalista olimpijski, świetna ekipa, która napsuła wiele krwi najlepszym zespołom.

– Z Belgią mieliśmy bardzo trudny mecz na mistrzostwach Europy, a Holendrzy byli o krok od awansu do półfinału. We wszystkich spotkaniach będziemy faworytami, a to spowoduje, że wszystkie drużyny będą grały przeciwko nam bez presji i będą ryzykowały. Jeśli ktoś wystarczająco długo siedzi w sporcie, to wie, że z roli faworyta wywiązuje się jedynie wtedy, gdy gra się na swoim wysokim poziomie. Jeśli nie będziemy się tak prezentować, wtedy nasze mecze staną się bardziej wyrównane, a w takim przypadku mogą się dziać różne rzeczy – dodał.

Przyjmujący odniósł się też do sukcesu naszych siatkarek. – Nie ma mowy o rywalizacji. Wyniki dziewczyn działają na nas motywująco. Również chcemy grać tak świetnie, jak one. Sukcesy, które osiągnęły w tym roku nakręcają nas do ciężkiej pracy – przyznał.


Powalczą o Paryż

Polacy wylecą dzisiaj o Chin na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Nikola Grbić, trener naszej drużyn, podał wczoraj nazwiska 14 zawodników, którzy powalczą o bilet do stolicy Francji. Zaskoczenia nie ma. Kadrę tworzą w większość siatkarze, którzy sięgnęli po złoto Ligi Mistrzów oraz mistrzostw Europy. Brakuje jedynie kontuzjowanego Bartosza Kurka. Atakujący wspólnie z selekcjonerem uznali po badaniach, że dalsza jego obecność w kadrze nie ma sensu. Lepiej, żeby wyleczył uraz biodra, odpocznie i odpowiednio przygotuje się do sezonu klubowego w Wolf Dogs Nagoja. Zastąpił go Bartłomiej Bołądź.

Polacy w Xi’an zagrają kolejno z Belgią (30. 09. sobota), Bułgarią (1.10. niedziela), Kanadą (3.10. wtorek), Meksykiem (4.10. środa), Argentyną (6.10. piątek), Holandią (7.10. sobota) i Chinami (8.10. niedziela).


KADRA NA TURNIEJ KWALIFIKACYNY

  • Rozgrywający: Marcin Janusz, Grzegorz Łomacz
  • Przyjmujący: Bartosz Bednorz, Tomasz Fornal, Wilfredo Leon, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka
  • Środkowi: Norbert Huber, Karol Kłos, Jakub Kochanowski,
  • Atakujący: Bartłomiej Bołądź, Łukasz Kaczmarek,
  • Libero: Jakub Popiwczak, Paweł Zatorski

Na zdjęciu: Aleksander Śliwka miał w kadrze lepsze i gorsze momenty, ale w tym roku stał się jej liderem.
Fot. Piotr Matusewicz/Pressfocus.pl