Z Barcelony do GKS-u Tychy

Imad El Kabbou Elazz tak brzmi pełne nazwisko nowego piłkarza w talii Dariusza Banasika.


W sparingu z Wisłą Kraków zagrał jako zawodnik testowany. Pod tym „pseudonimem” GKS Tychy ukrywał skrzydłowego, który 8 września, tuż po wejściu na boisko popisał się asystą przy golu na 2:0. Idealnie dograł piłkę z prawego skrzydła i Marka Dijakovic, główkując z bliska, dopełnił formalności.

Dopinali transfer

Od tego momentu minęło 11 dni, podczas których tyszanie dopinali transfer aż wreszcie ogłosili, że urodzony 2 kwietnia 2000 roku w miejscowości Lakrakcha Imad El Kabbou Elazz został zawodnikiem trójkolorowych, podpisując kontrakt do końca tego sezonu.

Skoro już opadła zasłona tajemniczości możemy bliżej przyjrzeć się Marokańczykowi z hiszpańskim paszportem. Pierwszym klubem, w którym został zarejestrowany była Barcelona, a konkretniej rzecz ujmując drużyny młodzieżowe „Dumy Katalonii”. Startował w grupach dziecięcych i grał w Barca U16 i Barca U18. Trenował między innymi z takimi aktualnymi gwiazdami jak Ansu Fati, który mając 16 lat i 304 dni w swoim drugim występie w barwach Barcelony pokonał bramkarza Osasuny, stając się najmłodszym strzelcem w historii klubu. Rok później zadebiutował w reprezentacji Hiszpanii i strzelając gola Ukrainie w swoim drugim występie w „La Roja”. Mając 19 lat i 311 dni został najmłodszym strzelcem w historii Hiszpanii, z którą sięgnął po mistrzostwo Ligi Narodów w 2020 roku.

Młodzieżowy reprezentant Maroka

Zostawmy jednak kolegów nowego zawodnika GKS-u Tychy i wróćmy do jego kariery. Po rozstaniu się z Barceloną kontynuował w klubach: CE Sabadell U19, CE Mercantil Juvenil A, Fundacio Futbol Base Reus Juvenil A oraz Reus D. Juvenil A. W tym czasie był też powoływany do reprezentacji Maroka U17, w której wystąpił 4 razy. Dodatkowo 2-krotnie zagrał w „Lwach Atlasu” U20. Zmierzył się wtedy w towarzyskich potyczkach z Włochami U18 i Grecją U18.

Włoska przymiarka i europejskie puchary

W 2019 roku spróbował swoich sił we Włoszech, przenosząc się do IV-ligowego zespołu US Citta di Fasano. Następnie na tym samym szczeblu występował w AC Ponte San Pietro. Jednak po jednym sezonie na Półwyspie Apenińskim wrócił do Hiszpanii. Tam zaczął od grającego w lidze regionalnej zespołu Palencia CF przez FC Asco trafił do występującego w I lidze Andory UE Santa Coloma. W klubie 13-krotnego mistrza Andory w 2022 roku rozegrał w sumie 27 spotkań strzelając 3 gole. Zaprezentował się także w kwalifikacjach Ligi Konferencji Europy rywalizując z islandzkim Breidablik Kopavogur.


Czytaj także:


Na początku tego roku przeniósł się do Egiptu. Został tam zawodnikiem Aswan SC, ale przez pół roku zagrał tylko raz w tamtejszej Premier League 27 stycznia spędzając na murawie 40 minut. Tuż przed przerwą został zmieniony. Następnie nie pokazał się już w kadrze do końca sezonu, po którym zaczął szukać nowego pracodawcy i znalazł w Tychach.

Wszystko zweryfikuje boisko

Po takim życiorysie trudno więc powiedzieć czego tak naprawdę można się spodziewać po obunożnym skrzydłowym tyszan. Wszystko zweryfikuje boisko, na którym trzeci w tabeli GKS Tychy w najbliższą niedzielę spotka się na wyjeździe z plasującą się na 7 pozycji Wisłą Płock. Ale trzeba też dodać, że po tym co pierwsza jedenastka trójkolorowych zaprezentowała szczególnie w pierwszej połowie ostatniego meczu z Motorem Lublin trudno sobie wyobrazić, żeby Dariusz Banasik mieszał w ustawieniu ofensywnym. Poczekajmy jednak do niedzieli…


Na zdjęciu: Imad El Kabbou nową kartą w talii Dariusza Banasika.

Fot. Łukasz Sobala/gkstychy.info