Dłuższy przestój

W trzech kolejnych meczach Cracovia nie strzeliła gola, w czterech nie wygrała. Problemy w swojej lidze mają juniorzy.


Przegram]ny mecz z Widzewem, pierwszy w sezonie, pokazał, że defensywę drużyny Jacka Zielińskiego jednak da się skruszyć. Szkoleniowiec żałował, że rywale trafili jego zespół w sytuacjach, na które uczulał swoich podopiecznych przed wyjazdem do Łodzi, czyli na podania w polu karnym do Bartłomieja Pawłowskiego i Jordiego Sancheza.

Problemy z przodu

– Piłki były do nich dogrywane, a z naszej strony zabrakło wybloku, reakcji. Tak padł pierwszy gol, a druga bramka to było kuriozum, sami strzeliliśmy sobie gola w momencie, gdy ten mecz zaczął się dobrze układać – rozkładał ręce 62-latek.

„Pasy” mają też problem ze zdobywaniem bramek, dlatego ostatni mecz był już czwartym z rzędu bez wygranej, a trzecim kolejnym z „0” w ataku. Po ostatniej porażce krakowianie szczycą się (a raczej nie) bilansem bramek 6:6. Zacięli się trzech najskuteczniejsi gracze poprzedniego sezonu (Patryk Makuch, Benjamin Kallman i Michał Rakoczy), którzy w obecnym są autorami pięciu z sześciu trafień. W niedzielę szansę miał obrońca Virgil Ghita, ale po jego uderzeniu głową łodzian uratował słupek. – Jestem bardzo sfrustrowany, bo mogliśmy wyciągnąć więcej z tego meczu – uważa Rumun.

Falstart młodzieży

Przed startem sezonu pełnoprawnymi członkami pierwszej drużyny zostało sześciu młodych graczy. Oliwier Hyla, Bartłomiej Kolec, Jakub Mrozik, Filip Rózga, Kacper Śmiglewski i Oskar Wójcik poszerzyli skład w następstwie braku transferów (dopiero pod koniec okienka klub pozyskał Kamila Glika i Andreasa Skovgaarda) i rozwiązania drużyny rezerw. Zieliński chwalił nastolatków za dobrą pracę, ale jednocześnie zapowiadał, że nagle wszyscy nie będą stanowić o sile pierwszego składu. Na początku rozgrywek „Pasy” omijają urazy, więc z nastolatków praktycznie nie korzysta. Krótkie występy zaliczył tylko napastnik Śmiglewski. Reprezentant Polski do lat 19 wchodził na boisko w ostatnich minutach meczów ze Stalą Mielec, Radomiakiem Radom i Zagłębiem Lubin.

18-latek może jeszcze występować w Centralnej Lidze Juniorów. Strzelił dwa gole, ale nie przyczyniły się one do zdobycia przez Cracovię punktów. Zespół Wojciecha Ankowskiego zaliczyli falstart. Z pięciu spotkań wygrali tylko jedno i zajmuje ostatnie miejsce, z ośmioma strzelonymi i 16 straconymi golami. Powtarza się więc scenariusz z poprzedniego sezonu, gdy zawodnicy prowadzi przez Wojciecha Stawowego również źle weszli w sezon i do końca walczyli o utrzymanie. Skuteczną „reanimację” drużyny juniorów starszych na wiosnę przeprowadził właśnie Ankowski.

Porozumienie z miastem

Lepsze informacje napływają z klubowych i urzędniczych gabinetów. Cracovia i Comarch, firma Janusza Filipiaka, główny udziałowiec klubu, jednak doszli do porozumienia z miastem w sprawie remontu obiektów. To z kolei ma doprowadzić do szczęśliwego finału proces nabycia przez Comarch pakietu akcji klubu, który posiada gmina (33,64 proc.), wycenianego na 26,7 mln złotych. Lodowisko ma zyskać nowe bandy (trzeba je wymienić do 31 grudnia), a także m.in. oświetlenie, nagłośnienie i system mrożenia tafli. Zakres remontu stadionu nie został jeszcze przedstawiony. Anna Nowosielska z Działu Komunikacji Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie wyjaśnia, że miasto i klub muszą podpisać aneks do umowy, by gmina mogła przeprowadzić prace.


Czytaj także:


Na obiekcie przy ulicy Kałuży trzeba wymienić murawę, bo obecna służy już od 2016 roku i jej stan się pogarsza – także w związku z występami od tego sezonu Puszczy Niepołomice. Naprawy wymaga dach i nieszczelności na trybunach. Psują się także dwa telebimy, na których prezentowany jest aktualny wynik, czas gry czy wyjściowy skład gospodarzy.


Czy wiesz, że…

W sobotę Cracovia zmierzy się z Pogonią Szczecin. Drużyny prowadzone przez Jacka Zielińskiego nie wygrały dziesięciu ostatnich meczów z „Portowcami”. Ostatnio udało się to „Pasom” 24 października 2015 roku. Szkoleniowiec z Tarnobrzega ograł Pogoń zaledwie dwa razy, a okazji było 14.


Na zdjęciu: Patryk Makuch (z lewej) i Benjaminn Kallman mają w tym sezonie po dwa strzelone gole. Cracovii przydałyby się kolejne.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus