Uczeń poskromił mistrza

W meczu 8. kolejki ekstraklasy, Widzew Łódź zagrał u siebie z Cracovią. Zobacz jaki padł w meczu Widzew Łódź – Cracovia wynik.


Debiut trenera Daniela Myśliwca na ławce Widzewa Łódź był wyjątkowo okazały.

Mecz z Cracovią był debiutem trenera Daniela Myśliwca na ławce Widzewa. Niespełna 38-letni szkoleniowiec 5 września zastąpił na tym stanowisku Janusza Niedźwiedzia, który pracował z łódzkim zespołem przez ponad dwa lata, od 18 czerwca 2021 roku. Dodatkowo, smaczku niedzielnemu pojedynkowi dodawał fakt, że trener Myśliwiec przed laty współpracował ze szkoleniowcem „Pasów” w Arce Gdynia.

Goście przyjechali do Łodzi z etykietką drużyny niepokonanej w poprzednich kolejkach (dwa zwycięstwa, cztery remisy). Oprócz Cracovii goryczy porażki nie zaznała jeszcze Legia Warszawa, która dzień wcześniej w Gliwicach grając całą drugą połową w dziesiątkę zdołała odrobić jednobramkową stratę i podzielić się z Piastem punktami. Ale każda passa – dobra lub zła – musi się skończyć. I tak się właśnie stało na stadionie Widzewa, gdzie uczeń (Myśliwiec) przerósł mistrza (Zielińskiego).


Czytaj także:


W pierwszej połowie kibice zobaczyli wprawdzie tylko jednego gola, ale mecz mógł się podobać, bo był prowadzony w dobrym tempie. Uczciwie jednak trzeba przyznać, że dogodnych okazji do zdobycia gola było jak na lekarstwo. Jedynego gola do przerwy strzelił Bartłomiej Pawłowski, któremu piłkę na głowę z lewej flanki wrzucił Fabio Nunes. Co warte podkreślenia, 31-letni Portugalczyk centrował piłkę prawą nogą! W konsekwencji statystyki w pierwszej połowie nie były porywające, patrząc od strony Widzewa: posiadanie piłki 51:49%, strzały celne 3:1, strzały niecelne 1:3, rzuty rożne 1:3, faule 6:4, spalone 0:2.

Drugą połowę krakowianie ruszyli z impetem na rywali i niewiele brakowało, by w 52 minucie doprowadzili do wyrównaniu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Karola Knapa z kilku metrów główkował Virgil Ghita, lecz po tym uderzeniu piłka odbiła się od słupka. W 64 minucie kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego z 25 metrów popisał się Pawłowski, ale kapitalną interwencją popisał się bramkarz Cracovii Sebastian Madejski, przenosząc nad poprzeczką futbolówkę zmierzającą w samo „okienko”.

Decydujący cios łodzianie zadali w 72 minucie. Z głębi pola zagrywał Sebastian Kerk, Jordi Sanchez opanował ją i gdy składał się do strzału ubiegł go Jakub Jugas, pechowo lokując we własnej bramce.


Widzew Łódź – Cracovia 2:0 (1:0)

1:0 – B. Pawłowski, 36 min (głową, asysta Nunes), 2:0 – Jugas, 72 min (samobójcza),

WIDZEW: Ravas – Milosz, Żyro, Ibiza, Nunes – D. Kun, Hanousek, Shehu (65. Kerk) – Klimek (65. Tkacz), B. Pawłowski (81. Rondić) – Sanchez (81. Ciganiks). Trener Daniel MYŚLIWIEC. Rezerwowi: Szymański, Terpiłowski, Zieliński, Dawid, Stępiński.

CRCOVIA: Madejski – Ghita, Jugas, Hoskonen (87. Skovgaard) – Rapa (66. Bochnak), Oshima, Knap (66. Atanasov), Jaroszyński – Rakoczy (86. Ogorzały) – Kallman (73. Myszor), Makuch. [Trener] Jacek ZIELIŃSKI. Rezerwowi: Wilk, Jodłowski, Stachera, Zaucha. Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 16548. Żółte kartki: Milosz (90+2. faul) Rapa (62. faul), Ghita (90. faul).

Piłkarz meczu – Bartłomiej PAWŁOWSKI.


Na zdjęciu: Pomocnik Widzewa Bartłomiej Pawłowski był jednym z motorów napędowych swojej drużyny w meczu z Cracovią.

Fot. Artur Kraszewski/APPA/PressFocus


Tabela ekstraklasy