Pochwały dla Musiolika

Nowy napastnik zabrzan Sebastian Musiolik komplementowany jest przez samego Lukasa Podolskiego.


Pochodzący z Leszczyn wychowanek tamtejszego Piasta do Górnika trafił latem z Rakowa. Potrzebował czasu, żeby się odbudować, bo w częstochowskim klubie w poprzednim mistrzowskim sezonie mało co grał z powodu kontuzji.

Odwala czarną robotę

Ostatnie tygodnie są dla niego już bardzo udane. Gol w meczu z Jagiellonią Białystok czy teraz asysta w derbach z Ruchem sprawiają, że dokłada swoje do lepszej ostatnio serii górniczej jedenastki. Po derbowym meczu z chorzowianami chwalił go sam Lukas Podolski. To po zagraniu Musiolika doświadczony zawodnik trafił do siatki rozstrzygając o wyniku w prestiżowym spotkaniu. – Sebastian biega jak wariat, biega też tam z przodu dla mnie wygrywając te piłki, walczy. Jasne, jak jest napastnik to patrzy się na bramki, ale on biega za dwóch i super mieć w zespole kogoś takiego, który biega za „dziadka” – mówił w swoim stylu mistrz świata z 2014 roku.

– Coś w tym jest. Na pewno bardziej bym się cieszył z bramek w swoim wykonaniu, ale asysta to też gdzieś tam punkt w tej klasyfikacji kanadyjskiej. To cieszy, ale przede wszystkim jesteśmy zadowoleni z wygranej, bo dodaje to nam więcej pewności. Widzimy jaka jest sytuacja w tabeli, widzieliśmy też jak ten mecz z Ruchem wyglądał. W pierwszej połowie nie wyglądało to dobrze, bo mecz był szarpany, ale po przerwie wyglądało to już inaczej. Mamy więcej jakości piłkarskiej i bardzo się cieszymy z tych trzech punktów – komentuje Sebastian Musiolik.

Co do biegania, to wielu ekspertów zwracało uwagę, choćby niedawno na łamach „Sportu” David Balda, nowy dyrektor Śląska Wrocław, a wcześniej przedstawiciel SkillCorner – dostawcy danych piłkarskich dla czołowych klubów z całego świata, że gdyby nie gra Musiolika z przodu, to Ivi Lopez nie byłby królem strzelców ekstraklasy w sezonie 2021/22. To on odwalał z przodu czarną robotę, a Hiszpan mógł się skupić na trafieniach. Podobnie teraz jest z Podolskim.

Minuty mu pomagają

Z tej wygranej w Wielkich Derbach Górnego Śląska 27-letni napastnik bardzo się cieszył. Wcześniej na tych najważniejszych spotkaniach na Górnym Śląsku był, ale jako… kibic, także na Torcidzie. Teraz mógł w nich sam uczestniczyć. – I w jednym i w drugim miejscu jest fajna zabawa, a szczególnie jak się wygrywa. Niesamowite święto i oby tych gier było jak najwięcej. Ten mecz pokazał, jak wielką jesteśmy marką i ilu kibiców jesteśmy w stanie przyciągnąć na stadiony – podkreśla.

Zawodnik zaznacza, że kolejne minuty w ekstraklasie bardzo mu pomagają. – Jestem takim typem zawodnika, który jak dostanie zaufanie to pomoże. Pokazywałem to w Rakowie czy będąc we Włoszech w Pordenone. Łapiąc minuty, łapię pewność siebie, umiejętności piłkarskie też mam i staram się pomagać. Ile bramek w sezonie będzie? Oj tego nie wiem. Fajnie żebym każde spotkanie kończył z jakimś punktem, bramką czy asystą – mówi.

Z Legią powalczą

W Górniku od niedawna jest też Szymon Czyż, który jak Musiolik w poprzednich sezonach także reprezentował klub z Częstochowy. – To bardzo dobry zawodnik i również może nam pomóc. Akurat w meczu z Ruchem poniósł konsekwencje naszej słabszej gry w I połowie. Ale to mądry i inteligentny zawodnik, który wyciągnie wnioski i jeszcze w niejednym meczu nam pomoże – przekonuje Musiolik.


Czytaj także:


W Zabrzu skupiają się już teraz na niedzielnej konfrontacji z Legią przy Łazienkowskiej. – Nie spisywałbym nas na straty, bo można o nas powiedzieć, że jesteśmy taką nieprzewidywalną drużyną. Gdybyśmy wygrali w Poznaniu, a nikt tam na nas nie stawiał, to z przebiegu gry nie można byłoby być zaskoczonym, że tak się stało. Wszystko może się zdarzyć. Będziemy mieli swój plan na mecz w Warszawie i będziemy go realizowali. Potem zaraz jest mecz Pucharu Polski i też powalczymy – mówi napastnik Górnika.

LICZBA

41

BRAMK we wszystkich rozgrywkach zdobył dotąd Sebastian Musiolik. Najwięcej z nich, bo 16 zdobył na drugoligowych boiskach w barwach ROW 1964 Rybnik. 18 goli zdobył dla Rakowa w lidze i w Pucharze Polski, a sześć dla Pordenone Calcio w Serie B. Teraz trafia dla Górnika. Na razie na jego koncie jeden gol i jedna asysta.


Na zdjęciu: Sebastian Musiolik (w środku) z dobrej strony pokazuje się w górniczej jedenastce.

Fot. Dariusz Hermiesz/gornikzabrze.pl