50 na 50

Wcale nie jest powiedziane, że Jan Urban w nowym sezonie dalej będzie pracował w górniczym klubie.


Przed zabrzanami niezwykle atrakcyjnie zapowiadające się sobotnie spotkanie z Pogonią przy Roosevelta. Mecz z „portowcami”, którzy walczą o trzecie z rzędu miejsce na podium ekstraklasy (w 2021 i 2022 roku byli na 3. miejscu), zobaczy komplet widzów, czyli dokładnie 21148, bo tyle obecnie może wejść na Stadion im. Ernesta Pohla, gdzie trwa przecież budowa czwartej trybuny. Wśród kibiców będą też fani Pogoni. Choć sektor gości jest zamknięty, to tak jak kibice Korony niedawno, fani szczecinian też wejdą na obiekt.

Podobny styl gry

Górnik walczy o szóste kolejne zwycięstwo. Pogoń też musi zwyciężyć, żeby utrzymać przewagę nad Lechem, który już dziś zagra w Kielcach. – Zapowiada się atrakcyjny, otwarty i ofensywny mecz z obu stron. I jedni i drudzy są przecież w dobre formie. I jedni drudzy dobrze grają w ataku. Pogoń lubi dominować, lubi mieć piłkę przy nodze, ale my też tak staramy się grać. Gramy podobnie jak rywal – mówi przed sobotnim spotkaniem trener Jan Urban.


Czytaj także:


Szkoleniowiec jedenastki z Zabrza, oprócz kontuzjowanego od dłuższego czasu Norberta Wojtuszka, może liczyć na wszystkich graczy. Każdy z nich będzie się chciał zaprezentować przed kompletem publiczności.

W Zabrzu myślą o operacji „Pogoń”, ale też myśli się o tym, co będzie w nowym sezonie. Przed meczem miała się ukazać informacja o podpisaniu kontraktu z Lukasem Podolskim, ale póki co w tym temacie panuje cisza… – Z tego, co wiem, to dalej ma grać w Górniku – mówi pytany przez nas o wszystko szkoleniowiec Górnika.

Szansa 50/50

Podczas czwartkowej konferencji prasowej szkoleniowiec Górnika pytany był, co z jego kontraktem. Kończy się przecież za niewiele ponad miesiąc, czyli 30 czerwca. – Zdawałem sobie sprawę, że to pytanie musi paść, ale nie jestem wam w stanie nic powiedzieć. Owszem, rozmawiamy, jest oferta nowego kontraktu, ale nic jeszcze nie jest przesądzone. Na pewno przed ostatnim meczem z Miedzią za tydzień będzie wiadomo i wyjaśni się, czy będę w Górniku dalej, czy nie – odpowiedział doświadczony i szanowany szkoleniowiec.

Jana Urbana zapytaliśmy, jak w takim razie procentowo ocenia to, czy dalej będzie prowadził Górnika, którego przecież w ostatnich tygodniach wyprowadził ze strefy spadkowej do – można powiedzieć – wręcz czołówki tabeli. – W tej chwili to 50 na 50, a wcześniej było jeszcze mniej – odpowiedział krótko.

Jak się okazuje, nie wszyscy w Zabrzu są przekonani do jego osoby! Murem za trenerem Urbanem stoi prezes Adam Matysek. Inni? Trudno odpowiedzieć, ale w klubowych gabinetach i w magistracie są widać tacy, którzy mają „swoje” pomysły na wszystko. Ciekawe, jak zareagują fani 14-krotnego mistrza Polski na takie rewelacje? Dowiemy się w sobotnie popołudnie. Kibice murem stoją za szkoleniowcem, co nieraz w ostatnich miesiącach artykułowali, skandując nazwisko trenera Urbana.


Na zdjęciu: Jan Urban czeka. Czy ktoś w klubie nie chce tego trenera?!

Fot. Tomasz Folta/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.