„Niebiescy” zmieniają trenera!

Jarosław Skrobacz nie poprowadzi już Ruchu. Beniaminek ekstraklasy rozstał się z autorem ostatnich sukcesów 14-krotnego mistrza Polski za porozumieniem stron.


Taka decyzja „wisiała w powietrzu” już od pewnego czasu. W samym klubie od kilku tygodni były wątpliwości co do dalszej pracy Jarosława Skrobacza z drużyną.

Przybity szkoleniowiec

W niedzielę ostatecznie zapadła decyzja, że zmiana jest konieczna, w poniedziałek w godzinach porannych rozstanie sformalizowano. Umowa z dotychczasowym trenerem Ruchu Chorzów została rozwiązana za porozumieniem stron.

Notowania trenera Skrobacza w Chorzowie systematycznie spadały, ale ostatecznie decyzja o rozstaniu zapadła po meczu w Poznaniu. Swoje zrobiła kolejna porażka, chociaż w potyczce z faworytem do mistrzostwa Polski chyba mało kto się spodziewał sensacji. Przede wszystkim jednak negatywnie wpływała na cały klub seria meczów bez wygranej. Ruch jedyny raz w tym sezonie trzy punkty zainkasował w drugiej serii spotkań, wtedy pokonał w Gliwicach Łódzki Klub Sportowy 2:0.

Co prawda jeszcze miesiąc temu prezes Seweryn Siemianowski deklarował w wywiadzie dla weszlo.com, że pozycja trenera jest mocna, ale wszystko się zmieniało. Swoistym odzwierciedleniem sytuacji była także konferencja po ostatnim meczu z Lechem, na której trener Skrobacz wyglądał na mocno przybitego. Został nawet zapytany o to przez jednego z dziennikarzy.

– Na pewno nie będę emanował tutaj radością po przegranym meczu, bo to również by komuś przeszkadzało – zauważył, skądinąd słusznie wtedy jeszcze trener Ruchu.

– Nie będziemy dyskutować na temat mojego samopoczucia – dodał po chwili.

Nowe otwarcie

Chorzowianie potrzebują nowego otwarcia. Sytuacja w tabeli staje się coraz trudniejsza, bo bezpośredni rywale będący tuż nad strefą spadkową wygrywają swoje spotkania, co sprawia, że „Niebiescy” już obecnie tracą do bezpiecznego miejsca siedem „oczek”.

– Potrzebny był więc pewien impuls, sygnał do działania – słyszymy nieoficjalnie.

Tym bardziej, że przed Ruchem teraz chyba decydujący okres. Mecz z Radomiakiem na Stadionie Śląskiem, później zaległe spotkanie na wyjeździe z Widzewem Łódź oraz kolejno mecze z Koroną Kielce (dom), Cracovią (wyjazd), Zagłębiem Lubin (dom) i Łódzkim Klubem Sportowym (wyjazd). Duża liczba punktów w tych meczach nie zagwarantuje utrzymania, ale porażki i straty w tej listopadowo-grudniowej serii mogą spowodować, że Ruch właściwie już będzie mógł się żegnać z PKO BP Ekstraklasą.

Skrobacz w najnowszej historii Ruchu zapisał się wyjątkowymi zgłoskami. Objął drużynę 24 czerwca 2021 r., tuż po awansie do II ligi. Z chorzowianami wywalczył promocję zarówno z drugiej do pierwszej ligi, jak również rok później do ekstraklasy. „Niebiescy” w żadnym z tych sezonów nie byli faworytami do awansu, powrót do ekstraklasy stawał się faktem na boisku w Gliwicach, bo właśnie tam rozgrywali swoje domowe mecze. Trener Skrobacz poprowadził zespół w łącznie 86 spotkaniach, notując w nich 38 zwycięstw, 28 remisów i 20 porażek.


Czytaj także:


Odbudowujący się od trzeciej ligi Ruch mówił o awansie do ekstraklasy w perspektywie dekady – uczynił to pod wodzą trenera Skrobacza w ciągu trzech lat. Nie brakuje więc dzisiaj głosów, że trener padł ofiarą własnych sukcesów, tym bardziej, że letnie transfery również nie okazały się wystarczającymi wzmocnieniami. Dzisiaj jednak klubu na żadne inne roszady nie stać.

Szansa dla Wosia

Następca? Klub oficjalnie poinformował, że wkrótce ogłosi nazwisko nowego trenera. Stało się to w poniedziałek wieczorem. Klub do końca sezonu poprowadzi Jan Woś, doczasowy asystent trenera Skrobacza. Współpracowali ze sobą nie tylko w Chorzowie, ale i w Miedzi Legnica oraz GKS-ie Jastrzębie. 49-latek stoi przed niezwykle trudnym zadaniem.

(td)


LICZBA

  • 1,65 TO ŚREDNIA punktów trenera Jarosław Skrobacza w okresie jego pracy w Chorzowie. Dla przykładu średnia zwolnionych w ostatnim czasie z łódzkich ekstraklasowych klubów Janusza Niedźwiedzia (Widzew) wynosiła 1,47, a Kazimierza Moskala (ŁKS) – 1,62.

Na zdjęciu: Jarosław Skrobacz (z prawej) nie jest już trenerem Ruchu. Zastąpi go Jan Woś (z lewej)?
Fot. Marcin Bulanda/Pressfosus.pl