Plus Liga: Osiem na osiem. Nie ma mocnych na Jastrzębie

Jastrzębski Węgiel – KGHM Cuprum Lubin. Mistrzowie Polski wygrali ósme w tym sezonie spotkanie Plus Ligi. Tym razem, w trzech setach, rozprawili się z Cuprum Lubin.


W ubiegłym sezonie lubinianie przyjechali do Jastrzębia-Zdroju, gdy „pomarańczowi” byli w gazie i mieli na swoim koncie kilka zwycięstw z rzędu. Sensacyjnie pokonali jednak faworyta, a zatem teraz nie było mowy o lekceważeniu przeciwnika przez mistrza Polski, który wcześniej w tym sezonie wygrał tylko 2 z 7 spotkań. Zespół Cuprum pokazał w I secie, że potrafi walczyć, bo gdy przegrywał 3 punktami nie tylko potrafił straty odrobić, ale nawet – po punktowym bloku Strulaka na Huberze – wyjść na prowadzenie 14:13.

Środkowy reprezentacji Polski szybko jednak wyciągnął wnioski i oddał rywalom pięknym za nadobne. Posyłając na drugą stronę siatki 2 asy serwisowe. Chwilę później trudną zagrywką poczęstował rywali Jean Patry, a w roli atakującego JW wystąpił… Ben Toniutti. Francuski rozgrywający zdobył punkt, a kolejnego serwisu jego rodaka lubinianie nie przyjęli i zrobiło się 20:15 dla JW. Takiej zaliczki, mimo błędu Szymury w ataku, mistrzowie Polski roztrwonić nie mogli i wygrali premierową odsłonę pewnie. Blokując w ostatniej akcji Lorenca.

Wyrównany przebieg miała II odsłona meczu, a długo rezultat oscylował wokół remisu. Co było efektem porządnej gry, szczególnie na zagrywce, zespołu z Lubina. To przyjezdni częściej byli nieznacznie z przodu. Dość powiedzieć, że jastrzębianie pierwszy raz 2-punktową przewagę uzyskali przy stanie 20:18. Chwilę później raz jeszcze wygrali akcję przy własnym serwisie, konkretnie Hubera, i byli blisko, by prowadzić 2:0. Stało się to praktycznie przesądzone, gdy Szymura skończył przechodzącą piłkę. W wygraniu partii pomogli jastrzębianom goście, którzy popsuli ostatnią zagrywkę.


Czytaj także


Już początek III odsłony zwiastował, że będzie to najbardziej jednostronny set w tym meczu. Jastrzębianie szybko uzyskali 5 punktów przewagi (10:5), a Toniutti, grając dokładnie i kombinacyjnie, kontrolował sytuację na parkiecie. W szeregach Cuprum nie było zawodnika, który byłby w stanie pociągnąć grę, szczególnie w ataku. Coraz częściej przyjezdni nadziewali się na blok JW i nie mieli pomysłu, jak go sforsować. W dodatku sami bloku praktycznie nie mieli. W jednej akcji Patry atakował na czystej siatce. Wprawdzie w grze JW nastąpiło drobne zawahanie, ale nie było na tyle poważne, by partia wymknęła się faworytowi z rąk. Blok Hubera na 21:16 był prawie ostatecznym dowodem na to, że „pomarańczowi” wygrają 3:0 i tak też się stało. 2 ostatnie punkty zdobył Rafał Szymura.

Jastrzębski Węgiel wygrał 8 spotkanie w tym sezonie, z 8 rozegranych, a na dodatek ani raz nie stracił punktu. W związku z porażką Projektu Warszawa w Bełchatowie podopieczni Marcelo Mendeza są jedynym zespołem, który w bieżącej kampanii nie zaznał goryczy porażki i pewnie prowadzi w tabeli. Nad wiceliderem ze stolicy ma już 4 punkty przewagi, a nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, czyli wicemistrzem Polski i triumfatorem LM – aż 10.


Jastrzębski Węgiel – KGHM Cuprum Lubin 3:0 (25:19, 25:21, 25:17)

JASTRZĘBIE: Toniutti, Fornal, Gładyr, Patry, Szymura, Huber, Popiwczak (libero) oraz Sclater, Skruders. Trener Marcelo MENDEZ.

CUPRUM: Gelinski, Kwasowski, Strulak, Lorenc, Ferens, Lipiński, Granieczny (libero) oraz Hanes, Kubicki. Trener Paweł RUSEK.

Sędziowali Damian Lic (Żołynia) i Patryk Kasprzyk (Libiąż). Widzów 2300.

Przebieg meczu

I set: 10:8, 15:14, 20:15, 25:19.

II set: 8:10, 14:15, 20:18, 25:21

III set: 10:5, 15:8, 20:15, 25:17.

Bohater – Benjamin TONIUTTI.


Fot. Magdalena Kowolik/PressFocus