Zwycięzcę wyłoniły karne

GKS Jastrzębie – GKS Katowice. Biorąc pod uwagę dotychczasową postawę i dorobek punktowy obu drużyn faworytem byli goście z Katowic.


W dwóch poprzednich meczach na „Jastorze” drużyna trenera Roberta Kalabera zainkasowała komplet punktów, ale swoją grą nie zachwyciła. We wtorek jastrzębianie zdobyli wprawdzie tylko jeden punkt, ale biorąc pod uwagę klasę przeciwnika, nie mają powodów do zmartwienia. Pocieszające jest to – z punktu widzenia gospodarzy – że dwa golem strzelili w okresie liczebnej przewagi.

Po pierwszej tercji hokeiści z Jastrzębia Zdroju prowadzili 1:0, po koronkowej akcji tercetu Filip Staszyński – Maciej Urbanowicz – Kamil Górny. Mną najbardziej wstrząsnęła nie akcja, po której padł gol dla JKH, lecz zapis strzałów na stronie PZHL. Otóż GKS-owi Katowice wyliczono 7 strzałów, natomiast JKH zaledwie jeden! Zastanawiałem się w tym momencie, czy celne strzały liczył Steve Wonder, bo w akcji, po której padł gol John Murray musiał interweniować dwa razy! Panowie sędziowie stolikowi, nie kompromitujcie się.


Czytaj także:


W drugiej tercji goście dwukrotnie zmusili do kapitulacji swojego byłego bramkarza Macieja Miarkę, wykorzystując szkolne błędy obrońców JKH. Gospodarzom nadzieję na korzystny wynik przywrócił Starzyński, strzelając drugiego gola.

Mecz trzymał kibiców w niepewności nie tylko do końcowej syreny, ale również w dogrywce oraz serii rzutów karnych. Zwycięsko w tej próby nerwów wyszła GieKSa, a dwa punkty zapewnił jej Mateusz Michalski.


GKS Jastrzębie – GKS Katowice 3:4 (1:0, 1:2, 1:1, 0:0) po karnych.

1:0 – Starzyński – Urbanowicz – Górny (13:33, w przewadze), 1:1 – Varttinen – Monto – Hitosato (21:39), 1:2 – Michalski (27:40), 2:2 – Starzyński – Paś – Urbanowicz (37:05), 2:3 – Marklund – Sokay – Fraszko (47:27), 3:3 – Szpirko – Kolusz – Arrak (57:16, w przewadze), 3:4 – Michalski (decydujący karny).

Sędziowali Bartosz Kaczmarek i Marcin Polak oraz Dariusz Pobożniak i Mateusz Kucharewicz. Widzów 500.

JKH: Miarka; Wajda – Kostek, Kolusz – Viinikainen (2), Martiszka – Górny, Kamieniew – Bagin; Paś – Starzyński (2) – Urbanowicz, Rajamaeki – Szpirko – Iżacky (2), Pelaczyk – Jarosz – R. Nalewajka (2), Zając – Arrak – Bernhards. Trener Robert KALABER.

KATOWICE: Murray; Kruczek (2) – Delmas, Koponen – Varttinen, Wanacki – Cook, Chodor – Maciaś (2); Bepierszcz – Pasiut – Fraszko, Hitosato – Monto – Ilsakka (2), Olsson – Sokay – Marklund, Michalski – Smal – Kowalczuk. Trener Jacek PŁACHTA.
Kary: JKH – 10 min (2 tech.), Katowice – 8 min (2 tech).


Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus