Bez taryfy ulgowej

Przed GKS-em Katowice kolejny trudny wyjazd, tym razem do Jastrzębia.


Zapowiedź meczu: JKH Jastrzębie – GKS Katowice

Z sezonu na sezon poziom naszej ligi wzrasta i nabiera nowej jakości. Przed inauguracją mocno akcentowaliśmy, że zespoły jeszcze bardziej się wzmocniły i będzie zdecydowanie więcej kandydatów do podium niż jeszcze dwa czy trzy lata temu. Pierwsze mecze dowodzą, że nie ma żadnych ulg i każdy może wygrać z każdym.

Z wysokiego C

Hokeiści GKS-u Katowice, obrońcy tytułu mistrzowskiego, po trzech meczach mają powody radości. Pokonali u siebie GKS Tychy 3:2 po karnych, na wyjeździe Re-Plast Unię Oświęcim 5:2 i znów u siebie Comarch Cracovię 4:1. W pierwszych dwóch potyczkach zaimponowali dobrą grą, szybkimi i pomysłowymi akcjami. W Oświęcimiu zrealizowali założenia taktyczne nakreślone przez trenerów. Popisowa była wręcz druga tercja w ich wykonaniu i trzy bramki. GieKSa ma zmieniony skład, ale na pewno dobrze skomponowany.

– Staraliśmy się wspólnie ze sztabem szkoleniowym stworzyć zespół, który nie straciłby na jakości – mówi dyrektor sekcji, Roch Bogłowski.

– Mieliśmy plan na tę drużynę i, w miarę możliwości, chcieliśmy go zrealiować. Zespół jest nieco przebudowany, zaś pierwsze mecze są obiecujące. Może ten ostatni z Cracovią nie był do końca udany, ale zebraliśmy komplet punktów. To ważne, bo przecież chcemy znaleźć się jak najwyżej i wystąpić w finałowym turnieju Pucharu Polski pod koniec grudnia, ale kilka drużyn również o tym myśli. Kalendarz meczów mamy taki, a nie inny, i teraz sposobimy się do kolejnej trudnej potyczki w Jastrzębiu. Staramy się być przygotowani na wszystko.

Gradowa chmura

Nikt nie lubi przegrywać, a trener Robert Kalaber zwłaszcza i trudno się dziwić, że po powrocie z Nowego Targu chodzi jak gradowa chmura.

– W czasie treningów prezentujemy się okazale i wszystko nam wychodzi – przekonuje słowacki szkoleniowiec.

– Podczas meczów na własnym lodzie wygląda to nieźle, zaś na wyjeździe tracimy na wartości. Zapominamy o ustaleniach taktycznych jakie wcześniej mieliśmy. Gramy zbyt miękko, mało odpowiedzialnie i czasami zawodnicy zachowują się jak… Szkoda słów. A przecież powtarzam się jak katarynka: każdy mecz jest ważny i trzeba podejść do niego skoncentrowanym. Jeżeli jest inaczej, to wówczas zostaje się skarconym i tak było w Toruniu i w Nowym Targu.

Hokeiści z Jastrzębia mają doskonałą okazję, by dokonać przełomu w potyczce z GieKSą, z którą mają „nieuregulowany” bilans z poprzedniego sezonu.

– Liczę na skupienie, pełne zaangażowanie i skuteczność. Bez poświęcenia i koncentracji nie będzie żadnych efektów – kończy trener Kalaber

Na dwóch biegunach

Zespoły Re-Plastu Unii Oświęcim i GKS-u Tychy znalazły się na dwóch biegunach. Hokeiści Unii nie mieli wiele do powiedzenia na własnym lodzie z Katowicami.

– Rywal był zdecydowanie lepszy i z naszej winy się rozhulał – mówi najbardziej doświadczony napastnik Unii, Sebastian Kowalówka.

– Były drobne przebłyski z naszej strony, ale nic z tego nie wynikało. Przeanalizowaliśmy nasze błędy i powiedzieliśmy sobie, że trzeba tę plamę zmazać w Tychach. Byliśmy zdeterminowani, graliśmy konsekwentnie i potrafiliśmy zdobywać gole. Okazuje się, że można prezentować się dobrze na lodzie trudnego rywala. To już za nami i musimy się powoli przygotowywać do meczu z „Pasami”.

W tyskim klubie chyba nikt nie przewidział, że w 29 sek. kapitan i jeden z filarów drużyny Filip Komorski powędruje do szatni za faul, dość przypadkowy, w okolicy głowy Marka Kaleinkowasa. Kara meczu była jednak bezdyskusyjna.

– Planowałem zdobyć hat trick, a żona na trybunach do końca nie wiedziała gdzie się zgubiłem – mówił sarkastycznie winowajca, kręcąc głową z niedowierzaniem.


Czytaj także:


– Na początku graliśmy w osłabieniu przez siedem minut i może to miało wpływ na naszą postawę. Może gdybyśmy w drugiej tercji zdobyli kontaktowego gola, byłoby inaczej – zastanawiał się obrońca GKS-u, Oskar Jaśkiewicz.

– Nie potrafię wytłumaczyć co się stało – dodał po chwili.

– Zbyt dużo kar, choć nie wiem czy wszystkie były słuszne – dodał napastnik Szymon Marzec.

– W Katowicach prezentowaliśmy się zupełnie inaczej, a tutaj taka wpadka. Trzeba się pozbierać i wrócić do dobrej i skutecznej gry.

Dzisiaj mecz awansem, bo w Jastrzębiu na piątek przewidziano sportową galę, a działacze, trenerzy oraz hokeiści zostali na nią zaproszeni.


TAURON HOKEJ LIGA

Wtorek, 19 września

  • JASTRZĘBIE, 18.00: JKH GKS – GKS Katowice

Na zdjęciu: Dzisiaj zapewne będzie dochodziło do potyczek kapitanów: Macieja Urbanowicza (z lewej) oraz Grzegorza Pasiuta.
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus.pl