Cena za niefrasobliwość

GKS Tychy – Unia Oświęcim. Goście pojawili się w Tychach bez swojego kapitana Krystiana Dziubińskiego, który narzekał na uraz. Ale wcale nie przeszkodziło im to w zdobyciu kompletu punktów.


Kibice jeszcze dobrze nie usadowili się na swoich miejscach, a w 29 sek. mecz Filip Komorski sfaulował powracającego po kontuzji Marka Kaleinikowasa. Litwin długo leżał na lodzie, zaś sędziowie odesłali kapitana gospodarzy do szatni za atak na głowę.

Jedna sytuacja

To był trudny moment dla GKS-u, bo przyjezdni ruszyli do ataku. Jedna bronili się nadzwyczaj skutecznie.Do końca kary było 4 sek. gdy na przymusowy odpoczynek udał się Radosław Galant. Hokeiści Unii grali przez 7 min z przewagą jednego zawodnika i stworzyli jedną sytuację. Daniel Olsson Trkulja silnie uderzył, ale Tomasz Fuczik instynktownie odbił krążek kijem.


Czytaj także:


Gospodarze uporządkowali szyki i wzięli się do roboty. Gdy Łukasz Krzemień powędrował do boksu kary po 70 sek. Mateusz Ubowski z bliskiej odległości wepchnął krążek. Gospodarze w pełni zasłużyli na prowadzenie, ale musieli się mieć na baczności i nie faulować. Równo syreną za ostrość karę otrzymał Szymon Marzec i w 22 min Ville Heikkinen z bliskiej odległości zdołał wyrównać.Na tym jednak nie było końca nieszczęść gospodarzy. W 26 min Daniel Olsson Trkulja wyprowadził Unię na prowadzenie.

Głową w mur

W 26 min na ławkę kar udał się Peter Bezuszka, a 8 sek. później Andrij Denyskin i gospodarze stracili bramkę w osłabieniu. Erik Ahopelto przejął krążek i z własnej tercji popędził na bramkę gospodarzy. Fin nie dał najmniejszych szans Fuczikowi. Sytuacja diametralnie się odwróciła i gospodarze znaleźli się w potrzasku. A potem bili głową w mur. Wprawdzie Bartłomiej Pociecha zdobył kontaktową bramkę. A potem na 2:20 min z lodu zjechał Fuczik i gospodarze grali cały czas w tercji gości. Na 17 sek. Olsson Trkulja ustalił wynik meczu.

Tyszanie zapłacili słoną cenę za niefrasobliwość, bo dość łatwo stracili gole. IA potem hokeiści Unii umiejętnie bronili dostępu do bramki, a Linus Lundin stanął na wysokości zadania.


GKS TYCHY – RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM 2:4 (1:0, 0:3, 1:1)

1:0 – Ubowski – Łyszczarczyk – Jaśkiewicz (11:35, w przewadze), 1:1 – Heikkinen – Karjalainen – S. Kowalówka (21:14, w przewadze), 1:2 – Olsson Trkulja – Sadłocha (25:54), 1:3 – Ahopelto (26:08, w osłabieniu), 2:3 – Pociecha – Jeziorski – Padakin (52:23, w przewadze), 2:4 – Olsson Trkulja (59:47, do pustej).

Sędziowali: Bartosz Kaczmarek i Marcin Polak – Wojciech Moszczyński i Sławomir Szachniewicz. Widzów 2700.

TYCHY: Fuczik; Jaśkiewicz – Kaskinen, Pociecha – Bizacki, Bryk – Jaromersky, Ciura; Jeziorski (2) – Komorski (5+20) – Padakin, Łyszczarczyk (2) – Rac – Mroczkowski, Marzec (2) – Galant (2) – Ubowski, Korenczuk – Turkin – Jansson, Krzyżek. Trener Andrej SIDORENKO.

UNIA: Lundin; Diukow (4) – Ackered (4), Jakobsons (2) – K. Valtola, M. Noworyta – Bezuszka (2), Prokopiak; Kaleinikowas – Olsson Trkulja, Karjalainen – Heikkinen – Ahopelto, S. Kowalówka – Krzemień (2) – Denyskin (4), Sołtys – Wanat – Prusak, Dudkiewicz. Trener Nik ZUPANCIĆ.

Kary: Tychy – 33 (w tym kara meczu dla Komorskiego) min, Unia – 18 min.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Pozostałe mecze kolejki

GKS Katowice – COMARCH Cracovia 4:1 (0:0, 0:0, 4:1)

0:1 – Raszka – Vildumetz – Latal (41:59), 1:1 – Smal – Michalski – Kowalczuk (42:32), 2:1 – Varttinen – Koponen – Monto (50:46, w przewadze), 3:1 – Pasiut – Fraszko – Bepierszcz (51:45), 4:1 – Sokay – Wanacki (58:20).


PZU Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie 5:3 (2:1, 2:1, 1:1)

1:0 – Bochnak (2:57), 1:1 – Paś – Starzyński – Kolusz (3:58), 2:1 – Wronka (11:21), 3:1 – Wielkiewicz – Themar (24:20, w przewadze), 4:1 – Szczechura – Cichy – Themar (31:14), 4:2 – Iżacky – Szpirko – Martiszka (34:26), 4:3 – Iżacky – Szpirko – Kolusz (58:10, w przewadze), 5:3 – Themar – Cichy – Szczechura (59:04, do pustej).


Zagłębie Sosnowiec – Marma Ciarko STS Sanok 5:2 (0:0, 1:2, 4:0)

1:0 – Tyczyński – Szturc (26:48), 1:1 – Viitanen – Ceder – Lindberg (31:32, w przewadze), 1:2 – Lindberg – Filipek – Luusuaniemi (32:01, w przewadze), 2:2 – Nahunko (42:13, w przewadze), 3:2 – Krężołek – Tyczyński (47:08), 4:2 – Krężołek (48:52, w przewadze) 5:2 – T. Kozłowski – Bernacki (56:05).