Pokazówka bramkarza

Miedź Legnica przerwała serię porażek, ale jeden punkt na pewno jej nie zadowolił.


Trener „Miedzianki” Radosław Bella w derbowym meczu z Chrobrym Głogów nie mógł skorzystać z usług wszystkich piłkarzy znajdujących się w kadrze zielono-niebiesko-czerwonych. Z powodu nadmiaru żółtych kartek w sobotę nie mogli wybiec na boisko: holenderski obrońca Ruben Hoogenhout, belgijski pomocnik Mehdi Lehaire oraz napastnik z Kamerunu, Emmanuel Agbor. Natomiast z powodu kontuzji zabrakło Niemca, Floriana Hartherza. 30-letni obrońca po raz ostatni zagrał 14 sierpnia przeciwko Polonii Warszawa (4:3). W zapowiedzi meczowej na oficjalnej stronie internetowej klubu z Legnicy wspomniano tylko o absencji Hartherza, brak „kartkowiczów” dyskretnie przemilczano. Dziecinada…

Od pierwszego gwizdka sędziego Tomasza Wajdy na boisku nie było „ziewania”. Już w 2 minucie po dośrodkowaniu z prawej flanki Damiana Michalika z kilku metrów głową strzelał Marcel Mansfeld, lecz posłał futbolówkę nad poprzeczką bramki rywali. Dwie minuty później ze zdobycia gola cieszyli się pomarańczowo-czarni. Z lewego skrzydła zacentrował Dawid Hanc, a Mikołaj Lebedyński strzałem głową zmusił do kapitulacji bramkarza Miedzi, Jakuba Mądrzyka. To szósty gol 32-letniego napastnika w piątym meczu z rzędu! Naprawdę imponująca skuteczność!

Korzystny wynik dla gości utrzymał się do końca pierwszej połowy.


Czytaj także:


W przerwie trener Miedzi nie zrobił żadnej zmiany, natomiast na jedną roszadę zdecydował się trener Chrobrego, Piotr Plewnia. Niewiele brakowało, by w 51 minucie głogowianie podwoili przewagę, lecz po uderzeniu Patryka Muchy z rzutu wolnego futbolówkę nad poprzeczkę sparował Mądrzyk. W 55 minucie gospodarze wreszcie dopięli celu. Nemanja Mijuszković zagrał na lewą stronę do Szymona Zalewskiego, a ten dośrodkował w pole karne, gdzie znalazł się Mansfeld, który strzałem głową wpakował futbolówkę do bramki rywali.

Bardzo emocjonująca była końcówka spotkania w Legnicy. W 94 minucie zza pola karnego strzelał Krzysztof Drzazga, ale kapitalnie interweniował Damian Węglarz! Dwie minuty później golkiper Chrobrego znowu uchronił swój zespół od utraty gola. Najpierw obronił strzał Nemanji Mijuszkovicia, a potem dobitkę Patryka Pierzaka, udowadniając, że był niekwestionowanym bohaterem meczu.

Chrobry kończył mecz w dziesiątkę, bo wyjątkowo nieodpowiedzialny okazał się Kamil Wojtyra. W 85 minucie został ukarany żółtą kartką za dyskusję z arbitrem, ale widać było mu mało, więc w 95 minucie powtórzył „seans” z rozjemcą. Nawiasem mówiąc wszystkie (!) kartki dla piłkarzy z Głogowa było konsekwencją polemiki z sędzią. Jeżeli trener Piotr Plewnia nie zrobi z tym porządku, blado widzę przyszłość jego zespołu.

Miedź Legnica – Chrobry Głogów 1:1 (0:1)

0:1 – Lebedyński, 4 min (głową), 1:1 – Mansfeld, 55 min (głową).

MIEDŹ: Mądrzyk – Kostka, Mijuszković, Niewulis, Zalewski (83. Carolina) – Michalik (83. Drzazga), Tront (75. Pierzak), Aguado, Salvador – Mansfeld (75. Stanclik), Drygas (69. Antonik). Trener Radosław BELLA.

CHROBRY: Węglarz – Estigarribia (46. Plewka), Michalec (36. Bougaidis), Malczuk – Tupaj, Mucha, R, Mandrysz, Hanc (72. Paz) – Ozimek, Biel (72, Bartlewicz) – Lebedyński (77. K. Wojtyra). Trener Piotr PLEWNIA.

Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec). Widzów 3997. Żółte kartki: Niewulis, Zalewski, Aguado – Malczuk, Mucha, K. Wojtyra; czerwona kartka: K. Wojtyra (90+5. druga żółta).

Piłkarz meczu Damian WĘGLARZ.


Na zdjęciu: Nemanja Mijuszković (z prawej) i jego koledzy nie zdołali złamać Chrobrego. Przeszkodził im w tym między innymi napastnik rywali Mikołaj Lebedyński (z lewej).
Fot. miedzlegnica.eu


Tabela I ligi: