Czekali 40 lat!
IV liga śląska. Odra Wodzisław zagrała u siebie z ROW-em Rybnik. Zobacz jaki padł w meczu Odra – ROW wynik.
Po niezwykle emocjonującym spotkaniu Odra Wodzisław w prestiżowym spotkaniu pokonała u siebie ROW.
To było znakomite spotkanie na ledwie piątym poziomie rozgrywkowym! Dostosowali się do niego kibice oraz ligowi sędziowie, którzy znakomicie poprowadzili derbowy pojedynek.
Dobry mecz
Gospodarze zaczęli z takim impetem i zacięciem, jakby już w pierwszych minutach chcieli rozstrzygnąć spotkanie. Na bramkę Dominika Stannego sypał się grad strzałów, a starał się przede wszystkim niezwykle aktywny i widoczny z przodu Bartosz Krzyżok. Odra – mająca w swoim składzie aż 8 (!) młodzieżowców – powinna objąć prowadzenie w doliczonym czasie I połowy, kiedy to karnego wykonywał znany z ligowych boisk Mateusz Słodowy. Doświadczony obrońca uderzył jednak tak, że Stanny sparował futbolówkę.
Grad goli i świetnej gry zobaczyliśmy zaraz po przerwie. Najpierw po akcji Mateusza Grobera trafił niezmordowany Krzyżok. Zaraz potem z jedenastki wyrównał jednak kapitan rybniczan Jan Janik. Kolejna akcja Grobera prawą stroną przyniosła 18-latkowi drugą asystę, a gola Szymonowi Kaliszowi.
Poszli za ciosem
Odra nie poprzestała na tym, poszła za ciosem i zdobyła, jak się potem okazało, gola pieczętującego jej cenną wygraną. Całą akcję kapitalnym wybiciem rozpoczął bramkarz Dawid Wrzosek. Piłka trafiła do dobrego technicznie Jakuba Pawełka. W polu karnym najwięcej sprytu wykazał Krzyżok i ponownie pokonał bramkarza ROW. Rybniczanie próbowali, starał się wszystko w drugiej linii podrywać Paweł Mandrysz, ale bez skutku.
Ostatecznie po ostatnim gwizdku sędziego Sebastiana Jarzębaka ze zwycięstwa ze swoimi kibicami, którzy w pierwszej połowie urządzili też pirotechniczny pokaz, jak to onegdaj bywało w czasach ekstraklasowej Odry (1996-2010), cieszyli się wodzisławianie. Dodajmy, że dla „Dumy Wodzisławia” była to pierwsza wygrana z lokalnym rywalem od… 1983 roku! Wtedy to obie ekipy grały jeszcze na zapleczu ekstraklasy, zanim rybniczanie nie pożegnali się wtedy z II ligą na długie lata.
Jest moc
– Mamy młodą drużynę, dla której były to pierwsze derby. Można powiedzieć derby od zawsze, bo w takich meczach ci młodzi chłopcy jeszcze nie grali. Naszym celem jest utrzymać się w tej IV lidze, bo to bardzo trudny sezon i nic więcej. Ten zespół się buduje i będzie się budował nadal – komentował po meczu trener rybniczan Dawid Jóźwiak.
Czytaj także:
Zupełnie inne nastroje panowały w ekipie z Wodzisławia, która jeszcze niedawno była przecież liderem, ale w ostatnich tygodniach jej nie szło (dwie porażki z rzędu i jeden punkt w trzech meczach). – Mamy moc w drużynie, mamy potencjał. Młodzież chce grać i pokazać, że ma swoje ambicje, walory i chce wygrywać – mówił z kolei ledwie 16-letni pomocnik Odry Jakub Pawełek, którego tata Mariusz przed laty zaczynał w klubie z Wodzisławia swoją piękną ligową karierę.
Odra Wodzisław – ROW Rybnik 3:1 (0:0)
1:0 – Krzyżok, 53 min, 1:1 – Janik, 58 min (karny), 2:1 – Kalisz, 63 min, 3:1 – Krzyżok, 66 min
ODRA: Wrzosek – M.Grober, Słodowy, Karwot, Wilczek – Kalisz (86. Gącik), Laskowski, Polak (61. Pawełek), Gajda – Roguła (83. P.Grober) , Krzyżok (78. Powroźnik). Trener Michał CZYŻ.
ROW: Stanny – Balcer, Janik, Krotofil – Brzeziński, Chłodek (66. Szewieczek), Mandrysz, Pryka (66. Piekarski) – Ubong, Piejak, Kuczera (36,. Pachucy, 73. Rzeźnicki) . Trener Dawid JÓŹWIAK.
Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom). Widzów 900. Żółta kartka Mandrysz.
Na zdjęciu: Odra Wodzisław – ROW wynik meczu bardzo ucieszył zespół gospodarzy.
Fot. Jakub Piwoński/odra.wodzislaw.pl