W dobrym kierunku

Byłyśmy naprawdę bardzo dobrze przygotowane pod względem taktycznym – stwierdziła po pokonaniu Dominikany Agnieszka Korneluk, środkowa biało-czerwonych.


Polki rewelacyjnie rozpoczęły tegoroczną edycję Ligi Narodów. Na rozkładzie mają już mistrzynie świata, Serbki, mistrzynie Europy Włoszki, a teraz dołożyły do tego Dominikanki, z którymi zwykle toczyły dramatyczne i ostatnio przegrane boje. Tak było w ubiegłorocznej Lidze Narodów – porażka 2:3 – i w mistrzostwach świata, w których zdołały ugrać tylko seta. W Hongkongu role się odwróciły. To Polki nadawały ton grze. Zwyciężyły 3:1, a czwarty set był ich popisem. W pewnym momencie wygrywały bowiem aż 23:13.

– Bardzo dobra gra z naszej strony, którą tak naprawdę kontynuujemy. Zaczęłyśmy bardzo dobrze ten turniej i widać, że utrzymujemy wysoki poziom gry. Każda z grających zawodniczek, a i te wchodzące, zaprezentowała niesamowity poziom – podkreśliła Olivia Różański, przyjmująca naszej drużyny.

– Mecz był bardzo trudny, bo Dominikanki prezentują silną i fizyczną siatkówkę. Tym bardziej cieszę się, że udało się zwyciężyć. Widać, że nasza reprezentacja idzie w dobrym kierunku. Są postępy, wygrywamy coraz więcej spotkań. Nasza pewność siebie jest coraz większa. Można powiedzieć same pozytywne rzeczy. Idziemy w dobrą stronę i mamy nadzieję, że tak będzie dalej – dodała.

Różański była jedną z bohaterek naszej drużyny. Gdy w końcówce drugiej partii zacięła się Magdalena Stysiak, wzięła na siebie ciężar gry i kończyła decydujące piłki. W sumie zdobyła 19 punktów. Była drugą najlepiej punktującą w naszej ekipie. Najskuteczniejszą po raz kolejny była Stysiak, która wywalczyła aż 28 „oczek”.


Czytaj także:


– Z Dominikaną zawsze gra się bardzo trudno. Mam wielki respekt dla tej drużyny. Pokazałyśmy jednak dobrą siatkówkę, grałyśmy w każdym elemencie bardzo dobrze, pomimo sporej liczby błędów na zagrywce. Pokazałyśmy, że możemy walczyć, możemy wygrywać, że mamy charakter. Jestem bardzo zadowolona i oby tak dalej!- stwierdziła główna bombardierka talii trenera Stefano Lavariniego.

Polki były doskonale przygotowane do starcia z ekipą z Karaibów. Umiejętnie czytały jej grę, o czym świadczy aż 14 punktowych bloków. Wielokrotnie zmuszały też rywalki do „kiwek”, które z łatwością podbijały i wyprowadzały kontrataki. Jedyny mankament to liczba błędów. Oddały Dominikankom aż 27 punktów.

– Nasza gra wyglądała dobrze, potrafiłyśmy odrzucić rywalki od siatki i grałyśmy skutecznie w bloku. Nie możemy pominąć jednak sporej liczby błędów, które popełniłyśmy. Tego mogłyśmy się wystrzegać, szczególnie w polu serwisowym. Cieszy nas to, że w wyrównanych końcówkach podejmowałyśmy bardzo dobre decyzje i nie bałyśmy się zaryzykować – oceniła przyjmująca Martyna Łukasik.

Przed naszymi zawodniczkami teraz jeszcze trudniejsze zadanie. Zagrają w czwartek z Turcją (początek godz. 11.00).

– To bardzo silna drużyna. Wiemy, jak się gra z Turcją. Czeka nas kolejny bardzo trudny mecz. Wyjdziemy na niego pewne siebie, bo wiemy, co potrafimy i razem możemy wygrać to spotkanie – przekonywała Olivia Różański.

Turczynki do Hongkongu przyjechały w mocnym zestawieniu z Ebrar Karakurt, Hande Baladin i Edą Erdem Dundar na czele. I tak jak nasze zawodniczki imprezę zaczęły od wygranej. Bez straty seta ograły Holandię i po pięciu spotkaniach mają na koncie tylko jedną porażkę.


Na zdjęciu: Olivia Różański stanowi mocny punkt naszej drużyny.
Fot. FIVB


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was oczywiście w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych. Możecie też wykupić nas oczywiście w formie elektronicznej. Szukajcie nas oczywiście na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.