Piast jest bardzo atrakcyjnym i łakomym kąskiem na rynku sponsoringowym

Użyj strzałek ← → do nawigacji

Opowiadał pan, co to mistrzostwo znaczy dla miasta, klubu i piłkarzy. A ja zapytam, co ono oznacza dla Pawła Żelema?
Paweł ŻELEM:  Mam poczucie dobrze wykonanej pracy, bo w moim wypadku dwa lata w Piaście przyniosło namacalne efekty. Od poprawy sytuacji finansowej i organizacyjnej spółki, na co największy nacisk od samego początku kładli właściciele, po tegoroczny sukces sportowy klubu. Zawsze będę to podkreślał, że jest to praca zespołowa, więc chcę przy okazji podziękować tym, którzy na co dzień ze mną ten klub tworzą, a więc najbliżsi współpracownicy. Bez ich pracy,  zaangażowania, determinacji czy wzajemnej pomocy, nie udałoby się stworzyć warunków i klimatu do takich osiągnięć.

Inni całe życie marzą o takim sukcesie i im się to nie udaje. Satysfakcja jest tym większa, że znacznie skromniejszymi środkami od bezpośrednich konkurentów Piast potrafił osiągnąć ogromny sukces. Margines błędu czy pomyłek był u nas niewielki. Po mistrzostwie dostałem kilkaset smsów z gratulacjami i wyrazami uznania dla naszych dokonań. Dużo wiadomości było też takich, że dokonaliśmy czegoś niebywałego. Bo teraz okazuje się, że z budżetem 25 mln zł można przez cały rok walczyć jak równy z równym z mocniejszymi od nas i zdobyć mistrzostwo kraju. Kilku prezesów klubów ekstraklasy przyznało wprost, że  daliśmy duży impuls innym zespołom.

 

Ekstraklasa poinformowała o podziale pieniędzy za ten sezon. W eter poszła kwota ponad 15 milionów złotych i kibice mogą pomyśleć, że teraz kąpiecie się w pieniądzach…
Paweł ŻELEM:  Wspomniane 15 mln to suma środków, które klub zarobił w danym sezonie. Za miejsce, ranking historyczny itd. Warto podkreślić, że my bardzo dużą część tych pieniędzy już  otrzymaliśmy, one trafiają do nas w transzach od lipca zeszłego roku i były uwzględniane w rocznym budżecie. Teraz dostaliśmy nagrodę dla drużyn TOP4, a środki idą na zabezpieczenie bieżącej działalności spółki, no i w dużym stopniu zostaną wypłacone piłkarzom i trenerom z tytułu premii za osiągnięty sukces.

 

Czy sukces sprawił, że sponsorzy walą drzwiami i oknami?
Paweł ŻELEM:  Od kilku miesięcy pracujemy nad kilkoma nowymi sponsorami, ale wiadomo, że wynik sportowy i pozytywne emocje budują klimat do rozmów. Piast jest bardzo atrakcyjnym i łakomym kąskiem na rynku reklamowym i sponsoringowym. W dodatku mieliśmy kilka meczów w telewizji publicznej, a to z kolei pozwala obecnym i potencjalnym nowym partnerom na dotarcie do dużej grupy odbiorców przed telewizorami.

 

Nie jest jednak tak, że z tej drużyny wycisnęliście wszystko?
Paweł ŻELEM:  Jeżeli chodzi o rezerwy w drużynie, to ja je widzę. Piłkarze nie chcą odcinać kuponów, mają swoje ambicje i aspiracje. Oni już uwierzyli, że są w stanie regularnie walczyć o wysokie cele.

 

Zobacz jeszcze: Podsumowanie mistrzowskiego sezonu Piasta Gliwice

Piast Gliwice – Podsumowanie. Historia zbudowana na marzeniach

 

Użyj strzałek ← → do nawigacji