Wicher od morza

Pogoń Szczecin w październiku w ekstraklasie nie znalazła pogromcy i goni czołówkę.


Pod koniec września, po porażce z Legią Warszawa 3:4 (27 września), piłkarze szczecińskiej Pogoni zajmowali w tabeli PKO BP Ekstraklasy 10. miejsce z dorobkiem 12 punktów. Strata do lidera, którym był wówczas Śląsk Wrocław, wynosiła wtedy aż 10 punktów. Październik był jednak wyjątkowo udany dla „Dumy Pomorza”, podopieczni trenera Jensa Gustafssona w czterech potyczkach ligowych zdobyli 10 punktów, dzięki zwycięstwom z Lechem Poznań (5:0), Ruchem Chorzów (3:0), Jagiellonią Białystok (2:1) i bezbramkowemu remisowi z Piastem Gliwice.

Bez kompromisów

W tej chwili granatowo-bordowi tracą do Śląska Wrocław, który wciąż na konkurentów spogląda z góry, tylko pięć „oczek”. I jeszcze jedna charakterystyczna rzecz – na własnym boisku „portowcy” nie uznają kompromisów, w siedmiu spotkaniach odnieśli cztery zwycięstwa i trzy razy schodzili z boiska pokonani. A tak w ogóle w 13. kolejkach tylko raz zapisali na swoim koncie punkt. Na Stadionie im. Floriana Krygiera po raz ostatni podzieli się punktami z przeciwnikiem 18 marca bieżącego roku, gdy bezbramkowo zremisowali z Koroną Kielce.

Zadowolony Portugalczyk

Po ostatniej wygranej u siebie z Jagiellonią Białystok podopieczni Jensa Gustafssona byli wręcz w szampańskich nastrojach.Wszyscy w drużynie jesteśmy w świetnych nastrojach – potwierdził Portugalczyk Joao Gamboa. – Mamy dobrego ducha w zespole. Notujemy serię meczów bez porażki, to także buduje atmosferę, która jest naprawdę bardzo dobra.

27-letni pomocnik wrócił do wyjściowego składu Pogoni po blisko dwóch miesiącach. Poprzednio rozpoczął mecz od pierwszej minuty 3 września, gdy „portowcy” zmierzyli się z Zagłębiem Lubin. – Od samego początku czułem się świetnie na boisku – powiedział Portugalczyk.


Czytaj także:


– Co prawda pod koniec spotkania z Jagiellonią odczuwałem zmęczenie, ponieważ ostatnio mniej grałem, ale wszyscy walczyliśmy do ostatniego gwizdka. Ostatecznie osiągnęliśmy nasz cel, czyli zdobyliśmy trzy punkty. To dla nas bardzo ważne, dlatego jestem szczęśliwy. W trakcie meczu przeciwnik kopnął mnie w nogę i przez pewien czas odczuwałem to uderzenie, ale wszystko jest w porządku. Przyłożyłem do niej trochę lodu, odpocząłem i jestem gotowy do dalszych występów.

Następny mecz „Duma Pomorza” rozegra w Krakowie, gdzie jej przeciwnikiem będzie beniaminek, Puszcza Niepołomice. – Oglądaliśmy wspólnie z chłopakami ich ostatni mecz i spodziewamy się trudnego pojedynku, jednak nasze nastawienie się nie zmienia – powiedział Gamboa. Za kilka dni (mecz odbędzie się w sobotę, 4 listopada, o godzinie 15.00 – przyp. BN) pojedziemy po to, żeby zgarnąć kolejny komplet punktów.

Lot na południe

Poniedziałek był dla piłkarzy Pogoni dniem odpoczynku, natomiast od wtorku granatowo-bordowi rozpoczęli przygotowania do pojedynku z drużyną trenera Tomasza Tułacza. Tego dnia mieli dwa treningi – poranny na siłowni, a popołudniowy na boisku. W środę, czwartek i piątek sztab szkoleniowy szczecinian zaplanował po jednym treningu stricte piłkarskim. Po piątkowych zajęciach drużyna Pogoni wyleci samolotem na południe Polski.


Na zdjęciu: Joao Gamboa (przy piłce) wrócił do podstawowego składu Pogoni i liczy na przedłużenie zwycięskiej serii swojej drużyny.

Fot. pogonszczecin.pl